Chyba nie do końca. Dużo tu można przeczytać. Każdy pokazuje swoją rację, ale tak naprawdę to kto ja ma ? Każdy powie ja. Gracze jacy gracze? Była ugoda na na ileś lat. Minął czas i zaczęło się. przyszło do sprzedaży długu i teraz dziwna rzecz syndyk przyjmuje nie najwyższą ofertę a inne nie bierze pod uwage?
No właśnie ...... ))
wyczerpały się również flagowe tematy zastępcze i poczęcie sypania gotowe , co będzie dalej?
Czyli chciałbyś, Gościu z 10:59, żeby syndyk sprzedał dług za jeszcze więcej pieniędzy, niż 3,6 mln.?
Gorilla
Nie, nie wolałbym. Tylko gdzie jest ta logika. Cały czas wszystko cacy, uspakajanie mieszkańców, ze wszystko na dobrej drodze. Potem sprzedaż spółdzielni komuś z zewnątrz? O co w tym wszystkim chodzi.
Gorillo 19:15 czy tym pytaniem testujesz inteligencję uczestników tej dyskusji, czy to tylko taka drobna prowokacja?
Odpowiem - tak, bo do maksymalizacji zysku ze sprzedaży obliguje go prawo upadłościowe, choćby na początku art 2. Tylko oferta Pana Prezydenta nawet niższa byłaby uzasadniona , bo miała chronić szczególny społeczny interes.
W każdym innym przypadku sprzedaż za niższą kwotę jest nieuzasadniona, bo przecież ten kto kupi będzie miał tylko większy zysk. Z pewnością mieszkańcy SM Hutnik na tym nie zyskają.
On już nie testuje , On szaleje!
Nasuwa się pytanie. Kto rzeczywiście decydował o sprawach spółdzielni?
Nie klasa robotnicza i administracyjna huty!.
Dokładnie gościu 17:14. Klasa robotnicza Huty miała za zadanie wybudować te mieszkania ze swojej krwawicy, klepiąc biedę przez lata w służbie socjalizmu.
A w służbie postkomunizmu ktoś chce je im zabrać.
Gościu z 17-go 21:10, (i oczywiście inni Szanowni Dyskutanci), uzasadnienie ‘społeczne’ może bardziej wynika z Art. 5 KC, gdyż w Art. 2. PU mówi się o zachowaniu przedsiębiorstwa dłużnika. Syndyk wybrał ofertę kwotowo najwyższą, bo ma on za zadanie spieniężać masę upadłości i pozyskiwać pieniądze, a nie poszerzać masę upadłości (tu: o mieszkania z mieszkańcami).
Ja pisałem (2016-07-14, 12:00) o szansie załatwienia sprawy w porozumieniu (z listopada 2015) z Panem Prezydentem. Była to opcja optymalna, pożądana i możliwa, tj. przekazanie mieszkań po cenie, na jaką stać Miasto. Natomiast strzałem w kolano było dla SM odwołanie Prezesa, którego osoba i pozycja gwarantowała powodzenie tego przedsięwzięcia. Pan Syndyk nigdy Go (czytaj: Spółdzielnię) nie oszukał, dotrzymywał tego co podpisał i powiedział. Spłata po 30 tys. miesięcznie wynikała kwotowo circa z wpłat bieżącego wykupu mieszkań. Gdyby Syndyk, Rada Wierzycieli, wierzyciele chcieli więcej, od dawna żądali by po 100 tys. Czy wiesz, kto, wobec powszechnej po-hutniczej biedy, sugerował ostre remontowanie tych naszych zapyziałych blokowisk?
Niestety decydenci - bez Prezesa - nie rozumiejąc sytuacji, nieodpowiedzialnie przelicytowali. Utopili też przetargowe wadium. Chciało by się sparafrazować: ”Miałeś chamie złoty róg, … ”. I kilka tysięcy srebrników w kieszeni … .
Osobiście liczę, że Sąd Upadłościowy wybierze dla obu stron rozwiązanie optymalne, ale w obecnym stanie rzeczy trudno mi sobie go wyobrazić. Bo przecież powodem przedstawienia przez Sędziego Komisarza uchwały Rady Wierzycieli do decyzji Sądu Upadłościowego motywowane było ‘troską’, czy aby 3,6 mln PLN (choć, po przetargu, mógł to być np. milion) dostatecznie zabezpiecza interes wierzycieli.
Gorilla
Tę sprawę powinna zbadać, jak to już ktoś wcześniej napisał instytucja na 3 litery, niezależnie od jutrzejszego wyniku. Nieprawdopodobne mieszanie od wielu lat w sprawie długu, dzielenia spółdzielni tak aby akurat te nowe bloki pozostały w starej spółdzielni (jaka może być ich wartość?), odwoływanie prezesów wtedy kiedy już coś ustalono i miało być podpisane , rezygnacje, to mi przypomina działania, aby nie można było tego zrozumieć, dojść do prawdy i ustalić winnych.
Zabawa w kotka i myszkę też ma swój koniec.
Cytuję Gorillę z 15.07.2016 z 09:20 bo ten wpis dużo nam mówi.
(... Złą wolę tych ludzi w ich pokrętnych dążeniach obnażają kulisy odwołania Prezesa, kuriozalnie w sytuacji, gdy kilkadziesiąt godzin wcześniej doprowadził On do podpisania wspólnie z Prezydentem i Syndykiem trójstronnego porozumienia. Wypaczenie i niedotrzymanie tego porozumienia przez ‘zmodernizowany’ Zarząd zdominowany przez E.Stępnia i RN, doprowadziło do ekstremalnej sytuacji, w której tkwimy....)
Pytam - jaki mieli interes lub w czyim interesie działali członkowie RN, aby w tak ważnej chwili odwołać Prezesa, bo przecież musieli być świadomi konsekwencji tego działania. A było to działanie z pewnością bardzo niekorzystne dla spółdzielni i jej mieszkańców. Na to jest odpowiedni paragraf.
Wszystko wskazuje na to, że tak miało być jak jest.
Kiedy inne zakłady takie jak Huta Ostrowiec kończyły swój byt gospodarczy i prawny tego typu długi umarzano, ale nie tu, o nie. Pytanie dlaczego?
Jutro powinniśmy jechać dużą grupą do Sądu do Kielc z transparentami i poinformować o tym media..
do 19:34 Z tym E.S. to kpisz czy pytasz o zdrowie ?.
Czy ktoś wie jaki sprawy przyjęły obrót dzisiaj?