Myślę, że część nauczycieli powinna też popracować nad własną kulturą i sposobem bycia. Arogancja, dwulicowość, traktowanie personelu administracji, jak służących... to nie jest dobry przykład.
Co do tego sposobu bycia - panie nauczycielki.....może nie warto stawać do konkursu z uczennicami na najkrótszą spódniczkę....warto coś zostawić tylko dla małżonka na jakieś intymne wieczory. Pewnie się ucieszy takim wyróżnieniem. Nie wypada tak wszystkiego wszystkim eksponować. Proszę przy tym wziąć pod uwagę szaleństwo hormonów młodzieńców...waszych uczniów płci męskiej, którym zabieracie w ten sposób szansę na skupienie się na właściwych elementach lekcji. Nie od dziś wiadomo przecież, że w wieku szkolnym, oko młodzieńców raczej nie pada w kierunku rówieśnic. Ja wiem..... w sklepach z odzieżą dla nastolatków raczej trudno o garderobę dla płci żeńskiej "roszczącą sobie pretensje" by osiągnąć "nieśmiało" okolice kolan patrząc od góry, nie mniej jednak nie są to jedynie funkcjonujące sklepy, a i okres szkolnej nauki raczej już za Wami szanowne panie nauczycielki. Jest w czym wybierać. No chyba, że wzorem pedagoga i układów damsko- męskich jest dla Was Madame Brigitte Macron i jej związek z byłym uczniem. :))
Wczoraj w TVN w Milionerach pada proste pytanie - Jaki przypadek zastępuje na Podlasiu konstrukcja z przyimkiem taka jak ta:"Serdecznie dziękujemy dla was"?
Cztery odpowiedzi brzmi:
A: dopełniacz ; B: celownik; C: biernik; D: narzędnik
Młody człowiek nie ma pojęcia, bo mówi, że z polskiego to raczej słabo. Decyduje się na pytanie do przyjaciela czyli matki, która uważa, że będzie to odpowiedź A czyli dopełniacz. Uczestnik gry decyduje się na odpowiedź matki czyli A dopełniacz. Prowadzący zapytał też troje młodych przyjaciół uczestnika siedzących na widowni czy znają odpowiedź odparli, że nie znają. Odpowiedź oczywiście była błędna, bo to celownik.
Jeśli czworo/ na czworo zapytanych młodych ludzi nie zna podstawowych zasad gramatyki, to jakie to jest świadectwo dla nauczycieli ? Żaden nauczyciel nie wmówi mi, że to wina ucznia.
Dajcie im TYSIAKA - dla każdego jak leci! W myśl zasady czy się siedzi czy się leży.
Dlaczego 09:56 obrażasz ludzi ? Chyba z twoim IQ jest tragicznie.
Powtórzę gościu z 09.59 jeszcze raz....gorzej, gdy do poziomu dzieci, które - fakt - z różnym zaangażowaniem podchodzą do obowiązku szkolnego, próbują zniżać się dorośli, którzy wykonują swój zawód w szkole podsycając w uczniach przeświadczenie, że nie tyle o obowiązek nauki, co o prawo do tej nauki w szkole chodzi.
Pracowałam kilka lat w szkole, jako pracownik administracyjny. I popieram żądania nauczycieli. Trzymajcie się!
Teraz dostają podwyżki, wcześniej mieli zamrożone pensje a i tak im źle. Powinni dostać figę. Mało tego, zlikwidować kartę nauczyciela i wprowadzić czterdziestogodzinny tydzień pracy. Mówią, że muszą w domu się przygotowywać do lekcji i sprawdzać sprawdziany ? Niech robią to w szkole. Proste.
Tak, znieść kartę nauczyciela, ale razem z tym znieść obowiązek nauki szkolnej powyżej 4 klasy podstawówki. Kto nie daje rady - trudno, wszak nie wszyscy muszą znosić trudy nauki. A po pierwszym oblaniu roku - nauka płatna.
To by znacznie oczyściło atmosferę po obu stronach...
Dorosli utwierdzaja uczniow, ze to uczniowie sa dla nauczycieli a nie odwrotnie . W ten sposob uczen jest od razu na pozycji straconej , jest na zasadzie przedmiotu jak tablica , lawki , biurka i takie jest podejscie do ucznia .
Jakieś przykłady ns potwierdzenie tej tezy, czy znowu zwykłe bajdurzenie?
"Mondralo" z 07:36
Skoro wg. ciebie brak wiedzy u uczniów to wynik złej pracy nauczycieli, to jak wytłumaczysz fakt, ze uczniowie z tej samej klasy, uczeni przez tych samych nauczycieli, osiągają tak różne wyniki na maturze ? Przecież na lekcji wszyscy korzystają z tych samych książek, słuchają tych samych wykładów, tych samych wykładowców, a potem jedni dostają szóstki, a inni pały. No jak to możliwe ? :)
A to, ze w twoich ulubionych programach w tvn wystąpili akurat tacy trochę bardziej "odporni" na wiedzę, to juz inna sprawa. To świadczy przede wszystkim o nich samych, ale również o samej stacji, a być może - az się włos jeży na głowie - również o sympatykach takich programów.
I plucie na nauczycieli nic tu nue zmieni. Te osoby po prostu nie wykorzystały właściwie czasu, który był im dany (złośliwcy mówią czasem ze to po prostu tumany, ale oczywiście jest to zbyt surowe określenie :)
Zwalniani nauczyciele też nie wykorzystali właściwie czasu, który był im dany, bo zainwestowali w zawód, n który spada zapotrzebowanie :)
cóż - najwyraźniej wyciągasz wnioski oparte na swoich przypuszczeniach i domysłach, bo z góry wykluczyłeś, że ktoś po prostu może lubić taki zawód, a więc w swoich wyborach kierował się również własnymi zainteresowaniami, a nie tylko kalkulacją tego co będzie dobrze opłacane. Zresztą nadal mogą poszerzać swoje kompetencje, a ktoś, kto ma problemy z przypadkami lub tabliczką mnożenie - już niekoniecznie.
A i ty nie powinieneś się cieszyć, bo nie wiadomo czy za twoje kompetencje ktokolwiek będzie chciał płacić za kilka/naście lat.
Tak, że ten... tego ...