Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Sylwester a nasze pociechy

Ilość postów: 62 | Odsłon: 4661 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                  Ja też bym nie zrobiła tego mojemu dziecku, żeby je oddać na noc jakimś dziewuchom obcym, w obce miejsce.

                  12:37 bale i bankiety?... hehe światowa dziewczyna z Ciebie hehe

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                    Ale wy zacofani jesteście .........do pracy nie bo nie odda dziecka na bal nie bo nie odda dziecka.W kolejke do MOPSU tak bo się robić nie chce .Ech ja tam idę na bal a dziecko opiekunce podrzucam , psioczycie bo was nie stać na opiekę w czasie Sywestra 10 zl/h.A mnie stać to się bawię i pracuję odkąd dziecko skończyło 5 miesięcy.POZDRAWIAM WSZYSTKIE KURY DOMOWE SIEDZĄCE CAŁYMI DNIAMI W PIASKOWNICY LUB NA PLOTACH U INNEJ KURY

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                      Śmiechu warte... Pani z bali i bankietów14:19 !!! To się baw jak Ci to sprawia przyjemność a nie oceniaj innych!

                      Jeden robi tak a drugi inaczej.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                        My z mężem przez 15 lat małżeństwa tylko dwa sylwestry spędziliśmy w domu . Bardzo lubimy tańczyć i często wychodzimy razem. Mamy dwójkę dzieci i nie uważam aby z tego powodu działa im się jakaś krzywda , wręcz przeciwnie - jak widzą , że rodzice idą na "randkę" to życzą nam dobrej zabawy. Jak były małe to zostawały z babcią albo z opiekunką i żadnej traumy się nie nabawiły. Kochane - nie przesadzajcie z tym poświęcaniem się dla dziecka , bo o więź z mężem też trzeba dbać a takie wyjście tylko we dwoje pozwala spojrzeć na siebie na nowo zakochanym wzrokiem. Życzę wszystkim wspaniałej zabawy , gdziekolwiek ona będzie się odbywać :)

                        Gość_Petra
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          Brawo kobietki wyzwolone. Idżcie na sylwestra i bawcie się dobrze, życzę wam tego. Dzieciom na pewno nic się nie stanie z opiekunką . Po prostu pójdą spać.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          Tak jest spalmy staniki na stosie hehehe

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 35

                      Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                      A dlaczego tak agresywnie do tego podchodzisz??Od razu każda matka która nie pracuje bo zajmuje się dzieciakiem musi stać w kolejce po zasiłek?? No weź wyluzuj:) I tu nawet o kase nie chodzi, bo pieniędzmi wszystkiego nie załatwisz. Opiekunka to normalna rzecz bo dziecko ją zna w miare dobrze, ale autorka wątku pytała o przedzkola z nocnym dyżurem i to uważam że jest przegięciem.

                      Gość_aga
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                        weźcie sie za wychowoanie i danwanie miłości swoim pociechom a nie tylko tym gdzie sie ich pozbyć zeby miec czas dla siebie na imprezy itd.. jak nie do dziadkow to do ciotki a jak sie uda to do przedszkola moze najlepiej na cały tydzień !!!!ludzie ogarnijcie się ja jako ojciec nie wyobrażam sobie żębym mógł spedzić tak warzny dzień jak święta czy sylwester bez mojej pociechy na zabawy byl czas i kiedys bedzie !!! a póki co zajmijcie sie DZIEĆMI !!!!!!!!! mamusie imprezowiczki o boże widzisz i nie grzmisz

                        Gość_30 latek
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          Nalać mu:)) bo dobrze gada:)

                          Gość_aga
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          wlasnie siedzimy z mlodym i sluchamy muzyki na eska tv i to jest dla mnie spoko impreza jak widze jak zaczyna rozumiec muzyke i sie wsłuchuje w nia a ma dopiero alo juz 9 miesiecy !!!

                          ps. aga mozemy wypic ale kawke z mleczkiem !!!

                          Gość_30 latek
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 39

                          Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          Ogarnij się człowieku! Posiadanie dziecka nie oznacza, że trzeba od razu umrzeć i zamknąć się na świat i innych (poza dzieckiem) otaczających nas ludzi. Nie ma nic złego w tym, żeby zostawić dziecko z babcią, ciocią, dziadkiem, wujkiem (jeśli wyrażają chęć) czy z opiekunką na jeden wieczór. Nikt nie mów, żeby od razu porzucać dziecko. A jeśli rodzice są szczęśliwi i odprężeni (a taką możliwość daje wyjście ze znajomymi, zrobienie czegoś dla siebie czy np. zabawa sylwestrowa), to z większa energią i pasją poświęcają czas swoim pociechom, dzieci czują, że rodzic jest zadowolony i same przez to są szczęśliwe. Też mi frajda mieć wiecznie siedzącego w domu i sfrustrowanego rodzica.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          Dla każdego szczęście oznacza coś innego. Jeden będzie szczęsliwy,że uzbierał na wino pod sklepem, drugi,że zobaczył pierwszy uśmiech swojego dziecka itp. itd

