Właśnie 12:55 syndyk ma wąskie pole manewru, ale może wpływać na wierzycieli. Miasto nie ma prawa ingerować w sprawy Spółdzielni, bo ona rządzi się swoimi prawami wynikającymi z ustawy Prawo Spółdzielcze i Statutu. Prezydent może popierać lub nie Spółdzielnię ale nie może też zbyt wiele z powyższych powodów . Ale Zarząd jak najbardziej może a przede wszystkim może i powinna Rada Nadzorcza. Gdzie Ona była przez te wszystkie lata. Wiele osób z tamtych czasów funkcjonuje w Spółdzielni do dziś. Gdyby Rada Nadzorcza nie zezwalała na pewne posunięcia Zarządu, gdyby była dobrym gospodarzem a nie trzymała się kurczowo stołków, członkowie tej Spółdzielni dziś by spali spokojnie.
A skąd wiesz że Syndyk chciał? Gdyby chciał to Spółdzielnia nie miałaby nic do gadania. Wtedy spółdzielnia miala do gadania a teraz gdy dług wystawiony już nie ma nic do pwiedzenia. Dziwne dziwne.
14;30 - nie znasz treści rozmów, to się nie wypowiadaj - @leming z 12;55 ma rację
18:02 a ty znasz treść rozmów? Tyle co tu przeczytasz od anonimów.
@Gościu z 2016-04-24, 11:59, jeśli jakimś trafunkiem nie dotarłeś lub nie chciałeś dotrzeć do dostępnych dokumentów, to poczytaj moje wpisy (bo nie chcę się powtarzać) w wątku „Zebranie spółdzielnia Hutnik” (zwłaszcza ten z 2016-02-01 z 16:01 zakończony proroczą puentą) i wówczas co nieco Ci się wyjaśni.
‘Ogłoszenie o sprzedaży wierzytelności HUTY OSTROWIEC SA W UPADŁOŚCI’ (w GW) otwiera worek domysłów i czarnych scenariuszy, jednakże w obecnej sytuacji najbardziej zasadnym pytaniem wydaje się być to, czy Zarząd i Rada Nadzorcza SM „Hutnik” są już w posiadaniu opinii biegłego rewidenta w sprawie bilansu Spółdzielni za 2015r.
Gorilla
Pozwalam sobie przytoczyć ów post Gorilli z 01.02.2016 z 16.01:
"Nie jestem zwolennikiem ‘falandyzowania’ i nie bardzo rozumiem, jak można by tu działać na granicy prawa (wobec mocnej pozycji syndyka). Spółdzielnia miała szansę pozbyć się długu za kwotę (po dużej części ‘pokrytą’ mieszkaniami z najmie) nieadekwatnie mniejszą od wartość całego zobowiązania - czyli nie do końca wypełnić literę prawa (bo ono nakazuje spłacić cały dług), ale to nie to samo.
Co nam da/dałoby przejęcie mieszkań przez Miasto? Ano sprawiło by, że za 2mln zł (1,5 plus 0,5) temat zadłużenia wobec syndyka zniknął by na zawsze. Czy to mało?
Była szansa, bowiem pamiętajmy („Pewnego razu z Ostrowcu Świętokrzyskim…”): czerwiec 2015r. - zgoda WZ na zaciągniecie kredytu 2mln zł (zapewne w porozumieniu z syndykiem co do wysokości, aby pozbyć się całego długu SM). Prezes wykonuje polecenie Walnego i wkrótce Spółdzielnia otrzymała promesę od banku na tę kwotę. Zapytała też odp. organ, czy zapłaci podatek od reszty ‘darowanego’ długu (15-2=13 mln). W międzyczasie pojawia się opcja rozliczenia się z Syndykiem (adekwatnie do kwoty pożyczki) w dużej części formie datio in solutum (z łac. świadczenie w miejsce wykonania), tj. spłacając mieszkaniami. Ustalono, że Miasto zakupi od Syndyka ok. 70 mieszkań (najem z nakazami eksmisji) za kwotę nie większą niż 1,5mln. zł, a Spółdzielnia wykupi swoją wierzytelność (ponad 15 mln) za te mieszkania oraz 0,5 mln zł. Wszystkie strony uzyskają zgody swoich Rad, dojdzie do trójstronnego porozumienia. Prezes Zieliński przyjął taki scenariusz do realizacji mając zapewnienie od Pana Syndyka, że tym samym „wszelkie wstępnie uruchomione przez niego działania zostaną wstrzymane” (czytaj: uzyskanie tytułu egzekucyjnego). Proste, jak konstrukcja cepa.
