Jednym z wyjść, proponowanych już w ubiegłym roku, miało być trójstronne porozumienie z gminą Ostrowiec. Propozycję pomocy w rozstrzygnięciu problemu złożył prezydent Ostrowca Jarosław Górczyński. Miasto zabezpieczyło w budżecie 1,5 miliona złotych na wykup 64 zadłużonych mieszkań, pozostałe 2 miliony złotych miała wyłożyć spółdzielnia. Początkowo na takie rozwiązanie przystał również syndyk, do ostatecznych decyzji jednak nie doszło. Na walnym zebraniu członków spółdzielni, wiceprezydent Marzena Dębniak zapewniła, że miasto podtrzymuje swoją propozycję pomocy.
Od początku konfliktu ani syndyk, ani rada wierzycieli nie komentują sprawy.
http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/ostrowiec-swietokrzyski/a/nie-bedzie-sprzedazy-dlugu-spoldzielni-mieszkaniowej-hutnik-w-ostrowcu-sad-uniewaznil-przetarg,10444554/
Czyli jest szansa na ugodę i do tej ugody należy dążyć w interesie społecznym.
A ta rada wierzycieli to działa naprawdę w interesie wierzycieli?
Bo jeśli Sędzia podczas odczytywania uzasadnienia wytyka radzie wierzycieli, że ta zeszła pochopnie z ceny aż o 76%, cyt "Takie skokowe obniżenie ceny jest niedopuszczalne".
Ale ktoś musiał wyjść z taką propozycją ceny.
W interesie wszystkich jest doprowadzenie do ugody.
Ludzie!nie dajmy soba dluzej manipulowac!Gdyby nie''madra'' decyzja p.p.G.S. W.S.,poprzedniej R.N.,ktorzy odwolali prezesa A.Z.sprawa bylaby juz dawno zalatwiona pozytywnie a my nie przezywalibysmy tego stresu!Nie mogli zaczekac az ten dokonczy sprawe?Mowil o tym nawet prezydent Gorczynski.Dlaczego im sie tak spieszylo?Moze p.G.S.bal sie,ze nie zdazy zarobic 15000 a kadencja przewodniczacego sie konczyla!Wstyd,ze takim ludziom zaufalismy!A co teraz robi nowa R.N.i zarzad?p.R.K. nowy przewodniczacy?Wezcie sie wreszcie do roboty,a nie gadajcie ,ze jakos to bedzie, byle do emerytury, prawda p.p.o obowiazki prezesa?
Gościu 14:14 nie siej propagandy, bo mamy jej po kokardy.
Wszyscy razem jesteście z tej samej gliny. Lata krętactw w temacie długu spółdzielni to potwierdzają i przestań już przerzucać winy z jednych na drugich, bo na nas już nie działa ten wasz chocholi taniec.
I jak słusznie zauważa Pan Andrzej Ziębakowski w Gazecie Ostrowieckiej - "Na szczęście dla spółdzielców Sąd wziął pod uwagę interes społeczny, co w ostatnich czasach jest pozytywnym wyjątkiem" i widmo katastrofy zostało odsunięte, mam nadzieję na dobre.
Gościu od „kokardy”. My wszyscy razem faktycznie jesteśmy jakby z innej gliny (może oprócz panów: E.S., W.S., R.K. i im podobnych). Wy funkcjonujecie we wspólnotach, a to, co na Was jeszcze działa, to nienawiść i dziki triumfalizm wobec byłego Prezesa osób z tej samej co Wy gliny.
Pan Andrzej Ziębakowski (pupil-autorytet GO, ten sam, który bajdurzył o ‘wzięciu przez Sąd pod uwagę interesu społecznego’) raczył też zauważyć, że (cyt.) „Nie jestem do końca przekonany, że Huta Ostrowiec sprzedawała majątek do niej prawnie należący” (tj. mieszkania zakładowe).
Tak więc Szanowni Właściciele spółdzielczego prawa do lokalu i Właściciele wyodrębnieni! Kupiliście mieszkania od kogoś, kto nie posiadał na nie tytułu własności, więc pewnikiem trzeba je będzie prawowitemu właścicielowi za darmochę zwrócić.
Gorilla
No nie gorilla ale to już było. I wtedy sąd najwyższy mi zgodził się z powyższym argumentem i też biorąc pod uwagę dobro społeczne nie zgodził się na podważanie aktów własności.
Mialo hyc - Nie zgodził się.