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 41

                          Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          to chba taki jest twoj luby i ty w sumie tez od razu widac po pisowni !!! rodzice cie czesto zostawiali !!!! mnie nie zostawiali bawili sie ze mna a jesli juz to byli u nich znajomi na poziomie i umieli sie zachowac przy dziecku !!!a wy dziecko do przeczkola na noc bo bal pokazac sie trzeba hehe o rety !!! widac dziewczyno ze wczesnie zaczełas maciezynistwo i nie mialas czasu na zabawe tylko 20 lat i pieluszki !!mama odprezona to mnie powalilo z nog hahahajedyne co dziecko czuje to zapach alkoholu !!pozdrawiam milej zabawy

                          Gość_30 latek
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          30 latku pogadamy jak twój berbeć będzie miał 10 lat i rodzeństwo ,na razie to jesteś początkującym rodzicem i ojcostwo jest dla ciebie nowością ale to z czasem minie bo dziecko dorasta i to ono nie będzie chciało z tobą siedzieć ,Czas bardzo szybko mija ,uwierz mi ,Co do zabawy sylwestrowej to każdy robi tak jak mu pasuje w końcu po to jest tych parę dni w roku że mozna bezkarnie imprezować i nie przejmować się wypowiedziami bigotów ,bo tak naprawdę ty nie wiesz co będziesz robił za rok dwa trzy i takie ostre wypowiedzi są troche nie na miejscu.Czy do pracy też nie chodzisz ,na zakupy ,do urzędu bo przeoczysz 1 uśmiech ? Pozdrawiam

                          Gość_Pyska
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 43

                          Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          30-latku popieram twoje słowa.Dla mnie niedopuszczalne jest zostawienie małego dziecka z kimś innym, nawet z babcią na całą noc, bo mnie chcę się bawić. Decydując się na dziecko, wiedziałam, z czym się to wiąże, z jakimi wyrzeczeniami. Przecież kontakt małego bobasa z rodzicami we wczesnym okresie jego zycia jest najważniejszy! Poczekam, aż podrosnie moje dziecko( ma 5 miesięcy), i może wtedy, na spokojnie spędzimy miło sylwestra. Przecież ta impreza nas nie ominie, bo Sylwester jest co roku:). Ogólnie, to uważam,że mamy, które świadomie zdecydowaly się na dziecko, są o wiele lepszymi matkami, niż te, które "wpadły". Te drugie jeszcze się nie wyszalały, nie dorosły i tylko patrzą jak tu wyskoczyć gdzieć na balety, uwalniając się od balastu, jakim jest dla nich dzieciątko.

                          Gość_rozsądna mama
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          Rozsądna mamo przeczytaj posty tu chodzi o wychodzenie na sylwestra posiadając dzieci w każdym wieku ,teraz nie zostawisz ale za rok to już będzie okey tak ? przecież i tak z kimś będziesz musiała dzieciątko zostawić ,poprosić o pomoc opiekunkę ,mamę albo koleżanke w sumie wychodzi na to samo.

                          Gość_Pyska
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 44

                          Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          Wczesne macierzyństwo...hm. Jeśli w wieku 30 lat to wczesne macierzyństwo, to ok. Nikt mnie nie zostawiał często. Ja i moi znajomi bawimy się dość często razem i są z nami nasze dzieci. Spotkania są na poziomie, bo ja i moi znajomi jesteśmy ludźmi na poziomie. Poza tym nie piję alkoholu, więc moje dziecko nie będzie musiało wdychać żadnych nieprzyjemnych zapachów. Rozumiem, ze w Twoim przekonaniu ludzie, jeśli już maja dzieci, muszą cieszyć się tylko i wyłącznie tym, co jest z nimi związane. Żadnych innych radości. Rodzicielstwo, oprócz radości i pięknych chwil, to strasznie trudna sprawa. I nie ma co ukrywać, ze czasem mamy czy tatusiowie są po prostu zmęczeni i chcą się ODPRĘŻYĆ i WYPOCZĄĆ. Więc, co Cię tak ubawiło?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Sylwester a nasze pociechy

                          Właśnie: " i są z nami nasze dzieci. ", a nie podrzucasz dzieciaków jak kukułka, byle gdzie, aby się tylko pozbyć i odprężyć bez nich

                          Gość_rozsądna mama
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
4 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -