Skoro o krzywdzie mowa, to rzeczywiście mało to uczciwe zachowanie i szkodliwe moralnie dla dzieci, odgrażanie się im takimi "pociskami" jak odmowa promocji, czy niepodjęcie procedury egzaminacyjnej. Gdzie autorytet nauczyciela w oczach ich uczniów, gdzie poczucie elementarnej sprawiedliwości, której nauczyciele uczą i stosują wobec uczniów chociażby w procesie oceniania? Czy ryzyko skutków ewentualnego strajku, które dotknąć mają dzieci, nie narusza sprawiedliwości rozumianej jako połączenie konkretnego działania konkretnych osób z konsekwencjami, które dotykają ich samych ? Skoro roszczenia wysuwane są pod adresem rządu, to czy metody nie powinny być tak dobrane, by to strona rządowa odczuła konsekwencje strajku w przypadku niedojścia do porozumienia np. poprzez zaniechanie przez ciało pedagogiczne chociażby jakiejś tam sprawozdawczości względem MEN ?
A co do tych roszczeń finansowych....zdarza się niejednokrotnie, że nauczyciele zamiast realizować podstawę programową, biorą udział w robieniu PR- u władzom samorządowym poprzez branie udziału np. w bzdetnych przedsięwzięciach z finalnym udziałem w nich lokalnych władz. Zdaje się, że pieniądze z budżetu nie są przejazywane w tym celu , aby je marnotrawić np. na budowanie przez nauczycieli zamków z kartonów (z tzw. odpadów), aby następnie w jakiejś podrzędnej, lokalnej gazecinie, mogła zostać umieszczona "fotka" lokalnego polityka na tle takiej "budowli". Może więc zamiast wyciągać rękę po więcej, najpierw może ci nauczyciele niech przystąpią do sumiennej pracy przy realizacji podstawy programowej, bo to za to mają płacone, a nie za spacery do pizzerii z racji bzdurnych "świąt" ( często według kalendarzy wschodnich), względnie z czasów pamiętających PRL, czy nader częste wyjścia do kina i to wcale nie na sztukę wysokich lotów, bo o taką teraz wcale nie jest łatwo.
Dobrze to nazwałeś. Nieroby i to bezwstydne. Wszystko z musu,nic poza plan i małe zaangażowanie.
Nie dość że w szkołach uczą wielkie gówno to jeszcze wymagają nie wiadomo czego. Płaczą że zarabiają marnie..akurat bo uwierzę, nie licząc ile tłuką na boku, ile dostają na koniec roku, na dzień nauczyciela..itd..A polskiego rolnika jak mieli w dupie tak mają. A im się należy..ich za protesty się każe. A tym nierobom w dupe wchodzą i jeszcze im
To czeki nie zostałeś nauczycielem? Też byś się obijał i kasę brał.
Nie każdy jest obibokiem 7:22,a tobie nauczycielu jak tak zle to zawsze mozesz zmienić robotę.W budownictwie roboty w bród
Ci, co się dobrze uczyli potrafią docenić pracę nauczyciela, a najbardziej krytykują tylko zwykłe głąby, które ledwo na kolanach podstawówkę skończyły, a potem różnymi sposobami dalej się niby kształciły. Jedni za jajka i koguty wiejskie, a inne za własne walory. Opinii takich orłów nie bierze się pod uwagę, a najlepiej, jeśli tacy odważni, to powinni się podpisywać imieniem i nazwiskiem. Popieram strajk nauczycieli jako uzasadniony w pełni.
Nie czaruj, nie czaruj, oczu nie zamydlisz. I teraz dalej...
Oczywiście, że tak. Swoich nauczycieli wspominam bardzo dobrze.... wszystkich o dziwo. Największe uznanie mam dla tych, którzy podnosili wysoko poprzeczkę i nie równali w sposobie bycia i myślenia do uczniów
..tych mniej rozgarniętych, którym tylko rozrykwa i zabawa w głowie. Teraz też takich cenię, chociaż coraz ich mniej. Widzę postępującą degradację środowiska nauczycielskiego, które wraz z uczniami, którym nie chce się uczyć , równa w dół.
