Skuteczne są tylko zgłoszenia dokonywane przez instytucje, posłów lub senatorów. TO ICH TRZEBA NACISKAĆ. TERAZ.
Gościu 10:15 nie dezinformuj ludzi. Bzdury opowiadasz, chyba jesteś z tej drugiej strony i strach cię obleciał przed taką perspektywą. Uważasz nas tu na forum za głupków?
Teraz drodzy mieszkańcy SM HUTNIK macie mały bul głowy a gdzie byliście do tej pory nie interweniowaliście gdy księgowa huty pani Spryszak nie zgodziła się sprzedać wam mieszkań za przysłowiową złotówkę,i zgodziliście się na prezesa Bodzana i Zielińskiego wybieraliście złe Rady nadzorcze z ich przewodniczącymi nie chodziliście na zebrania ZPCZ.Nie chwalcie Pana Prezydenta że wam chciał pomóc,za przejęcie mieszkań za darmo na mieszkania socjalne.Tak to jest jak się myśli ciągle że partia pomoże.Życzę powodzenia
To prawda, że mała aktywność społeczna prowadzi do braku kontroli i samowoli wybranych, ale za złe zarządzanie i łamanie prawa jest kodeks karny. Ludzie zwykle wybierają w przekonaniu, że wybierają dobrze. To zwykle nasi wybrańcy ROBIĄ NAS W BALONA !!!
RADA NA PRZYSZŁOŚĆ - AKTYWNOŚĆ SPOŁECZNA I MYŚLENIE PODSTAWĄ SUKCESU ! Jeśli te dwie sprawy zostawiamy komuś kto zdecyduje za nas, rachunek za mamy słony. W życiu nie ma nic za darmo.
do gościa z 09:34
Jaka pozytywna myśl wynika z twojego postu, co proponujesz?
Mieszkańcy to bardzo ogólne pojęcie, bo wchodzą tu w grę trzy różne prawa do mieszkań ( własność odebna, spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, najem mieszkania od spółdzielni) co powiduje ich różną sytuację prawną.
Wielu mieszkańców chodziło do przedszkola kiedy rozgrywały sie opisane w postach wydarzenia. Więc nie do nich twoje ""zgodziliście się", "wybieraliście".
Powtórzę, spóldzielnia powinna informować opinię publiczną na bieżąco o swoich działaniach, a mieszkańcy dowiadywać się w spóldzielni co się dzieje, pytać domagać się, wywierać nacisk, zmuszać do działania, bo czas jest któtki.
Potrzebny jest Wam prawnik specjalizujący się w prawie spółdzielczym z poza miasta.
Spóldzielnię reprezentuje mecenas Petraniuk z Lublina sprecjalizujący się w prawie spóldzielczym.
Stroną jest tu spółdzielnia, która działa przez swoje organy, szczegolnie zarząd.
Mieszkańcy mogą, powinni i muszą dla własnego dobra włączać się (na różne sposoby podane na forum), ale w tej chwili tylko razem ze spółdzielnią. Teraz nie czas na konflikt na linii spóldzielnia - mieszkańcy, bo strona przeciwna wykorzysta to bezwzględnie.
Teraz trzeba zapobiec kupieniu długu spóldzielni przez nieuczciwym zewnętrzny podmiot.
Dokładnie - czas na rozliczenia porażek lub sukcesów przyjdzie później. Obecnie najważniejsze jest by długu nie kupił podmiot działający na pograniczu prawa. Nacisk na władze miasta (prezydenta i starostę) posłów, senatora i media powinien być wielokrotnie silniejszy albo usłyszymy "ja nic nie wiedziałem... a mogłem, oczywiście pomógłbym".
Mam pytanie, czy ktoś z Państwa chciałbyy być reprezentowanym przez adwokata, który w jakiś sposób również pracuje dla kogoś kto reprezentuje interesy strony przeciwnej, choć nie w tej samej sprawie?
Nie chodzi mi o to kto reprezentuje spółdzielnię tylko mieszkańców.
Wygląda na to, że jest to paczka, która gra do jednej bramki, oprócz oczywiście mieszkańców.
Rozumiem o co ci chodzi, ale jak sobie to wyobrażasz, że 100, 200 czy 500 osób/mieszkańców spotyka się i zatrudnia prawnika? A kolejne 100, 200 czy 500 jeszcze innego prawnika?
Stroną jest tu spółdzielnia, a nie indywidualni mieszkańcy czy grupa mieszkańców.
Teraz szansą jest tylko to, żeby spółdzielnia i mieszkańcy zwracali się np. do sędziego komisarza o to samo i jednym głosem, bo powtórzę, że jeśli tak nie będzie, to strona przeciwna wykorzysta to bezwzględnie.
He SM ma dwóch prawników a co oni myślą że jak nas nie będzie to oni będą, bez nas oni posadek ciepłych nie będą mieli więc niech zakaszą rękawy do pracy się zabrać to mieszkańcy utrzymują SM i innych ,którzy czerpią zyski także prawnicy.Gdzie jest P. Prezes pełniący obowiązki to On powinien być za mieszkańcami a nie odwrotnie ,to mieszkańcy płacą ciężkie sumy do SM.Tu wielu nawet nie wie co się rozgrywa ponieważ nie są informowani wiele osób ciężko pracowało w hucie stary ,nowy zakład aby teraz ich straszyć ,dosyć tego skoro są prawnicy to oni powinni reprezentować mieszkańców i SM .
Gościu 10:47 tu nie jest prawnik potrzebny. TU JEST POTRZEBNY PILNIE WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI .
To jest stwiedzenie ogólnikowe. Jakie konkretne działanie proponujesz lub jestes w stanie podjąć gościu z 14:54?
15:34 - w poście z 08:30 masz chyba propozycję działania.
Skończcie pieniactwo - OBECNIE PODSTAWOWA KWESTIA TO 2 PRZETARG. NA WSZYSTKO INNE BĘDZIE CZAS. JAK SYNDYK OPCHNIE DŁUG Z GÓRY UPATRZONYM KOLESIOM - WSZYSTKO INNE BĘDZIE BEZPRZEDMIOTOWE. Szukajcie wsparcia i nie pozwólcie aby władze i politycy udawali, że nie wiedza o niczym.
Do gościa z 15:44
Właśnie o tym cały czas piszę, że nie czas na konflikt na linii spółdzielnia - mieszkańcy, tylko na wspólne działanie i dowiadywanie co sie dzieje, podpisywanie petycji, dzwonienie do gazet, chodzenie do spółdzielni i domaganie się od zarządu działania, tak żeby nie sprzedano długu nieuczciwemu podmiotowi.