jesli nic innego nie mozesz zanlesc a musisz pracowac to biez ta prace a w miedzyczasie szukaj czegos lepszego - zadna praca nie hanbi!
moim zdaniem to prowokacja bo dzisiaj na sprzątaczke osiedlową trzeba mieć znajomości i nikt normalny takich pytań nie zadaje, a prowokacja ma na celu pokazanie że praca jest a ludzie wybrzydzają, marny prowokator.
masz racje zeby nawet miotla ruszac to trzeba miec plecy ja nie mam i ta robota przeszla mi kolo nosa obiecanki cacanki a glupiemu radosc
wiecie co, mnie sie płakac chce jak czytam to wszystko, mam chyba wielkie szczescie, ze mam prace, nie mam nic, ale chociaz prace mam....
zycze Polakom, zeby te podłe czasy bezrobocia w koncu sie kiedys skonczyly, zal patrzec na tą biede...
a i ci, którzy pracuję tez biedę klepią niejednokrotnie, taka prawda
Samo życie. Wszędzie są i biedni i bogaci. Tak jest ten świat skonstruowany. Nie wymyślono jeszcze idealnego rozwiązania. Zresztą jego prawdopodobnie nie ma.
bylam na rozmowie kwalifikacyjnej o prace sprzataczki osiedlowej mily pan powiedzial ze mam duze szanse a i tak mnie nie przyjal obiecali w maju chyba tak na odczepne mi powiedzieli
Z tymi rozmowami kwalifikacyjnymi to wielka ściema. Miałam okazje uczestniczyć w takim ,,rankingu'' (nie na sprzątaczke) i niby to ja miałam prawo wyboru kandydatki na dane stanowisko, ale dyrektorstwo miało już swoją. Dziwi mnie tylko fakt,że po co tym niepracującym dziewczynom robi się nadzieję muszą tracić na bilet. Gdy wyraziłm swoją opinie na ten temat to o mało i ja tez zostałabym bezrobotną