Interes społeczny nie pozwoli na sprzedaż długu przez syndyka. Dług zostanie zapewne umorzony.
Gorillo pycha pycha i jeszcze raz pycha,a to jeden z grzechów głównych,ale pewnie ciebie to niewiele obchodzi.
Przestań już się mądrzyć i oceniać wszystkich negatywnie wyłączając byłego prezesa który był według ciebie ideałem.Nienawiść ,dziki triumfalizm, skąd ty wiesz co czują inni,sam musisz być niezłe ziółko i stąd te określenia wobec ludzi.
Najlepiej pisać o samym sobie.
Bardzo dobry felieton napisała Pani redaktor Rucińska w Gazecie Ostrowieckiej na temat sprzedaży długu w stałej rubryce Z ukosa - "Biała księga potrzebna od zaraz".
Gdzie analizuje przyczyny takiej a nie innej decyzji Sądu w dniu 20.07.2016 i przytacza poważne naruszenia postępowania przetargowego ze strony Syndyka, podnoszone z resztą przez Sąd w uzasadnieniu.
Zgodzę się z jej opinią, że najważniejsze było zdecydowane działanie mieszkańców i te 1200 podpisów nie mogło być nie zauważone, ale jak pisze Pani redaktor "Druga przyczyna zwyciestwa i nie do przecenienia rzecz, to nadzieja, że wraz z rządami PIS i pod lupą ministra Ziobro wymiar sprawiedliwości będzie bardziej dociekliwy i sprawiedliwy".
Ojciec Święty Franciszek prosi abyśmy dostrzegali drugiego człowieka, zwłaszcza słabszego, abyśmy nie byli obojętni na biedę, krzywdę i cierpienie innych, abyśmy nie chełpili się bogactwem i pieniędzmi.
A tu chce się odebrać zwykłym ludziom to co dla każdego człowieka i jego rodziny jest w życiu najważniejsze - dach nad głową, bo przecież taki los wiele rodzin dotknąłby.
Gościu z 28-go, 21:30, zakładam, że Internauci piszą to, co czują (np. @AZ i in.). Ja oceniam czyny osób publicznych, które miały/mają wpływ na przyszłość moją i społeczności, w której żyję. Zabrakło nie ideału, tylko stratega, który wiedział, że po podpisaniu listopadowego porozumienia, należało w grudniu zwołać Walne i podjąć stosowną chwałę, której treść wręcz UZGODNIONO BY ZE STRONAMI - zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Ale pyszałkowatość władz SM wzięła górę, zwłaszcza byłego Przewodniczącego RN, który wcześniej doprowadził do odwołania prezesa, zajmując jego miejsce (ostatnia kadencja w RN, z podziału Spółdzielni lipa, więc z przewodniczenia SM „Nowa” również). Dlatego uważam, że, oprócz szkody dla SM, odwołanie Prezesa pogwałciło prawo i sprawiedliwość. Jak to w przysłowiu, kto nie zna swej historii (także tej najbliższej), nie zasługuje na przyszłość.
Zgadzam się z Gościem z wczoraj 21:58. Natomiast nie zgadzam się z Gościem z 21:39 w sprawie felietonu, który skrojono kłamliwie i nieuczciwie.
Gorilla
Ważne co teraz, wg mnie Zarząd powinien schować dumę umówić się do prezydenta i poprosić o pomoc. Ja mieszkaniec Hutnika mam w nosie te 60 socjalnych mieszkań, które są majątkiem spółdzielni, czyli poniekąd moim, a nic, absolutnie nic z nich nie mam. Natomiast chciałbym już nie zastanawiać się co dalej z tym piekielnym długiem.
A wg mnie to wszystko co opisuje gorilla za prosto brzmi. Nie uwierzę że Zarząd odmówił pomocy. Widocznie nie było to takie proste albo załatwione do końca. Rozmowy dyskusje, obietnice a konkretnie dzialania to wielka różnica. Gdzie by nie przyłożyć ucho to każdy inaczej mówi. Zarząd to nie tylko prezes. W zarządzie zasiadają 3 osoby.
Gorilla jest jak Wałęsa za a nawet przeciw. Dostrzega plusy dodatnie i plusy ujemne. Cały czas w rozkroku.
Ciężkie ma zadanie.
Ta sytuacja długu przypomina mi małe dzieci, które jak schowają się do pasa, to uznają ku swojej radości, że ich nie widać:))