Gosciu z 13:43 idz na WZ 26 czerwca moze zarzad i RN beda mieli cos do powiedzenia czlonkom SM Hutnik . Obawiam sie ze nic bo nowa RN w ciagu pol roku swojej dzialalnosci podjela zaledwie 2 uchwaly nie majace zadnego znaczenia.Czlonkowie SM hutnik utrzymuja Zarzad administracje RN i od dluzszego czasu zyja w niepewnosci.
Trafne, @Gościu z 09:14, spostrzeżenie o ludziach honoru. Zatem @Gość z wczoraj 21:06 strywializował pozycję radnego, jako że jeśli zgodziło się być w Radzie Nadzorczej i pobiera się pieniądze, to trzeba przynajmniej chcieć nauczyć się czytania ustaw, statutu, regulaminów, interpretacji i opinii prawnych itd.
A nie obrażać swoją (niektórzy z poprzedniej RN) ignorancją, bezrozumnością
i prywatą tych których, których interesu powinno się bronić, a równocześnie całkowicie postponować wiedzę i doświadczenie tych, którzy zjedli zęby na 'walce' o przetrwanie tej Spółdzielni.
Tak naprawdę nie wiemy, jakie obecnie pomysły popiera Rada Nadzorcza,
w której składzie większość jest z ‘nadania’ poprzedników. Nie wiadomo też,
z czyjego podszeptu nie powołuje ona nowego Prezesa albo też dlaczego nie przywraca do pełnienia obowiązków bezprawnie odwołanego prezesa?
Jestem przekonany, ze odwołany prezes Zieliński (na ile Go znam) nie dopuściłby do takiej prawnej bryndzy, w jakiej jest obecnie Spółdzielnia, gdyż robił(by) wszystko, aby doprowadzić do końca realizację zawartego porozumienia Spółdzielnia-Miasto-Syndyk, a alternatywnie i w odpowiednim czasie - z wielu racjonalnych względów - za jego przyczynkiem Spółdzielnia złożyłaby pozew
w Sądzie o zakwestionowanie wysokości zadłużenia (co może i teraz jest możliwe – tego nie wiem).
Tylko jak się ma przeciwko sobie większość Rady Nadzorczej i nie ma się dostatecznego wsparcia najbliższych współpracowników z Zarządu (choć ponoć postawionych przez byłą Radę ‘po mur’), to ręce opadają.
Gorilla
17:17 tak tak ręce opadają jak popatrzy się na historię działania Twojego faworyta , ale głos jeszcze milczących członków spółdzielni tworzących skupisko dużej części miasta to już jest coś. Jest zatem pytanie - czy warto ryzykować?.
@Gościu z 18:06, „… jak popatrzy się na historią działania…” mojego „faworyta” warto pamiętać, z jakiego powodu możesz dziś pisać „członków spółdzielni”, czyli mieszkańców posiadających własność (a nie, jak dzisiejsi lokatorzy - z obawą patrzący w przyszłość).
Rozumiem, że pamięć ludzka ulotną jest.
Gorilla
19:24 szachrujesz - nie byłaby ta to byłaby inna spółdzielnia , ale sytuacja byłaby jasna i mniej kosztowna!.
@Gościu z 14:24, było by tak: podważenie aktów notarialnych nabycia budynków mieszkalnych, to ich powrót do syndyka. Spółdzielcze tytuły własnościowe mieszkańców znikają, bo zniknęłaby podstawa (majątek) na podstawie której zostały utworzone. Przepadły by pieniądze mieszkańców, które wpłacali za wykup itd. (…).
Na bazie jakiego majątku powstała by ‘inna spółdzielnia’?
Wszyscy stalibyśmy się najemcami, którymi syndyk nie chciałby zarządzać, więc, tak jak obecnie, sprzedałby cały tak powstały ‘najemczy twór’.
Jedyni, którzy najprawdopodobniej zachowaliby własnościowe prawo do lokalu, to mieszkańcy bloków 7A i 7B (chyba wiesz, kto wniósł pozew o unieważnienie aktów notarialnych).
Jeśli się mylę, to dlaczego spółdzielnia nadal zatrudnia kancelarię, która wówczas tak to widziała i wespół z Prezesem walczyła o ważność ww. aktów? Oczywiście rozumiem, że ktoś w tej Spółdzielni musi rządzić, bo przecież nie PO Prezesa, który zapewne rozwolnieniem (trwało ono 20 min, patrz: protokół z RN) zareagował na szantaż Rady, aby po bezprawnie usuniętym Prezesie przejąć schedę jako Vice, najwyraźniej w roli marionetki palestry.
Panie Przewodniczący! Niech Pan się wypowie, gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy oraz kto nami rządzi (i 'co się stało z pieniędzmi z wykupy mieszkań')?
Gorilla
"...Vice, najwyraźniej w roli marionetki palestry." gorilla z 20:49 nic dodać nic ująć.
Gorilla chyba ty jesteś tym biednym byłym już na szczęście prezesem tej nieszczęsnej spółdzielni .Każdy kto choć trochę myśli dobrze wie kto odpowiada za ten stan . Bardzo dużo wiesz to odpowiedz co się stało z pieniędzmi z wykupy mieszkań. MAGILLA
Pozwolisz Gorilla 17:17, że zacytuje fragment Twojego wpisu, który wydaje się być niezwykle ważny (kluczem) w całej gmatwaninie zdarzeń i poczynań dotyczących tej bulwersującej sprawy - "(...) Nie wiadomo też, z czyjego podszeptu nie powołuje ona nowego Prezesa albo też dlaczego nie przywraca do pełnienia obowiązków bezprawnie odwołanego prezesa? (...)"
Tu nic nie jest przypadkowe, wszystko jest prawnie przeanalizowane i czemuś taka sytuacja służy. Czemu i kto na tym zyska? Czas pokaże.
Gosciu z 18:17 jest bardzo prawdopodobne ,ze kolejnym elementem ciagu tych niekorzystnych zdarzen dla czlonkow SM hutnik bedzie postepowanie upadlosciowe i sad moze wyznaczyc syndyka masy upadlosciowej SM hutnik.W okolicznosciach jakie obecnie widzimy nie mozna takiej ewentualnosci wykluczyc.
z Ludwikowa jest dwóch - kiedyś byli pracownikami HUTNIKA - ale lepiej ich nie oceniać, bo się scyzoryk w kieszeni otwiera - jak można takich ludzi wybrać - koszmar, a Hutnicze to też egzotyka
To sie gosciu przenies na Ogrody wtedy moze dostrzezesz roznice i powiesz z,e nie bylo jak na Ludwikowie.
Jak myślicie kto będzie syndykiem?
Gosciu z09:55 syndykiem zostanie ten co posiada licencje syndyka i zostanie wyznaczony w postepowaniu upadloscipwym jezeli takie postepowanie bedzie.
przecież syndykiem jest pan mecenas Szymczyk, czy może jestem w błędzie?
Gosciu z 14: 53 jestes w bledzie i juz niebawem moze wszystko zrozumiesz albo idz do wybranej kancelarii prawnej i tam potwierdza ,ze jestes w bledzie.
Mec Petraniuk to czyim jest prawnikiem Syndyka czy Spółdzielni Hutnik.
gościu z 19:21, jesli orientujesz się co sie dzieje, to podziel się z nami swoją wiedzą.