Tak jak z iranem.W usa rzadzi klika żydowska.Gdzie ropa tam wojna.nie zauwazyliscie.Przed wojna w zatoce wiedziałem ze sadam nie ma broni masowej zagłady.to był pretekst.A tu skad wiecie ze to nie była robota prowokatorów?
"Nie wież w to co pokazuje TVN bo jakby cały naród był przeciwko to nawet wojsko by nie pomogło i by obalili dyktatora a tak zebrało się parę oszołomów i nie można im nic zrobić"
W takim razie, gdy Jaruzelski wprowadzał stan wojenny to cały naród mógł się przeciwstawić i nawet wojsko by nie dało rady.
Naród się nie przeciwstawił, stan wojenny był a protestowała tylko garstka oszołomów.........
To takie porównanie. ;-)
Wyobraź sobie hipotetyczną sytuację teraz. Tusk nie chce oddać władzy i trzyma się u steru siłą. Ma swoich zwolenników którym jest dobrze i ma przeciwników, którym jest źle.
Jak te "oszołomy" którym coś nie pasuje zechcą obalić Tuska, to mamy gotowy konflikt interesów i wojnę domową.
To też takie porównanie. ;-)
a co ty z pisu że tuska chcesz walić
obalić,pomyliłem sie
To nie jest dobre porównanie stan wojenny i atak na Libię . U na nikt z bronią nie latał po ulicach , ale widzisz nawet wojsko nie pomogło i komunizm padł . .A po co tam byli agenci CIA i MI5 przecież w Libii nie tak jak w Egipcie nie było bezrobocia i ubóstwa .A co do Tuska jak nie będzie chciał odejść to przecież ONZ nam pomorze .Dalej Chiny i Tybet tam leją Tybetańczyków i gdzie jest ONZ.
Bahrajn tam też grupa oszołomów zaczęła latać po ulicy i co weszły wojska , jakoś media nie podnosiły larum że krzywda się dzieje i ONZ żadnych rezolucji nie nałożył.
Palestyna tam dopiero się dzieje Izrael pacyfikuje ludności miejscową i gdzie ONZ
Widzę że też dałeś się ogłupić mediom to jest wewnętrzna sprawa LIBII .
Porównanie jak porównanie ..., to tylko uproszczenie. Jest obóz władzy i tych, którzy z tego mają korzyść i jest cała reszta którzy są przeciwko. Pierwsi nie chcą nic stracić na rzecz drugich.
Sytuacji w Polsce i w krajach afrykańskich nie można przekładać bezpośrednio. U nas nie ma broni w rekach cywili i lepiej, aby jej nie było.
Zawsze chodzi o pieniądze i wszystko co z tym jest związane.
Czy zgadzasz się z tym?! Kilka mocarstw toczy ze sobą "grę w szachy", rozpieprzając kraj za krajem. Chyba tylko ostatni naiwniak wierzy, że w tych wojnach chodzi o demokrację, obalanie dyktatorów czy prawa człowieka.
http://img.liczniki.org/20180525/FB_IMG_1527263304320-1527263660.jpg
trzeba zacząć od tego, że to są przedsiębiorstwa, które kierują tymi państwami inaczej kasa rządzi, a rządy wykonują polecenia biznesu i to chyba stało się już dawno temu normą, są tylko naiwniacy, którzy myślą, że to oni tym rządzą.