W życiu nie pozwoliłabym iść dziecku do szkoły katolickiej. Zauważcie, że kto się nie dostanie do państwowych placówek tam zawsze jest miejsce. Ciekawe dlaczego?
Biedne dziecko twoje. ŻAL mi Go. Dlaczego niby ty masz dziecku szkołę wybierać? Jakoś koleżanki mojej córki tam chodzą i nie narzekają. Ja też córce liceum nie wybierałam. Daj dziecku żyć a nie uszczęśliwiaj na siłę.
17.46
Bo tam jest wyższy poziom nauczania.
Raczej niższy, ale i tak nie rozumiem tłumaczenia gościa z 19:16.
Prawda taka, że rzeczywiście dzieci jak się nie dostaną do państwowej szkoły to katolik. Wiem to, ponieważ dużo koleżanek córki odpadło z liceum i katolik został dla słabszych. Na szczęście córka jest w liceum.
http://edukacja.org.pl/Liceum/sukcesy.html Czyli Konarski niepokonany :)
"Nasze wyniki uplasowały nas na 1 miejscu w mieście i powiecie oraz drugiej pozycji w województwie. Średnie naszej szkoły prezentują sie następująco: język polski - podstawa 69,12% (średnia krajowa 55%), ustny - 93,65% (śr. kr. 70%, rozszerzenie 54,29%* (śr. kr. 58%), języki obce - j. angielski - podstawa 96,22% (śr. kr. 78%), ustny - 100% (śr.kr. 75), rozszerzenie 88% (śr. kr. 62%), j. niemiecki - podstawa 94% (śr. kr. 69%), ustny - 97,78% (śr. kr. 75%), j. hiszpański podstawa - 98% (śr. kr. 77%), ustny 100% (śr. kr. 75%) matematyka - podstawa 84,77% (śr. kr. 64%), rozszerzenie 70,40% (śr. kr. - 50%), historia - 61% (śr. kr. 40), geografia - 70% (śr. kr. 35%), fizyka - 63,33 % (śr. kr. 50%), chemia - 59,17% (śr. kr. 42%), biologia - 60,67% (śr. kr. 37%)."
Konarski zbiera samych najlepszych uczniów i dlatego ma dobre wyniki. Nie jest to zasługą szkoły tylko pewnej strategii. Wysyłają pisma do laureatów olimpiad, proponują im nawet zwolnienie z czesnego. Wiem, bo takie zaproszenie do nauki w tej szkole dostało moje dziecko już w tamtym roku, chociaż dopiero teraz będzie kończyć podstawówkę. Jeśli zbierze się najlepszych to i wynikami można się pochwalić ale według mnie nie jest to miarodajne. Dlatego w tym wypadku zalecałbym sceptycyzm.
Nie zbiera Konarski samych najlepszych uczniów, bo moje dziecko do takich nie należało, a ukończyło liceum właśnie w Konarskim.
Nie wiem czy bzdury, mieszkam tu krótko, ale koleżanki córki się nie dostały do żadnego liceum a do katolickiego tak. Stąd wnioski.
Po prostu jest mniej chętnych jako że niektórych odstrasza nazwa "katolickie", poza tym normalna szkoła. Plusem jest to, że są małe klasy więc jeśli ktoś naprawdę chce się uczyć to może dużo więcej wynieść z tej szkoły niż z innych. Wszystko to kwestia podejścia. No i najważniejsze, nie ma tam wszędobylskiego wyścigu szczurów, uczy się szacunku i kultury.
Juz boje sie tych zapowiedzi ZNP bo namawiaja do starjku,a tak powaznie wcale nie jest zle. Jako nauczyciel pracuje 18 godzin tygodniowo. Mam ferie, 2miesieczne wakacje. Zarabiam 2,5 tys na reke.
20:45 akurat:)
Dyrekcja i rodzice powinni przyjrzeć się Twojej pracy. Kiedy sprawdzasz prace uczniów, ich sprawdziany z większych partii materiału i krótkie kartkówki? Czy może trzymasz je przez pół roku i sprawdzasz w ferie zimowe, a te z kolejnego semestru w wakacje i oddajesz w nowym roku szkolnym? Czy też żadnych weryfikowalnych metod oceniania uczniów nie praktykujesz? Kiedy uzupełniasz Librus?
Nie piszesz sprawozdań, planów wychowawczych, nie robisz awansu zawodowego, nie chciał do Ciebie przyjść żaden stażysta, nie współorganizujesz wydarzeń z życia szkoły? Uciekasz z rad pedagogicznych, spotkań z rodzicami? Nie przygotowujesz żadnych uczniów do konkursów przedmiotowych? Nie pełnisz dyżurów w czasie przerw?
To chyba jesteś księdzem uczącym religii i to nieprzykładającym się do pracy w szkole, bo świecki katecheta nie mógłby pozwolić sobie wyłącznie na uczenie i niezajmowanie się żadnymi z innych zadań, które ma nauczyciel.
Ja i tak uważam, że idą tam najsłabsi.
Nie twierdzę, że mam rację,tak twierdzę tylko z obserwacji.
PIS udowodnił że każden jeden może być nauczycielem. To na co ta reszta czeka. Brać 500 i uczyć swoich Ansztajnow samemu. A pewnie wiedzą będą dorownywac rodzicom albo lekko do ich wybitnych rozmów równać.