No jak juz tam 20 osob bylo to wybrali jedna .Nie potrafisz chyba zrozumiec tego z punktu widzenia pracodawcy.Rzeczywiscie jestes smiech na sali:))
mam pytanie do osoby która dostala sie 4 raz na staz mialas wniosek imienny czy poszłas do urzedu pracy i z tablicy ?
no a w biurze poselskim ktoś się starał o staż?
no oczywiscie że musieli wybrac jedną osobę, rozumiem to i zgadzam się z tym, bo przecież 20 osób nie wezmą. Uważam, że skoro miałam skierowanie to ktoś powinien porozmawiać z ze mną i z innymi którzy je też mieli i na tej podstawie kogoś wybrać, a nie z miejsca ze mówić już kogoś mają.
Nie potrafisz chyba zrozumiec tego z punktu widzenia potencjalnego stażysty. Rzeczywiscie jestes smiech na sali:))
Jak już kogos wybrali to nie maja o czym z toba rozmawiac.Moze rozmawiali z 15 i wybrali jedna .W urzedzie dali termin do dzis, to urzad wydaje. Jednak nie rozumeisz i nie potrafisz na to wpsc i mnie denerwuja takie osoby co tylko tu wchodza i stękaja.Juz smiac sie z ciebie nie wypada
nie rozumiecie ze w pupi-e doskonale wiedza ze juz ktos zostal przyjety? te skierowania to tylko podkladka ze cos robia i ty musisz biegac za podpisem na kartce ze nie ma miejsca - paranoja! nastepnym razem niech przy tobie dzwonia dajac ci skierowanie czy jeszcze jest miejsce
a dlaczego na stronie internetowej Pup-u w ofertach staży widnieje data 18 marzec to w końcu aktualne to oferty czy nie?
Boże, widocznie oferty nie były aktualizowane od piątku, był weekend, dziś nikt z pracowników nie zaaktualizował ale przecież można dla pewności zadzwonić lub przejść się i spytać.
dziś już nie ma na strnie internetowej połwe stazy co były więcmoże jakieś nowe sie pojawią
nie pojawią się bo staże te atrakcyjniejsze poszły dla swoich a te co zostały to ochłapy na otarcie
Prawda że atrakcyjne miejsce na staż trzeba sobie samemu wychodzić, załatwić bo PUP tego nie zrobi
Taka mi się historyjka przypomniała. Jak odchodziłam kiedyś z pracy, kierownictwo zaczęło szukać stażystki na moje miejsce. Ileż tych dziewczyn się przewinęło przez nasze biuro z nadzieją w oczach. Staż dostała znajoma kierownika ofkors, a nie żadna z dziewczyn ze skierowaniem z pup-u. A mi było tak cholernie przykro, gdy potem dzwoniły te dziewczyny, pytały jak wypadły na rozmowie itd. To była prywatna firma, wiec kierownictwo miało dowolność w zatrudnianiu, ale jakiś taki niesmak pozostał. Ale po co to piszę? Potencjalni stażyści - lepiej szukajcie najpierw pracodawcy, który zgodzi się Was przyjąć na staż i niech on wystosuje imienny wniosek. Bo te staże z ogłoszeń, to jedna wielka loteria....
Ja kiedyś byłam podpisać listę w PUP i pani wysłała mnie po skierowanie na staż bo była oferta,gdy poszłam okazało się ,że już nie aktualne.Wróciłam z powrotem powiedziałam ,że nie aktualne ,pani się zdziwiła że ma w posiadaniu nie aktualne oferty stażów .Tak mi się wydaję , że te staże to są pic na wodę.