Gościu z 11:23, jeśli będzie trzeba, to spokojnie się podpiszę, bo w odróżnieniu do Ciebie nikomu nie imputuję złodziejstwa.
A kasę to ew. możesz ‘oddać’ Ty, przymusowo wpłacając na jakiś zbożny cel … .
Gorilla
Reasumując, to wiadomo już coś czy nie?
Gazeta Ostrowiecka str 1 artykuł "Sprzedaż długu SM " Hutnik" wstrzymana. Sprawę rozpatrzy Sąd Upadłościowy, a nie Sędzia Komisarz" z 20.06.2016.
wszystko ładnie pięknie, ale kto w końcu kupił ten dług?
Gościu 12:55 czy z Tobą jest coś nie tak ...?
Cytat z artykułu:
"A. Ziębakowski uważa, że Wymiar Sprawiedliwości powinien zbadać, czy w ogóle zadłużenie spółdzielni wobec Huty Ostrowiec istnieje?"
I to jest bardzo dobre pytanie, jeśli weźmie się pod uwagę cały kontekst sprawy.
Moze sobie ktos przypomni pana B bylego prezesa Sm hutnik w kazdym razie ten czlowiek wciaz jest wymieniany jako sprawca calego tego balaganu, sprawy do dzis nie wyjasniono
Pan B to początek bałaganu, a le to przecież cała klika III RP. O Panu B. można by dużo, poczynając od Fabryki domów.
To teraz pora sprawę wyjaśnić.
Pan Ziębakowski słusznie poniósł ten aspekt sprawy, ale to na inne postępowanie. Sąd będzie rozpatrywał tylko sprawę w kategorii sprzedaży długu, bo on występuje na liście dłużników syndyka jako pewnie nie budzący wątpliwości. Uznały go bowiem obie strony zarówno syndyk jaki spółdzielnia, choćby uzgadnianiem corocznym sald.
Jeśli są ku temu przesłanki, że dług może być nie zasadny według spóldzieców i z niejasnych przyczyn w dalszym ciągu figuruje można wnieść do prokuratury wniosek o podejrzenie popełnienia przestępstwa. To niczego nie przesądza, ale pozwala wyjaśnić.
Sąd to sprawdzi i będzie o.k.
Ciekawe dla kogo będzie OK. To się zobaczy ....
@Gościu z 2016-06-21, 21:47, jeśli „Pan Ziębakowski słusznie poniósł ten aspekt sprawy”, podobnie jak „słusznie”, przez kilkanaście lat acz nieskutecznie, walczył ze Spółdzielnią przy angażowaniu prokuratury i sądów, to gratuluję wyboru oceny i autorytetu. Tym bardziej, że wypowiada się On w realiach ‘ja jako były’ członek spółdzielni.
Zatem, @Gościu z 016-06-21, 22:01 „Sąd sprawdzi i (nie)będzie o.k.” (tj. jakoś część tego długu trzeba będzie spłacić).
A tak przy okazji, dzięki G.O. za tradycyjną, coroczną ‘beletrystyczną kloakę’ przed Walnym Zgromadzeniem naszej Spółdzielni - imputując rzekomy brak obrony „interesu społecznego” mniejszości (ale z niekłamaną pogardą dla „interesu społecznego” zdecydowanej większości), sugerowaniu, że nie ma mowy o tym, że sprawa długu SM „Hutnik” będzie badana (przez Sąd) także pod kątem społecznym oraz czy sąd zgodzi się wysłuchać przedstawicieli mieszkańców (ww. większości właśnie), itd.
Gorilla
Do gościa_Gorilla 21:00. Otóż Pan Ziębakowski nie jest moim autorytetem, ale angażował się w sprawę i gdyby nie to "angażowanie sądu i prokuratury" pewnie sytuacja przy ul Polnej byłaby nieco inna. Ja rozumiem, że każda władza czy zarządzający nie lubią kiedy patrzy im się na ręce.
Jedno jest pewne ta spółdzielnia powinna przejść specjalną kontrolę pewnej instytucji.
Wyrażaniem pewności, iż „ta spółdzielnia powinna przejść specjalną kontrolę pewnej instytucji”, brniesz @Gościu z wczoraj 22:07 śladem wypowiedzi Osoby, o której mowa.
Jeśli chcesz patrzeć zarządzającym na ręce, to przedstaw zarzuty, a nie pomawiaj ogólnikowo.
Gorilla
Do 22:07 opinie Spółdzielców, nie były brane pod uwagę , przykładowo mgr. inż. Ryszard Bąk członek Spółdzielni i inni zawsze sygnalizowali problem spłaty długu. Władze Spółdzielni omijały temat długu. Nie wpłacały, wpłacanych przez członków, kwot do syndyka. Zarząd zawarł w 2000 roku , niekorzystne porozumienie bez woli Walnego Zgromadzenia a nawet rady nadzorczej.
Nie wykonał zaleceń wynikających z listów po lustracyjnych /zalecane przez związek rewizyjny renegocjacje zawartych niekorzystnych umów/. Odpowiedzialnością mogą być obarczeni w/w.
Nie przychodzi wam do głowy, że sprawa długu przeciąga się kilkanaście lat bo tak ma być, bo ktoś chce nieźle zarobić na tym sprzedajnym interesie?
Bo jak inaczej zdrowo myślący człowiek może to uzasadnić? Niemocą? Czyją? Ktoś powinien za ten burdel odpowiedzieć.
Tylko chyba zmiana władza w kraju pokrzyżowała trochę plany, bo jednak z pewną instytucją nikt nie chce mieć do czynienia. A tu trochę ... śmierdzi.
Gorillo! klepiesz , czy czekasz na jakąś ofiarę? Jest ich już dość, wybacz!!!.
Renegocjacje zawartych umów doprowadziłoby, do tego, że wykupowane na raty czy kupione za gotówkę mieszkania stałyby się znów lokatorskimi ponownie musielibyśmy je wykupować. Sąd Najwyższy nie zgodził się z osobami podważającymi to.
21:02 przykład Ożarów i inne zakłady - oddali za "darmo" hutnicy też latami płacili za te mieszkania, nie kręć.