Widzę, że odbiegacie od istoty rzeczy w temacie wątku.
To bardzo ważne kto kupi dług i jak potraktuje mieszkańców.
ale SM nie chce wystawiac dlugow na sprzedaz. a dlaczego?
bo tych co naprawde nie maja z czego placic jest jakies 10%? a reszta ma kase ale i tak nie placi? i kim sa ci co nie chca placic majac pieniadze?
do gościa z 14:38
Tak, to ważne kto kupi dług i czy w ogóle do takiego rozwiązania dojdzie, ALE zgodnie z art. 19 § 3. Prawa spółdzielczego członek spółdzielni NIE odpowiada wobec wierzycieli spółdzielni za jej zobowiązania. Z niniejszego zapisu wynika, że nie może odpowiadać za jej długi, ani ich spłacać.
Gosciu z 15:22 Nie wywazaj juz otwartych drzwi to przeciez jasne ,ze czym innym jest zadluzenie mieszkancow a czyms innym zadluzenie spoldzielni .Zadluzenie czlonkow spoldzielni powoduje brak wplywow z oplat za czynsz i nie pozwala nawet najsprawniejszemu Zarzadowi na realizacje inwestycji i na tym traca mieszkancy placacy regularnie czynsz.Juz od lat mieszkancy Sm hutnik sa winni spoldzielni ponad 4 mln zl , za ta kwote mozna by bylo wiele zrobic na tym osiedlu.
a czy zgodnie z prawem spoldzielczym to nie czlonkowie spoldzielni tworza spoldzielnie?
kazdy mieszkaniec SM Hutnik splaci ten dlug.
niemały bo ok 1,5 mln zlotych. do tego prowizja dla kupujacego. jego koszty. koszty pracownikow i koszty windykacji? to z 1,5 mlna zrobi się 5 mln...
Do gościa z 17:18
Prawo spółdzielcze chroni interesy członków spółdzielni mieszkaniowej. Nie, nie każdy mieszkaniec zapłaci ten dług, bo to nie mieszkancy je zaciągali.
Wspomniany we wpisie z 15:22 artykuł i paragraf o tym stanowią.
gosciu z 18:14 a mozesz wyjas nic kto zaciagal dlug a kto nie?
do gościa z 18:58
Poczytaj prawo spółdzielcze. Członek spółdzielni mieszkaniowej nie odpowiada wobec wierzycieli za długi spóldzielni.
Czy Ty gościu z 18:58 odpowiadasz jako mieszkaniec za długi miasta, powiatu czy kraju?
A co z mieszkańcem- który ma spółdzielcze prawo własnościowe, ale nie jest członkiem spółdzielni, bo od jakiegoś czasu nie ma już takiego wymogu by być członkiem. Wie ktoś?
Gościu z 17:18 jakie 1,5 mln? Dług wynosi 15 mln. zł., a 1,5 mln to kwota, którą Prezydent chciał zapłacić wykupujac dług spółdzielni.
17;18 - dług wynosi 15 milionów, a nie 1,5 mln.
Tak 15 mln ale pytanie kto i dlaczego do tak wielkiego zadluzenia dopuscil co robily RN by tak sie nie stalo ,a z kolei jak jest z windykacja dlugow od dluznikow spoldzielni przeciez sa tacy co maja nawet po 50 tys zadluzenia i co? beda w stanie splacic spoldzielni ten dlug?
Może RN piła kawę z Zarządem,pobierała pieniążki i nigdy nie zadawała niewygodnych pytań nie mówiąc już o przeglądaniu dokumentów.
Rady nadzorcze, oprócz podmiotów prywatnych to twory, w których sasiadają ludzie z nadania partyjnego bądź towarzyskiego lub jedno i drugie, często bez kompetencji, nastawionych na dodatkowy całkiem dobry zarobek.
RN to jak kiedys egzekutywy PZPR , wszyscy zawsze byli na "tak" tylko , ze czlonkowie egzekutywy nie pobierali zadnych pieniedzy no chyba ,ze uscisk dloni 1 sekretarza albo jaks tam podwyzka lub awans.Kto byl na styczniowym zebraniu pewnie widzial ,ze jedna z kandydatek do RN nawet swoje dane osobowe czytala z kartki.Zebrani natomiast nie zadali nikomu pytania jakie ma kwaifikacje i co chce zrobicz na rzecz mieszkancow . Do kogo macie pretensje ?
Ludzie, tylko nasza aktywność może zmienić sytuację. To dotyczy nie tylko spółdzielni, ale ogólnie życia społecznego. Nie wolno bać się, nie wolno być biernym, nie wolno milczeć, należy reagować, kiedy dzieje się źle.
Dziwne, że rada wierzycieli huty tez ma luźny stosunek do swoich pieniędzy.