Pan Tadeusz to bardzo uczciwy człowiek, cudzych pieniędzy nigdy nie wziąłby w swą dłoń a szczególnie pieniędzy członków Spółdzielni "Krzemionki" bo te pieniądze by wręcz parzyły Pana Tadeusza a stare a bardzo stare BMW dostał w prezencie od bogatego kuzyna z ameryki i po co te obelgi ?
Człowiek o gołębim sercu wiele lat żywił się krwawicą lokatorów osiedla Krzemionki , teraz jest prezesem i serce mu zmiękło ...dziwnym cudem, a gdzie przetargi na roboty budowlane ???
Od kiedy to gołębie śmigają SUV-ami marki BMW ???
Najgorzej jak się „towarzystwo” pokłóci i zaczyna mówić jedno na drugie? Bo przez jedną osobę cierpi reszta. Prawda ?
Z reguły w zarządach spółdzielni zasiadają ludzie wykształceni z dużą wiedzą i doświadczeniem i mamy zarzewie sporu. Obcięcie kasy też musiało rozwścieczyć niektóre osoby. Rada ma rządzić zarządem a nie odwrotnie.
Nie rządzić! A ustalać kierunki działania dla Zarządu i dbać o dobro spółdzielni i jej członków!.
Rządzić radą to chciał Tadek ze swoją koleżanką ale nie wyszło.
A jak nowa Pani Prezes? W Malwie potańcówki, a coś poza tym się dzieje ciekawego?
Jakieś konkursy gdzie w jury zasiada jakaś kobieta ze wsi,a to wystawa obrazów ze wsi pani prezes i jej sąsiada.Kto za to płaci?
Wystawa obrazów, sąsiada pani prezes.
Pani prezes promuje ludzi ze swojej wsi, obrazy Jurka, jakaś wystawa, Helka w jury. Pieniądze wyrzucane w błoto.
Koszt tego wszystkiego to 0 zł. (zero złotych). Zatkało kakao?