Czym się różni jeden zakup od drugiego? poza wyrzuceniem pieniędzy w błoto i oszustwami pis przy zakupach? obecnie jest kilku producentów szczepionek i nie ma problemu negocjować zakupów. Problem jest w tym że państwo a właściwie PIS brnie w kłamstwa i nie próbuje nawet niczego analizować.
Jeszcze w grudniu głośna była propaganda jak to przebadają całe 3 województwa pod względem sprawdzenia przeciwciał i co? dużo szumu obietnic i już nikt o tym nie mówi i udaje sytuację za niebyłą.
Skoro ktoś ma przeciwciała, to po co go ponownie szczepić w pierwszej grupie? to totalnie bez sensu, jak badania z krwi przed przyjęciem do pracy, ktoś jest zadowolony a my za to płacimy.
Tego co się dzieje nawet Bareja by nie wymyślił, wiele osób po 2020 roku stać na zakup parówek. Do grudnia liczba chorych nie specjalnie różniła się u nas z liczbą chorych w Szwecji z przewagą w ilości chorych i zmarłych po naszej stronie a do stycznia Szwecja nie robiła praktycznie nic, żeby przeciwdziałać wirusowi. Więc co dało zamordowanie tylu rodzinnych firm i wpompowanie dziesiątek a może setek miliardów?
Robi się zadymę o szczepienia poza kolejnością o to że Niemcy kupują poza systemem a okazuje się, że Polska zamówiła połowę szczepionek która jej przysługiwała z zakupów unijnych :P
Serwis Politico opublikował artykuł, w którym opisuje politykę zakupu szczepionek prowadzoną przez Niemcy. Autorzy zwracają uwagę na to, że Berlin sprawując rotacyjną prezydencję w Unii Europejskiej w drugiej połowie 2020 roku był orędownikiem wspólnego zamawiania szczepionek na koronawirusa.
Mimo to jednocześnie Niemcy zawarły dodatkowe umowy z firmami BioNTech/Pfizer i CureVac - na dodatkowe dawki. Oprócz tego niemieckie władze kupują teraz dodatkowe szczepionki, których inne kraje UE nie chciały.
Władze Niemiec poinformowały, że otrzymają 94 mln dawek szczepionki BioNTech/Pfizer. 64 mln dawek będzie pochodziło z puli unijnych szczepionek. Pozostałe 30 mln ma pochodzić z oddzielnej umowy dwustronnej.
Oprócz tego, jak informuje Politico, Berlin chce zakupić dodatkowe dawki szczepionki, których nie chcą inne kraje. Według informacji serwisu będzie to m.in. 50 mln dawek z dostępnych 160 mln dawek Moderny. Jest to liczba o wiele większa niż wynosi proporcjonalny przydział dawek szczepionki przeznaczonej dla Niemiec.
Państwa Unii Europejskiej mogły zdecydować się na zakup mniejszej liczby szczepionek niż ta, która przysługuje im ze względu na liczbę ludności.
Jeśli chodzi o szczepionkę Moderny to ani sama firma, ani też Komisja Europejska nie informują, ile dawek zamówił dany kraj, a z ilu zrezygnował. Politico postanowiło wyliczyć na podstawie dostępnych danych, które państwa zrezygnowały z zakupu pełnej liczby przysługujących im szczepionek.
Według Politico Polska zamówiła tylko 6,6 mln szczepionek firmy Moderna, mimo tego że kwalifikuje się do ponad 13 mln dawek. Z kolei Bułgaria zamówiła 500 tys. dawek, czyli o dwa miliony mniej, niż mogłaby zakupić.
Słowenia zamówiła tylko 26 tys. dawek szczepionki, choć mogła zarezerwować ponad 600 tys. więcej. Wśród państw, które miały zrezygnować z zakupu pełnej puli przysługujących mu szczepionek znalazła się Grecja, która kupiła 1,8 mln dawek, choć mogłaby nawet o dwa miliony więcej.
I dlatego pan starosta się zaszczepił. Teraz może być wolontariuszem.
Zaszczepił się już drugi raz, ale czy od tego przybędzie rozumu?
To by był patent.
Ego tego pana jest odwrotnie proporcjonalne do wzrostu. Każdy powinien robić to co potrafi najlepiej a nie to co podpowiada mu jego wybujałą wyobraźnia.
