Zapewne wiekszość z nas wybiera sie gdzies na zabawe sylwestrową i odrazu nasuwa sie temat " co z naszymi pociechami" skoro nie mamy ich gdzie zostawic. Czy któres przedszkole oferuje usługi opieki w sylwestrową noc? Ma ktos jakies informacje?
przedszkola nie sa przystosowane przeciez do tego, aby dzieci spedzały w nim noce!
Może opiekunka? Bo przedszkola to raczej nie oferują opieki nocnej. W ostateczności trzeba zrezygnować z imprezy. Ja nie chodzę od 6 lat (dzieci) i Swiat się nie zawalił.
A babci to się już w życiu nic nie należy? Może też by się chciała zabawić w noc sylwestrową...
Ja juz nawet wiem kto ten wątek założył, tylko patrzec jak się zaraz pojawi post reklamujący usługi jednego z klubów malucha:/
juz do przesady naprawdę :/
Ja już sie gdzieś na ten temat wypowiadałam w wątku gdzie bambi reklamowało takie usługi, no i pewnie tu też się zaraz zareklamuje. Ja nie rozumiem jak może takiej mamusi przyjść do głowy pozostawienie małego dziecka w jakims klubie malucha na noc sylwestrową. Przecież wtedy dzieci nawet jak są we własnych łóżkach mogą przestraszyć się petard. Ja przez pare lat dopóki babcie jeszcze miały ochote się bawić organizowałam sylwestra w domu, teraz na szczęście mam z kim zostawić córcię i mogę gdzieś wyjść z mężem, ale takie są włanie uroki posiadanie dzieci:))
Ha wiedziałam, że nie tylko ja miałam takie odczucia kto sie tu chce poprostu zareklamować, po raz kolejny zresztą :/
Chyba dziecko wazniejsze od zabawy sylwestrowej, a moze nie dla kazdej matki...?
Ciekawe czy teraz mimo wszystko ktoś tutaj wstawi mało dyskretną wzmiankę o klubie Bambi:))
aga mam nadzieję że panie z tego klubu przejrzały na oczy wkońcu, że nie wszyscy są zachwyceni ich klubem i nie wszystkim to odpowiada, a robienie sztucznej reklamy nic nie da, a wręcz daje odwrotny efekt.
i tu sie zgadzam , efekt jest odwrotny, coraz wiecej ludzi zrazaja tym do siebie
Najlepiej to zaprosić znajomych, którzy też maja dzieci i jakoś wspólnie. Potem poukładać dzieciaki spać i bawić się dalej.
Ja nie pojmuje tych mamusiek, jak już się człowiek zdecydował na dziecko to musi troszke przeprogramować swoje życie, moja córcia ma 6 lat i nigdy do glowy mi nie przyzedł pomysł żeby ja podrzucić w jakies obce ręce na noc i pójść na jakąś impreze, a sylwestra naprawde można spędzić bardzo fajnie w gronie znajomych w domu.
I tak Ci Aga zejdzie do starości jako kura domowa.
Bez balów, bankietów ---- gratulacje.
Ale za to z czystym sumieniem, że jest odpowiedzialną matką. Brawo Aga, robię tak samo, tylko od 3 lat i żyję. Miałam czas na balety, przyszła pora na macierzyństwo. Dla mnie moje maleństwo jest NR.1 i w nosie mam jakieś nocne wypady.
Popieram gościa z 12:37...dlaczego my rodzice nie możemy zrobić coś dla siebie!!!! Jak pójde na Sylwka czy gdzieś na inna impreze to nie znaczy ze nie kocham własnego dziecka.Ludzie opamietajcie sie!!! Jeśli ma to nam sprawić radość to chyba dobrze,że pójdziemy, bo jeśli My bedziemy szczesliwi to nasze dziecko też. Trzeba gdzieś naładować akumulatory, zeby żyć dalej dla naszych pociech. Chyba,że ktoś nie lubi no to inna kwestia.
Oczywiście nie zostawila bym mojego synka z jakąś obcą osobą albo w klubie..jedynie z babcią lub ciocią...
No do jakiej starości?? co ty opowiadasz?? Ja tylko nie wyobrażam sobie oddać małe dziecko do jakiegoś klubu na noc. Chodzimy na imprezy, bo na szczęście mam mame i teściową, ale jeśli obie by nie mogły zostać z małą to ja bym jej nigdzie nie oddała, a impreze zorganizowałabm w domu.Na wakacje też można wyjechać z małym dzieckiem:))Trzeba tylko wszystko dobrze zorganizować, a przy tym uważam że mam genialną więź z córcią, bo przez to że nie jest przerzucana od babci do babci mamy wiele wspólnych wspomnień i spraw.