na sąsiadke plastelina w zamek
Gwóźdź w zamek, koci odchód na wycieraczkę (na klamkę też nie zaszkodzi), drzwi pomalowane pstrokatym spray'em, skórka od banana na schody. Na początek wystarczy :)
O ja nie mogę:)
Jesteś okropny:D
O, właśnie: na kawę ze środkiem przeczyszczającym! To jest dobra myśl :P
jeśli drzwi jej się otwierają do wewnątrz to jest jeszcze jedne fajny sposób:
bierzemy butelkę plastikową np. po coli obcinamy denko , nalewamy do środka wody i umieszczamy taką butelkę korkiem do dołu w rogu drzwi ( po stronie która się będzie otwierać ) z lekkim nachyleniem w stronę mieszkania . Chodzi o to aby jak delikwentka rano wstanie i otworzy drzwi butelka się przewróciła , a woda wlała do mieszkania ...
A cha zapomniałbym najważniejszego , należy w butelce umieścić odchody ( np psie )
pozdro
Moja rada będzie krótka : nie wchodź do sąsiadki ogródka !
Możesz się sparzyć np. od pokrzyw .
byle nie środek przeczyszczajacy!
"
- zasłałam Panu łóżko!
- jak to?!?! przecież było posłane...
- ale Pan nie łozumie....
"
nie kazda złośliwa sąsiadka ma działke,a co ztymi co mieszkają w bloku??????
Kogudziku a może mną się zajmiesz ;) hehe
A jeśli chodzi jej właśnie o zainteresowanie się jej osobą ?
Podaję skrajny sposób,chociaż niektórzy go lubią, zgłosić na Policję jej złośliwości,jeśli są niezgodne z prawem.
Policja zna niektóre te wyjątkowe złośliwe,często ich odwiedza w domu i spodziewa kolejnych się donosów na sąsiadkę.
Ta,stoi dom postawiony w dużym zaniżeniu do ulicy i woda w czasie deszczów,burz dostaje mu się do garażu z braku kanalizacji.
Panie sąsiad wkurzony -jeśli woda do sąsiada wpływa z ulicy to jest to woda zarządcy tej ulicy i żądajcie od niego (gmina , powiat , województwo , czy też krajówka ), by swoje wody opadowe zatrzymał u siebie .
Jaki sposób radzicie na takich złośliwych sąsiadów?
Udają,że ich nigdy nie ma w domu dla np.listonosza,inkasenta,kominiarza,a tym bardziej ankietera, czy innych.Tymczasem siedzą całą rodziną w domu,razem z dziadkami,wujkami i pociotkami,a nie wpuszczą,nawet nie wyjdą do nikogo.Nawet jak ich samochód,lub z rodziny stoi na ulicy pod domem.
Taka ciekawostka "regionalna" gość w dom,nogi za pas - od zawsze...
Ale zawsze są na balkonach,w oknach,w drzwiach,pod domem,gdy do ich sąsiadów ktoś przyjdzie,lub przyjedzie.Chodzą od balkonu od ulicy, do balkonu od ogrodu (w zależności od przemieszczania się obiektu po sąsiedzku). Życie nabiera tempa,uszy chodzą za radary,bo chcą wszystko wiedzieć,skoro nie wiedzą nic .
Inwigilacja trwa...
Zaklej zamki w drzwiach silikonem,niech się baba trochę pomęczy :)
<Trochę>,to za mało,później nas hetera zamęczy...
dzięki,już się męczy,bez tego zaklejania
I dokuczliwi dla sąsiadów, a z sąsiadem trzeba w zgodzie żyć.