Dzięki Bogu, że grzeją wreszcie, chociaż szkoda że nie dało się przed tym mroźnym weekendem... Naprawdę ludzie muszą marznąć 3 dni pod rząd, by właczono ogrzewanie? Przecież na prognozie pogody jasno widać kiedy będzie ile stopni, więc można by to jakoś wcześniej ogłosić.
Słowo "mroźny" pochodzi od słowa "mróz".
W hutniku nadal nie grzeją
Grzeją nie picuj.
A kto to marznie zimą, trza myśleć i zdjąć kaloryfer z dużego pokoju i wywalić go na mróz na balkon a założyć inny bez licznika i całą zimę grzać jak mój sąsiad robi a wiosną znowu przełożyć kaloryfery ,kasa w kieszeni a w chałupie gorąco.
Mój także wymienia kaloryfery na zimę a wiosną znowu zamienia.
Ale jak on grzeje na ful to u ciebie cieplej
Włączone ogrzewanie i o czym teraz wiecznie niezadowoleni będą pisać
Ja włączone, jak w tej chwili nie włączone?
Po co mi te pokrętła, jak i tak ktoś wie lepiej, czy mam mieć ciepły grzejnik, czy nie, no i teraz stwierdził, że mi gorąco i jest zimny.Pojebany system.
U mnie kalafiory gorące od dwu dni, jak mróz był to były zimne a teraz gorące aż musiałem okna otwierać na maksa bo nie sposób wytrzymać w chacie z ciepła.
Dodać muszę że mieszkam w bloku gdzie Pan prezes zamieszkuje, stąd gorące kalafiory a słyszałam że sąsiednie bloki zimne jak lodówka.
Przecież to jest technicznie niemożliwe.
Niegrzejo zle,grzejo zle? to tak jak księżniczka na ziarnku grochu