Jeżeli przyjmiecie , że był to: GENTLEMEN’S AGREEMENT CZYLI DŻENTELMEŃSKIE POROZUMIENIE w Rodzinie hutniczej.
Powtórzę, z tego co wiem dług zaciągnięto w formie aktu notarialnego, a te porozumienia formy aktu notarialnego nie miały czyli były niewiążące, bo pierwszeństwo przed nimi miała umowa w formie aktu notarialnego.
Tak to sprytnie pomyślano, żeby dług miał się dobrze i Boże broń nie zniknął.
Czy mógłbyś się do tego odnieść Gorilla, jesli posiadasz wiedzę na temat formy zawieranych umów?
Gorillo odnosząc się do twojej wypowiedzi z godz 21:06 trzeba dodać że gdyby wymieniony przez ciebie prezes doprowadził (z logicznego punktu widzenia)do realizacji Uchwały Podziałowej to dopiero byłby rarytas.Tylko gdzie jest w tym wszystkim uczciwość,niestety wszystko to jest wielkim krętactwem od początku do końca,na którym jedni zarabiają(jest to nieludzkie) a drudzy tracą.Ta cała sprawa jest okrutna i wszyscy którzy się do niej przyczynili powinni się wstydzić.
Zakładam , że z gorillą jest coś na rzeczy bo to nie możliwe aby tak kręcił , motał i był tak aktywnym.
Gadasz jak Marek F. na Walnych.
17;15 Huta nie będzie a Syndyk dochodzi.
Jak nie wyślecie tego tematu do Ministra Ziobro to możecie obudzić się 8 września w innej, dramatycznej rzeczywistości.
Jeśli ktoś was od tego pomysłu odwodzi to znaczy, że źle wam życzy.
Jedyna rzeczywistość to upadłość SM czego boją się pracownicy SM.
Do Ziobry musi zgłosić ktoś z jego partii a senator i posłowie milczą jak zaklęci. Coś to jest na rzeczy. I brzydko pachnie. Przypomnimy im to we właściwym czasie.
gosciu z 10:05 zgadzam sie z toba m asz100% racji
Refleksja do różnych wypowiedzi forumowicza Gorilla:
Coż z tego, że zawierano jakieś porozumienia między zarządem ( z tym prezesem czy innym), syndykiem, wierzycielami, prezedentem miasta czy jeszcze innymi podmiotami celem rozwiązania problemu długo skoro te umowy NIE miały formy aktu notarialnego.
Nie miały, bo nie miały mieć, czyste bicie piany.
W przeciwieństwie do długu, na który akt notarialny jest, bo miał być.
Nie wiem czy to wynikało z niewiedzy osób reprezentujących spółdzielnie, czy innych przyczyn.
Druga strona za to zadbała starannie o to, żeby dług dalej istniał i Boże broń nie zmalał.
Faktycznie SENATOR RUSIECKI stara sie usilnie nie zabierac stanowiska w sprawie długu spół.. Smutne i dziwne. Wcześniej lansował się w mediach - teraz nie istnieje.
Gosciu z 13:41 zgadzam sie z toba a posla Kryja raz tylko slyszalem w sejmie kiedy to mowil o uciazliwosci dla mieszkancow Klmontowa spowodowanej przejezdzajacymi tirami.
To prawda. Jesli chodzi o jakies pierdoły to zaraz prokurator, CBA albo inne słuzby. A tu nasi kryształowi posłowie sprawy nie widzą? Czyzby kolesie biznesowi oczy przysłonili?
nikt ci nie obieca tyle, co kandydat na posła, a potem poseł
Gosciu z 13:41po raz pierwszy czytam ,ze w Ostrowu jest senator Rusiecki
Dla tych co nie znają tej bulwersującej historii rozpaczliwy list mieszkańców SM Hutnik z ul. Polnej z 2014 roku w linku:
http://temidacontrasm.info/krzyk-rozpaczy-z-ostrowca-swietokrzyskiego/
TAK LUSTRATORZY KONTROLUJĄ SPÓŁDZIELNIE, wtym SM Hutnik!!!
http://www.kzlis.konin.pl/forum/viewtopic.php?t=1599