Acha ...dzięki tamtym nauczycielom czołgać z klasy do klasy i ze szkoły do szkoły nie trzeba było. Obyło się też bez dodatkowych lekcji ...tych płatnych. Po prostu, wówczas każdy wiedział, że idzie do szkoły, a nie do małpiego gaju i wiedział też, że w szkole realizuje się obowiązek szkolny, a nie tylko prawo do nauki, które akurat środowisko nauczycielskie mocno eksponuje zapominając o tym, że ani oni, ani ich uczniowie w szkole nie znajdują się dla rozrywki własnej, czy też organu prowadzącego.
Pozdrawiam
8 h od 8 do 16 spędzone w szkole,a nie poza nią. Nie zabieranie prac do domu, a przygotowywanie do godziny 16. Wtedy można dać spokojnie 1000 zł a nawet więcej podwyżki. A jeśli nie - to zawsze można się przebranżowić. Takie info dostaniecie np. w urzędzie pracy. To chyba nie problem zrobić - fizycznemu zostać florysta. Każdemu to polecają,więc czego nauczyciele mają być gorsi?
Ad. wypowiedź z 16.29.
Niektórzy chyba chcą mieć z głowy wychowywanie własnych dzieci...., by mu one na "głowie nie siedziały" i dały święty spokój....chce oddać opiekę nad własnym dzieckiem w obce ręce, a potem je załamywać i zastanawiać się do kogo ono się wrodziło.
Opcje są dwie. Albo teraz zrezygnujemy dla dobra. własnych dzieci ze świętego spokoju, by potem nad nimi nie płakać, albo będziemy w okresie ich dorastania/dojrzewania mieli więcej czasu dla siebie, a potem poniesiemy skutki oddawania ich na pastwę losu w inne - niekoniecznie odpowiednie - ręce. A propos...lansowanie teorii o nadmiarze prac domowych i zwiększenia liczby godzin nauki dzieci w szkole wcale nie ma na celu dobra naszych dzieci lecz ochronę interesów nauczycieli, którzy zdają sobie sprawę z realiów "rynkowych" gdzie podaż przewyższa popyt.
Pytanie, czy zostawić dziecko w rękach Felice, czy komukolwiek?
Ja bym wolał komukolwiek, ponieważ dziecko musi przysposabiać się społecznie i być zdrowe na duchu i umyśle.
Masz rację, garkotłuk zabiera głos jakby ktokolwiek liczył się z jej opinią. Tłuk powinien tłuc ziemniaki i do tego się ograniczyć ku zadowoleniu ogółu:))))
Świetlice szkolne są czynne do 16, nawet do 16.30, kto tam jest z waszymi dziećmi wtedy? Bo z moimi nauczycielki, z kimś innym bym nie zostawił.
Świetlice szkolne są czynne do 16, nawet do 16.30, kto tam jest z waszymi dziećmi wtedy? Bo z moimi nauczycielki, z kimś innym bym nie zostawił.
I tego też nie byłabym taka pewna. Sprawdź czy przypadkiem w twojej szkole podczas zajęć świetlicowych nie są realizowane jakieś zajęcia finansowane ze środków unijnych obsługiwane oczywiście wcale nie przez pracowników świetlicy i niech cię nie zmylą niewinne nazwy realizowanych projektów. Warto wiedzieć co kryje się pod "spodem". Do tego warto jeszcze ustalić w jaką liczbę stanowisk komputwrowych wyposażona jest świetlica w szkole, do.której uczęszczają twoje dzieci.
Znasz przysłowie"Nie potrzeba radcy, jak się komuś sr........ć chce. Co tam ciekawego matko Polko w Pomponiku, na ktorym calymi dniami urzedujesz i nawet się podpisujesz FELICE. Myślałem że padnę ze śmiechu. Tak pilnujesz domu i dzieci, a innym doradzasz, co mają robić i wszystkich pouczasz?