Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Inicjatywa jak najbardiej dobra i projekt kierowany do osób najbardxiej zagrożonych bezrobociem tj po 50 lub samotnych matek lub ludzi niedostosowanych społecznie i zawodowo.

Ale.....jak to w naszym kraju bywa te miliony dotacji unijnych ktore dostaje sie bez żadnego poreczenia , zabezpieczenia trafiają do kieszeni takich j.w czyli założycieli

Nikt tego nie kontroluje bo do spółdzielni kwalifikuje się ludzi biednych bezrobotnych którzy mają ręce gotowe do pracy i nadzieje na tą pracę i na tych ludzi bierze się dotacje a potem ludzie trafiają znów na bruk a kasa unijna w ręce założycieli

I nikt nie zgłosi nadużycia bo każdy sie boi gdyż nasze prawo jest dla tych co MAJĄ PIENIĄDZE.

Nie za wiele tych obelg jak na jeden tekst?

Spółdzielnie socjalne to bardzo dobra inicjatywa dla chcących pracować.

"złochane garnitury", "pobyt przy korycie", "lennik pana Lichoty", "służący Lichotów", "prezesunio", "wlaściciel pałacu", "psedo społecznik"

skąd w człowieku tyle jadu?

Spółdzielnia socjalna to temat rzeka. Może to też być również sposób na zbicie kapitału politycznego przed wyborami a także zdobycie kasy na np. wybory. Ogólnie jest to ciekawa i ważna inicjatywa pod warunkiem że zakładać i prowadzić będą taki twór osoby rzeczywiście zainteresowane i potrzebujące pracy a nie lokalni „działacze” czy inni tzw. politycy.

Są dwa sposoby założenia spółdzielni socjalnej ( ustawa o tym dokładnie mówi) i czytając pierwszy wpis uważam że chodzi tutaj o tzw. drugą ścieżkę, co uważam za bardziej i korzystne rozwiązanie. Spółdzielnia po zarejestrowaniu i wykazaniu członków otrzymuje dofinansowanie – Urząd Pracy lub nawet PEFRON ( dużo większe pieniądze ale i większe wymagania) na rozpoczęcie działalności czyli na zakup sprzętów i materiałów. I tutaj zaczyna się pierwszy problem gdyż na początku SS nie ma pieniędzy na płace dla swoich członków a te pochodzić muszą tylko z działalności gospodarczej, przejadanie środków przeznaczonych na inwestycje jest niezgodne z ustawą o spółdzielniach socjalnych. Mało prawdopodobne jest żeby młody podmiot gospodarczy od razu zaczął zarabiać na pensje dla załogi, zwykle to trochę trwa. Oczywiście w tej sytuacji można się posiłkować kredytem od zaprzyjaźnionego banku spółdzielczego ale trzeba wykazać, że SS ma perspektywy rozwoju czyli dobry kontrakt w garści. I tutaj dochodzimy do niedawnej wiadomości zamieszczonej w Gazecie Ostrowieckiej.

Widzę i czytam że w Ostrowcu odbyło się szkolenie dotyczące klauzul społecznościowych w zamówieniach publicznych. Ogólnie mówiąc klauzule społecznościowe dają duże preferencje w przetargach publicznych podmiotom zatrudniającym osoby gorzej radzące sobie na rynku pracy np. długotrwale bezrobotnych czy niepełnosprawnych. Oczywiście szkolenie zostało tak przedstawione że to Ostrowiec będzie w naszym województwie liderem tego typu działań co jest bzdurą (co najmniej od dwóch lat tematem tym w naszym województwie zajmuje się m.in. : gmina Chmielnik oraz wyspecjalizowane podmioty z Kielc, nawet w UM Kielce temat nie jest obcy). Znając naszych „mężów stanu” można sie spodziewać że po szkoleniu w starostwie czy magistracie ogłoszone zostaną pomysły dotyczące wprowadzenia klauzul społecznościowych w przetargach lokalnych, przetargi zostaną przeprowadzone i wygra odpowiednio wcześniej powstała spółdzielnia socjalna. Lokal w Bałtowie ( szkoła) jest już przejęta i jest to nielogiczne żeby dłużej stał pusty i wkurzała miejscowych tuż przed wyborami. Jeśli założyciel wątku „Wykluczony” chce to może do takie spółdzielni się zapisać gdyż jej członkowie to z założenia osoby „wykluczone i zagrożone wykluczeniem społecznym”.

Mając wiedzę jakie przetargi usług będą zawierały klauzule społecznościowe, mając bazę lokalową i czas na zrobienie spółdzielni socjalnej to sukces murowany. Tym bardziej że do 50% członków spółdzielni to mogą być osoby nie spełniające kryteriów „wykluczenia społecznego” czyli osoby kierujące spółdzielnią – dyrektor , specjalista, księgowy itp. – tego typu funkcje mówią Ci coś szanowny „Wykluczony”?