U mnie w byłej pracy była taka "sygnalistka". Tu z każdym smichy chichy, na imprezy wspólne chodziła, a szef wszystko wiedział, co kto mówił. Podejrzewaliśmy inną dziewczynę, a tu wyszło szydło z worka. Nie wiem czy miała naturalny kolor włosów, czy malowany ale była ruda - i w tym przypadku stereotyp się sprawdził.
Eco farma Świętokrzyska z borii specjalizuję się w sygnalizowaniu wszystkiego i o wszystkich do szefostwa. Mnóstwo gówniarstwa lata i kabluje na innych,to samo między dyrektorami,jeden drugiemu nóż w plecy .
Podpierdalaczem trzeba się urodzić i ani płeć, ani kolor włosów nie ma żadnego znaczenia. Są nimi najczęściej ludzie z zawyżoną samooceną i z wielkimi aspiracjami. Oni nijak nie mogą zrozumieć, że w opinii publicznej są nikim, bo tacy są w rzeczywistości, choć sami siebie widzą jako uosobienie najwyższych społecznych zaszczytów. Poniżanie, deprecjonowanie, zniesławianie, podpieprzanie swoich rzeczywistych czy wyimaginowanych wrogów lub konkurentów, to cele ich życia, bo wtedy sami sobie wydają się wielcy. Jednak podpierdalacze nigdy nie osiągają wymarzonego celu, bo ich wredny charakter eliminuje ich bardzo szybko z każdego środowiska i spycha na margines. Oni nie wiedzą, że każdy ma to, co sam sobie wypracuje. Rozdając podłość, ziejąc nienawiścią, podłość od losu otrzymują i błędne koło ich kalekiej psychiki zamyka się skutecznie. Jeśli nawet przez chwilę udaje im się jakaś intryga czy manipulacja, to w rozliczeniu końcowym w najlepszym przypadku mogą liczyć na pogardę, ale częściej jednak spotykają się z miażdżącą zemstą.
Najgorsi są ci, którym nie powiodło się za granicą i musieli wrócić.
Te miłe i uprzejme dla wszystkich, takie co to z nimi można konie kraść, najczęściej są jakimś szczurem.
niema nic gorszego jak ruda pipa
06:14. Jest coś gorszego - facet z małym fiutem i wielkimi aspiracjami. O niektórych legendy krążą na mieście od lat.
Zabolało? To jeszcze dodam, że od lat nazywają cię fistaszek. Nie wiedziałeś? Całe miasto wie, a ty nie?
Czyżby to się tyczyło tego janusza z borii,bo bardzo to do niego pasuje hi hi hi hi hi hi hi hi
Co tam u proboszcza w pierdlu?
To nie Boria, to jedno z prywatnych przedsiębiorstw w Ostrowcu ;)
Fistaszka można powiększyć, szacunku i zaufania wśród ludzi się nie odzyska, gdy ktoś raz się zeszmacił fałszem, udawaną przyjaźnią i donosicielstwem.
Ale mnie rozbawiłeś tym stwierdzeniem "fistaszka można powiększyć". Zabrzmiało to tak, jakby za każdym rogiem, w byle przychodni, za drobną odpłatnością można było powiększyć sobie fistaszka, oczywiście o dowolną ilość centymetrów w długości i obwodzie. Może coś przeoczyłem i aż mi głupio, że medycyna tak poszła do przodu, a ja tkwię w nieświadomości. Rozumiem, że Twoją intencją było przesłanie, że "kto się ch...... urodził, skowronkiem nie umrze" i tu w pełni się z Tobą zgadzam.
Czyżby to się tyczyło tego janusza z borii,bo bardzo to do niego pasuje hi hi hi hi hi hi hi hi