czy dobrze ze był czy jednak lepiej o nim zapomiec
Dobrze ,i nie.Wielu na stanie wojennym porobiło kariery ,widzimy to dziś.
no to taka bezstronna analiza ci ktorzy trzymali sie partii zarobili i porobili kariery a ci ktorzy trzymali sie solidarnosci hmmmm pozwolili zrobic zarzadowi kariere a sami po dupie dostali i zostali z niczym . Proste
Najczęściej tak bywa że ten ,który przetorował drogę ,na jego plecach wjechano ,jego doświadczenia dały początek to....ta osoba lub osoby pozostają w cieniu a do władzy dorywają się cwaniaczki..nic nowego.Stan wojenny osobiście niemile wspominam,osobom młodym nie życzę aby kiedykolwiek tego doświadczyły.Dobrze ten okres zapewne wspominają milicjanci i ormowcy ,którzy teraz mają cieplutkie emeryturki.W sejmie kiedyś wrzało że ukrócą przywileje :milicjantom,zomowcom ,ubekom, esbekom...i ...nic z tego nie wyszło.Ci co mordowali ,grabili ,teraz mają duże emeryturki i śmieją się z ciemiężonego narodu polskiego.Po co ich karać? dać każdemu 600 złotych na miesiąc i puścić wolnym ,odebrać oczywiście majątek którego w sposób niemoralny dorobili się.
Zobaczcie jakich czasow zesmy doczekali ! Solidarnosciowe wydmuszki gadaja cos "trzy po trzy", o swoim bohaterstwie "wojennym".Pan Prezydent ze swoja malzonka zapalil swieczke przeciwbUlowa laczac sie w bUlu z ofiarami stanu wojennego.No tak ,gdyby nie stan wojenny nie mielibysmy teraz Prezydenta Gajowego.Jakies obszczymurki ,wspolczesni "kombatanci" okupuja dom ciezko chorego gen.Jaruzelskiego,krzyczac :"Precz z komuna !",ktorej od ponad 20-tu nie ma...Dom wariatów!
Lecz prawdziwy recital obludy,swietego oburzenia i nienawisci katolickiej bedzie ,gdy General opusci ten padol.Pomiot solidarnosciowy i moherowa banda przy udziale faszystowskiej braci dadza popisowy wyraz patriotyzmu.
A co to jest stan wojenny???
Ciekawe ilu ostrowieckich ,teraz demokratów ,współpracowało z SB,milicją ,innym tałatajstwem.Ciekawe ilu podpisało lojalki i donosiło na innych.
2012-12-13, 19:52 Pracowałem kiedyś na Montowni i był tam taki brygadzista który należał do pop.Powiedział że pojechał do Radomia warchołów tępić.Solidarność przyjmowała w swoje szeregi bez weryfikacji.Przyjęli byłego aktywnego członka partii do Solidarności.To jeden z wielu przykładów.
obejrzyjcie sobie na yout. nocna godzina ,ciekawa rzecz ,jako naród o tylu rzeczach wiemy a i tak nas politycy kantują i jest coraz gorzej
Ja pamiętam dzień ogłoszenia.Pamiętam Boże Narodzenie 1981,miało nie być pasterki ale była ,przynajmniej u nas w drewnianym kościółku.Szliśmy na nią środkiem jezdni bo na chodnikach leżał śnieg . Zresztą samochody w tedy pewnie nie zapalały ,bo mróz był okrutny,na rogu ul.Opatowskiej i Obrońców był ,,koksiak ",grzali się przy nim żołnierze.Następny był przy ul. żytniej i kolejny przy ul.Stanika.Co jakiś czs przejeżdżały patrole.Było bardzo spokojnie.A tak w ogóle to najbardziej zapamiętałam emocje .Robotnicy zostali w hucie,bramę zaspawali,przed bramą starego zakładu,było mnóstwo wojska.Sąsiadki dwaj synowie zostali w zakładzie,jeden na wojskowym wydziale.Nie wiadomo było co się tam dzieje . Sąsiadki płakały ogólnie atmosfera była taka przygnębiająca.Potem wszystko nabrało swoistego rytmu.nie wychodziło się z domu po godz policyjnej,chcąc jechać np.do Radomia trzeba było mieć pozwolenie,tylko kobiety po 60 roku życia mogły swobodnie podróżować.Wiele takich dziś może śmiesznych ale wtedy uciążliwych przepisów wprowadzono.Pamiętam też ze po przerwie świątecznej która była bardzo długa do szkoły nie wrócił jeden z kolegów ,potem dowiedzieliśmy się że jego ojciec i babka zostali internowani,a jemu z matką udało się wyjechać z kraju.U nas w Ostrowcu w porównaniu z tym co działo się w kraju to był spokój.choć aresztowano kilka osób to raczej żadnych rozruchów nie było.
Ja też pamiętam tamte czasy i Drewniany Kościółek przy Sandomierskiej.!Byłam w 7 klasie szkoły podst.,Szłam z mamą do Kościoła i nigdy nie zapomnę policję ,która z karabinami stała na takim balkoniku przy bramie huty.Było dużo kobiet przy bramie głównej (prawdopodobnie chciały się widzieć z mężami lub żywność im podać-słychać było płacz i modlitwę)!Widok i przeżycie dla mnie ogromne.Później ,wiadomości gdzie kto się krył przed aresztowaniem,to było przeżycie i pamiętam po dzisiejszy dzień(dziecko huty!)
ciekawe rzeczy czytam fajnie słyszeć to co ktoś widział ale jak czytam wypowiedzi ciarki na plecach mam
Siedziałem wtedy w okopie -30 stopni i pilnowałem przejazdu w stronę Warszawy. O stanie wojennym dowiedziałem się dopiero rano od politycznego. Ominęły mnie tylko buty na kartki, miałem służbowe.
A my byliśmy na imprezce bawiliśmy się przednio,rano odprowadziliśmy dziewczyny (niedziela)i z przystanków na Radwana rozjechaliśmy do pracy,jedni na ,,Nowy,, drudzy na ,,Stary Zakład,,. Tam od kierownika zmiany dowiedziałam się cytuję ,,jest wojna trzymamy się razem,, a następnie kazał nam uzbroić się w style od łopat i czekać na dalsze dyspozycje,nikt z nas nie wiedział co to za ,,wojna,,w śród nas byli koledzy którzy przeżyli II wojnę byli wystraszeni ,wszyscy byliśmy przerażeni,dobry nastrój prysł jak bańka mydlana.Zostałem na zakładzie, dopiero po czterech dniach spotkałem się z kumplami z imprezy (zostali na N.Z.),przez te cztery dni staliśmy się innym ludźmi ,wiele do nas dotarło wydorośleliśmy.Mam żal do tych wszystkich bohaterów telewizyjnych z mandatem poselskim, którzy podkulili ogon pod siebie i narobili w portki nie doprowadzając dekomunizacji do końca, wpuścili nasz kraj w maliny.
Cofnoł nos w rozwoju o te kilka lat.Bo mogło być jak w 89 tylko bez komuchów.Uny zawsz majo dobze popatrzta po nasym Ostrowcu i inne jaruzele,milery,kwachy,cimochy.kanie olekse i inne.majo firmy piniendzy jak lodu i majo nas w d---e.uwierzta ludziska