jak gdzie do Austrii
eeeeeeeeeeeeee to kicha ,myslalem ,ze towarzysto gdzies dalej sie wypusciło a tu widze wariant oszczednosciowy ohoho to chyb a ze wzgledu na wybory zaoszczedzili
Ja myslałem że do SOHO tez bym jeszcze raz pojechał ale jak niema miedzi to sie na ... siedzi
To naprawdę aż tak Was boli że pracownicy raz w roku jadą na wycieczkę? Przecież nie za Wasze pieniądze tylko za swoje, bo z funduszu socjalnego, który powinien istnieć w każdym miejscu pracy.
zmęczeni i spracowani urzędnicy muszą zregenerować swoje siły do dalszej wytężonej pracy nad kampanią wyborczą pana starosty a zagranica dlatego bo przecież nie będą wypoczywać na zalanych terenach polski
jest takie powiedzenie "nie sra się do swojego gniazda",a na tym forum dość często się to robi; widzę,że ktoś im bardzo zazdrości tej wycieczki,szkoda tylko,że ma ubogą wiedzę odnośnie szczegółów:p
O prosze na wczasy sie jezdzi,nie wgłowie bezrobocie w Ostrowcu tylko by sie balowało a ludzie niemaja co do garczka wlozyc,to juz tu jest tak dobrze żeby zajac sie wypoczynkiem,chyba sie dopiero odpoczywa po wykonanej pracy tak czy nie?
Odczepcie się od nich. Mają prawo jechać, wycieczka jest z funduszu socjalnego jak ktoś słusznie zauważył. Taki fundusz powinien istnieć w każdej firmie zatrudniającej powyżej 10 osób. Zazdrość i żółć niektórych forumowiczów sięga zenitu..
Gościu z godz.11:12-Gdyby Starostwo było podmiotem prywatnym wszystko byłoby ok.
Ale to instytucja, w tym i ten fundusz socjalny jest utrzymywany z naszych podatków! Innymi słowy,to podatnik funduje im wycieczkę,w mieście gdzie pokłady biedy są przerażające!
A bronienie czegoś,co się nie da obronić i mówienie,że jest to "zazdrość i żółć"jest zwyczajnym s-ństwem!
Pozdrowienia dla forumowiczów z twarzami wykręconymi w paroksyźmie zazdrości i ziejącymi żółcią.
ja też pracuję w firmie państwowej,pracuje tam ponad 100 osób i fundusz socjalny może i jest ale dla swoich,a takie wycieczki to wiem doskonale jak wyglądają,jaki tam jest "odpoczynek",jeszcze dobrze z miasta się nie wyjedzie a już się zaczyna tango,a po powrocie z takiej imprezy przeważnie w piątek ,sobota i niedziela jest przeznaczona na nabranie sił po bardzo wyczerpującej wycieczce,i odespanie zarwanych nocy,ciekawe dlaczego polacy mają opinie b.rozrywkowych istot?,tak samo jak i rosjanie,rozrywkowych ponad miare zapomniałem dodać,ale co mają żałować,co swoje to swoje a reszta na koszt zakładu pracy.Taka wyciczka się należy bo w czasie powodzi jak się wyraził z-ca prez.co pół godziny dzwonił na wióry,romanów itp.z zapytaniem czy idzie wielka woda czy nie,a to bardzo męczące zajęcie,nieprawdaż?,a w um.jest tyle problemów do rozwiązania że głowa boli od tego,a na wycieczce to niech poboli od czego innego{ten ból to tak żeby z wprawy nie wyjść}
po markach i jakości samochodów jeżdzących po mkieście nie widzę kryzysu...właściciel seicento
G_b.ostrowiak Nie masz racji. To, że jest to instytucja nic nie zmienia. Tam pracują ludzie i jako pracownicy mają swoje prawa. dla większości szeregowych pracowników to praca jak każda inna.
No pewnie, to że są urzędnikami to nie znaczy że nie są ludzmi ktorzy nie potrzebuja odpoczynku!!