Za rządów Tuska protestujący w Białymstoku kibice przeciw ówczesnemu premierowi, otrzymali od sądu grzywny po 500 zł. za naruszanie spokoju publicznego.
Dzis KODowiec za zaklucanie spokoju publicznego w Pucku otrzymał grzywnę w wysokości 200 zł. Oznacza to, że dziś spokój publiczny jest 2.5 rażą tańszy niż jeszcze kilka lat temu. W końcu coś co jest tańsze :)
https://wpolityce.pl/polityka/488763-szczurek-skazany-musi-zaplacic-grzywne?fbclid=IwAR2iEJXL5gcv9ZSKEvWNbxTQ-4TgHIZC3ReEINdI8AzKc0_2tOe3M8gWf50
2.5 raza
Widocznie Tuska często głowa bolała od ówczesnych afer, to i jego spokój był na wagę złota na tej wadze Temidy. :)
A ja uważam, że przy naliczaniu inflacji "spokój publiczny" również powinien znaleźć się w koszyku produktów, które bierze się pod uwagę przy naliczaniu poziomu inflacji :)
O, i tu dobrze mówisz. Zważywszy na aktualną jego wycenę dokonywaną przez sędziów, przeciwnicy obecnego rządu, głównie kodziarze/zadymiarze, musieliby wreszcie mieć powód do radości, bo siła nabywcza pieniądza poszłaby w górę przez ten prosty zabieg. Nie to, co przy wzroście cen pietruszki, nad którą tak miesiącami płakali roniąc krokodyle łzy. :)
a Adolf Kudlinski dostał 6msc więzienia za kila słów. Co znaczy, że kiedyś była większa wolność słowa niż dziś.