Dlaczego jak idę do SM Pracownicy są nie uprzejmi chociaż jestem ich żywicielem jak wielu płacących.Nikt nie mówi zwykłe dzień dobry i wszyscy maja coś do załatwienia lub siedzą na kawce,jedna pani tylko mówi / odpowiada na dzień dobry.Nie mówię i nie wymagam kłaniania się w pas ale kultura czy nie ma już kultury.
Gosciu z 08:47 kiedys kierownkiem byl niejaki pan S , ktory slyszac pukanie lapal za sluchawke i dawal znak reka ,ze nie ma czasuLudzie nie sa glusi i nie slyszeli zadnej rozmowy.Wiedzial o tym precederze sam v-ce prezes i widzac ,ze zostalem zbyty sam sie zajal moja sprawa.Tak samo czyni niejaka Marta K ta znowu rozklada stos papierow i udaje pchlonieta praca .
Prokuratura bardzo dawno temu powinna z urzedu zajac sie ta sprawa bez zadnych wnioskow z naszej strony.Od poczatku ta sprawa pachnie kolosalnym przekretem. Nie czytaja naszych wpisow?czytaja ale sa na postronku i nie rusza sie z miejsca dopuki CBA nie wkroczy
to,że kilkunastu czy kilku dziesięciu lokatorów nie płaciło i nie płaci,dług taki nie urósł to wina wyłącznie zarządu spółdzielni prezesa i spółki.Nie odprowadzali należnych pieniędzy syndykowi i wierzycielom to wina rady nadzorczej.Z nie płacącymi ,można było sobie poradzić.Przyczyn i winnych należy szukać wśród Zarządu i Rady Nadzorczej oni bowiem odpowiadają za bałagan.Ktoś tam zwraca się do Radnego Sady co on może i co ma do spółdzielni.To sprawa prokuratora,a może winą należy obarczyć też polskie prawo i to jak ono jest przestrzegane i egzekwowane.Jak w świetle prawa może mnie ktoś obarczać długiem jeżeli wywiązuję się z płaconych należności i mając akt notarialny na mieszkanie jako moja własność rościć do niego/mieszkania/jakieś żądania.Kto to może pytam -jasno mi wyjaśnić.
Długiem spółdzielni nikt cię nie obarcza.
Dług spółdzielni to dług - A
Dług mieszkańców wobec spóldzielni to dług - B
Mamy do czynienia z dwoma różnymi długami.
Za dług A odpowiada spółdzielnia (nie mieszkańcy), zaś dług B jest długiem tych mieszkańców, którzy nie płacili czynszów.
Mec i wodociagi powinny odciac dostawe mediów dla hutnika, aby nie doprowadzic sie do upadlosci. Niech cwaniaczki pija piwo którego naważyli.
Te płatności wykonywał będzie teraz syndyk a nie spółdzielnia.
go gościa z 10:27
Te płatności są dokonywane przez komornika z zajętych środków spółdzielni.
A niby dlaczego mieszkańcy rzetelnie płacący czynsz mieliby być pozbawieni mediów?
Trochę rozsądku, bardzo proszę.
Gosciu z 14:35 masz racje tylko zeby twoja madra mysl ktos ze Spoldzielni Hutnik to przeczytal i wzial pod uwage.Mysle ze ani nikt tego nie przeczyta a tmbardziej nie wezmie pod uwage ,szkoda slow.
10.27 - a czemu mają mieszkańcy uczciwie płacący być kozłem ofiarnym, czy to o nas mówisz "cwaniaczki"? czy mieszkańcy naważyli piwa? zastanów się, nim coś napiszesz, a jeśli już, to zachowaj ciąg logiczny wypowiedzi
gość E1-spóldzielnia to my ja,inni.Bo nigdzie nie jest wymieniany Zarząd Spółdzielni, Rada Nadzorcza i cała świta związana z nimi jako winni zaniedbań i powstałego długu wobec wierzycieli.To nie przez szeregowych członków spółdzielni powstał ten dług.Z kogo zostaną ściągnięte pieniądze,jak w/w dobrze się mają a teraz chełpią się ,że chcą ratować spółdzielnię.Niby jest jakiś tam majątek spółdzielni w postaci lokali użytkowych- pytanie czy wierzycieli zadowoli to i czy aby wystarczy by pokryć dług.Spółdzielnia ogłosi upadłość a z mieszkańcami i ich własnością co dalej.Czy ktoś jasno określił,w spółdzielni nikt nic nie wie lub nie chce wiedzieć!?O kasę za czynsz wywieszono płacić /no kto płacił te zapewne będzie/bo już cie straszą komornikiem,i co dalej"czeski film"... jak to mówi przysłowie pożyjemy zobaczymy...oby nie bruk i mieszkanie pod przysłowiowym mostem.
do gości z 11:55 i 14:59
Na powstanie długu A w 1996 roku mieszkańcy nie mieli żadnego wpływu.
Dług należy do podmiotu podmiotu prawa gospodarczego jakim jest spółdzielnia. W mediach podano, że ma miejsce zajęcie komornicze między innymi 50 działek należących do spółdzielni. To właśnie z majątku spółdzielni będzie spłacany ten dług, nie z majątku mieszkańców. To o tym długu i jego dalszych losach będzie decydować rada wierzycieli.
"oby nie bruk i mieszkanie pod przysłowiowym mostem."
To nikomu kto ma uregulowaną sytuację prawną mieszkania i płaci czynsz nie grozi.
Jeśli chodzi o osoby, które mają np. 10, 15 czy 30 tys. zaległego czynszu, to powinny się zastanowić co dalej, bo to jest ich dług wobec spółdzielni, a w obecnej sytuacji egzekwował go będzie komornik.
