– Godzina milicyjna to też było dla nas zaskoczenie, bo najstarsi nasi członkowie rodzin, mówili, że to niczym się nie różni od czasu okupacji hitlerowskiej – wtedy też była godzina policyjna. Brakowało tylko masowych akcji, które świadczyłyby o eksterminacji ludności. Na szczęście do tego nie doszło. Mieliśmy wszyscy świadomość, że dzieje się coś zupełnie innego. Dotarły do nas informacje, że w jednej, czy drugiej rodzinie pojawiły się aresztowania w nocy. Wiadomo było, że ludzie z Ostrowca Świętokrzyskiego, zaangażowani w Solidarność byli internowani, wiązało się to z najściem i wręcz wywleczeniem z domu, a następnie zabraniem przez służby – mówi Dariusz Kaszuba.
Wspomnienia z artykułu:
A potem, raptem kilka lat po obaleniu komuny, do rządów doszła postkomuna i w wielumiejscach ona sobie nadal trwa.
To niestety prawda. Ludzie, którzy tęsknią za tamtymi czasami są chyba psychiczni.
Za tamtymi czasami tęsknią ci, którzy byli wtedy u koryta. Niektórzy u koryta są do dziś, ale nie mają już takiego splendoru i nieograniczonej władzy, jak wówczas.
09:46 Aż tylu ich było u koryta, że wkrótce po upadku komuny postkomuna wróciła do gry oficjalnie i legalnie wybierana głosami wyborców?
9.18 wlasnie w Polsce skonczyl sie socjalizm
Zaczął się za to reżim i zamordyzm. Dziś nastąpił koniec demokracji w Polsce 14:52.
Panie Kaszuba powinien Pan powiedzieć o tym, że jedyny Związek Zawodowy w dziejach świata i działalności tej organizacji robotniczej w Polsce pod szyldem "Solidarność" wywalczył masowe bezrobocie i upadek setek Zakładów Pracy. Dopuścił do niekontrolowanej tzw. prywatyzacji i przejęcia przedsiębiorstw pseudo działaczom nie licząc się z pracownikami. Mam już swoje lata ale doskonale pamiętam skąd wyrosły nogi dzisiejszych tzw przedsiębiorców uwłaszczony na majątku społeczeństwa. Przepraszam tych, którzy rozpoczęli działalność na własny rachunek ryzykując swój majątek a także rodziców. Jak Pan sobie życzy to podam kilka przykładów jak bez wykształcenia będąc jedynie działaczem związkowym można było kręcić lody jak mawiała ówczesna młodzież. Trochę pokory.
Pał, pała, pała .. i do nyski ...
W Ostrowcu było tak jak w całym kraju. Odzwierciedlenie późniejszego Okrągłego Stołu czyli do-ga-da-nia się z komuchami układowej części Solidarności widocznie jest do dziś, a skutki opłakane dla mieszkańców.
Uposażyła się czerwona strona i kilku sprzedawczyków z Solidarności. Paru z głównych beneficjentów lokalnego stołu z hutniczymi i samorządowymi konfiturami już nie żyje.
Szwagier SB-ek. Zastanawiali się kto sypie ....
Chętnie opowiedziałbym co robiliśmy, ale milicjanci którzy nas ganiali jeszcze żyją. Biorąc pod uwagę zjednoczenie się władzy Tuska z komunistami nie wiadomo kto do drzwi zapuka jak opowiem.
Dziś, jak co roku wyjmuje stare egzemplarze tygodnika Solidarność z 1981 roku i wspominam.
Oni mają minimum 65 lat, chłopie...!
A od kogo się dowiesz jak nie od pokolenia premiera Tuska? Słuchaj starszych i premiera obecnego a dowiesz się jak było. jaki był okrągły stół i jak ruszyła kariera Donalda.
A w wigilię nie było godziny milicyjnej.
A kariera posła byłego komucha !!!