A w kulminacyjnym momencie zaczyna się jatka RN (na koniec kadencji większości jej członków), że to nie tak, mieszkania są bardzo wartościowe, miasto się nachapie. Jeden z członków byłej RN (ponownie wybrany) nie zgadza się „z zapisem dotyczącym przekazania przez Syndyka mieszkań do Miasta” (sic!), chce pozbawić Zarząd udziału w negocjacjach (masakra), Przewodniczący nie zgadza się na oddelegowanie go (jako Przewodniczącego RN) do pomocy Zarządowi. Natomiast szatańskim sposobem (przy współudziale Radnego dwojga Rad - długo by pisać) bardzo chętnie zgodził się wejść do Zarządu (ponoć wziął na siebie, jak mówił ‘całą odpowiedzialność’), wchodząc w buty finansowe Prezesa, wywalając go wcześniej z roboty (po przekonaniu większości RN różnymi cwanymi zagraniami i oszołomnymi argumentami - odsyłam do protokołu Nr 13/2015 RN) z naruszeniem postanowień Statutu.
Co istotne, działo się to tuż po tym, jak przyszła wiadomość, że podatku nie będzie czyli jest dobrze (wycofanie promesy nie było moim zdaniem aż tak istotne, jakby ‘pomagało’ nie zadłużać się Spółdzielni). Najwyraźniej prawnicy Spółdzielni podchwycili bojowy nastrój RN, podsuwając co najmniej dwuznaczną propozycję tekstu Uchwały do podjęcia przez WZ (nie sprzeczną z „Notatką”, ale też nie odnoszącą się do jej głównych tez), w duchu: my Spółdzielnia jesteśmy bogaci, dumni, wszystko co mamy jest całkowicie nasze, nie zadłużeni, pokażemy Syndykowi i Prezydentowi, że nie sprzedamy tanio skóry.
Wobec takiej sytuacji, Pan Syndyk uzyskuje tytuł egzekucyjny … .
Gorilla
Gość_Gorilla
2016-02-01, 16:01 "
Pozdrowienia dla byłego prezesa, lustratora i artysty od wciśnięcia swojego po prezesowsku długu dwóm budyneczkom z Polnej! Strata fuchy boli? Może prezydent da po koleżeńsku i fachowemu robótkę?
To ładny kąsek dla tego kto kupi dług. Nie bedzie problemu z egzekucją. Nabywca tego długu pewnie zajmie najpierw konta np. funduszu remontowego, a jeśli braknie uzupełnić może nieruchomościami.
Zastanawia dlaczego tak długo trwał ten problem spłaty długu .
Zakładam, że Prezydenta propozycji nie przyjęto, bo zbiłby za duży kapitał polityczny na przyszłość. Widocznie nieoficjalnie nie miał sprzymierzeńców w tych negocjacjach. Tam gdzie gra się toczy o duże stawki istota rzeczy, w tym przypadku sprawa obywateli schodzi na drugi plan. Ale to takie moje osobiste dywagacje:))
A dlaczego Pan SYNDYK nie proponuje nieodpłatne skasowanie tego zadłużenia na konto milionowego zadłużenia ,które ma w stosunku do Gminy Ostrowiec.?
09:54 Jeżeli faktycznie tak jest , to wyjaśnia wiele.
Wszystko musi się odbyć w świetle prawa.
to światło jest bardzo pojemne , jeżeli się mu nie pomoże to?.
Jeśli syndyk ma takie zobowiązania jak pisze gość 09:54 w stosunku do gminy to na Boga co robili kolejni prezydenci jeśli chodzi o grunty inwestycyjne.
Gazeta ostrowiecka oznajmia jak to obecny Pan Prezydent w mozole próbuje uzyskać grunty w okolicy Samsonowicza pod nowe inwestycje. Rozumiecie coś z tego?
gdyby syndyk nie był naciskany przez radę wierzycieli na zakończenie procesu upadłościowego,nadal pobierałby kasę ze spółdzielni i mialby się dobrze--propozycja prezydenta była tylko populizmem--to rada wierzycieli i syndyk decydują jaka ma być forma spłaty--spółdzielnia ma tylko płacić--twierdzenie ,że jest w mieście ,,dobry wujek"jest bzdurą ---nikt nigdzie i nikomu nie daje nic za darmo---o kulisach tego wszystkiego dowiemy się niedługo------bez dobroczyńców-w interesach nie ma sentymentów-------większość tekstów z tego forum jest sterowana ---aż dziwne,że nikt jeszcze na to nie wpadł!!!!!!!
Wydaje mi się /do 16:50/ że, większość mających na ten temat jakąś wiedzę jest świadomych, że są wrzucane tzw. szczury na testowanie. Typowa ubecka czy milicyjna zagrywka.
A za co pobiera syndyk kasę ze spóldzielni gościu 16:50, bo nie kumam ?
syndyk ma niewielkie tylko zobowiązania do miasta, banki to dopiero mają