Apeluję, informujmy się wzajemnie, ale nie straszmy.
do gościa E1- a kto jest tą spółdzielnią jak nie jej członkowie- mieszkańcy? kto jak nie jej członkowie mają spłacać długi spółdzielni, którą przecież tworzą i sami i poprzez swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej powinni kontrolować!!!! Piszesz, że za dług A nie odpowiada spółdzielnia, to kto? krasnoludki??? czysty komunizm! gdzie wszystkie klęski były winą zgniłego zachodu, imperialistów itd, no, ale skoro znowu mamy powrót do czasów, kiedy wszyscy wokół są źli a my jesteśmy najlepsi, to faktycznie, ten dług nie wiadomo kto będzie spłacał.... oszołomstwo w czystej postaci....
nie krzycz nauczycielu i czytaj ze zrozumieniem i ze zrozumieniem odpowiadaj chociaż byś błądził. Wszystko jest jasne !.
Napisałam, że za dług A odpowiada spółddzielnia. Proszę, przeczytać sopkojnie mój wpis.
Spółdzielnia, a nie mieszkańcy.
Proszę spojrzeć na odpowiednie zapisy w Prawie Spółdzielczym.
Czysty komunizm, to byłby gdyby mieszkaniec, który kupił swoje mieszkanie za ciężkie pieniądze i nie ma ani grosza zadłużenia musiał płacić dług widmo, który powstał gdy ten mieszkaniec był uczniem klasy 3b szkoły podstawowej.
a co to jest takiego ta spółdzielnia? kto ją tworzy? kto odpowiada za jej finanse? ci mieszkańcy, czyli spółdzielcy to tak jak wolne elektrony, żadnych obowiązków nie mają i za nic nie odpowiadają, bo i tak za to wszystko odpowiada spółdzielnia! jak nie oni to kto?? sąsiedzi z innej spółdzielni czy właściciele prywatnych domów? a jak nazwać sytuację, kiedy spółdzielnia kupuje coś i przez 20 lat nie płaci za ten zakup i się jeszcze awanturuje jak pojawiają się żądania zapłaty tej transakcji? takie cuda to tylko w komunizmie były, że się brało a rzadko kiedy płaciło .... bo państwowe czyli niczyje było!
W spółdzielni domniemanie kompetencji przysługuje jej zarządowi i na zarządzie spoczywa odpowiedzialność za prowadzenie spraw spółdzielni.
Co więcej od 2002 roku mieszkaniec nie musi być członkiem spółdzielni, dlatego wiele osób, które dokonały zakupu mieszkania na wolnym rynku po 2002 roku nie jest spółdzielcami.
Zapytam też gościu z 18:08
Czy jeśli prowadząca działalność developerską inna spółdzielnia ostrowiecka znalazłaby się w trudnej sytuacji finansowej z racji nietrafionych inwestycji (czego jej NIE życzę), to mieliby za to zapłacić mieszkańcy z Polnej, Sienkiewicza czy Kochanowskiego swoim majątkiem?
Czy może jednak spółdzielnia swoim?
Proponuję się na tym zastanowić, zanim każesz właścicielom mieszkań w Hutniku płacić nie swój dług sprzed 20 lat, który zresztą powstał w budzący wątpliwości prawne sposób.
do E_21- 1. jeżeli właściciel mieszkania nadal jest członkiem spółdzielni to nadal ponosi konsekwencje działań także tych złych całej spółdzielni,
2. nikt do tej pory nie podważył aktu sprzedaży mieszkań mających status zakładowych, czyli częściowo finansowanych przez hutę- a więc wszystkich pracowników, nie tylko tych, którzy w nich mieszkali, więc nie ma mowy o wątpliwościach prawnych tej umowy!!! za towar zakupiony trzeba zapłacić, a że ówczesny zarząd hutnika- sprawdźcie to to był i z drugiej strony kto z huty kto podpisywała tak skonstruowaną umowę - pan Żywczyk zresztą- do tej pory wolał nie zajmować się sprawą, bo za dużo energii i czasu by im to zajmowało, to woleli przez te 20 lat brać sowite wynagrodzenia i procesować się z mieszkańcami 2 bloków z Polnej 7 niż uregulować status prawny całej spółdzielni i 3 osiedli mieszkaniowych! a poza tym, dalej usiekasz od odpowiedzi, kto spółdzielnie tworzy i kto ponosi konsekwencje złych decyzji! zarząd i rada nadzorcza mają kogoś reprezentować, bo nie są przecież osobami z ulicy! oni mogą ponosić odpowiedzialność ale tylko w określonym zakresie, na pewno nie takim, że to oni mają spłacać długi całej spółdzielni! za złe rządy i błędne decyzje zarządu - ustanowionego za zgodą rady nadzorczej i samej rady nadzorczej, którą tworzą członkowie spółdzielni ponoszą w ostateczności ZAWSZE SAMI SPÓŁDZIELCY! jak się tworzy spółdzielnię albo do niej przystępuje to trzeba wiedzieć jakie są poza prawami OBOWIĄZKI JEJ CZŁONKÓW!
3. i odpowiedź na pytanie kto ma płacić za błędne decyzje jest spółdzielni jest wiec oczywista, więc niech teraz Hutnik nie zwala winy na nie wiadomo kogo i niech nie żąda zapłacenia tego długu przez miasto, czyli mieszkańców Polnej, Sienkiewicza czy Pułanek, bo takie pomysły, by to miasto zapłaciło syndykowi a w zasadzie wierzycielom jakąś kasę pojawiają się od dawna.
