Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

szczesliwy singiel

Ilość postów: 73 | Odsłon: 3205 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                • Odp.: szczesliwy singiel

                  Zycie jest jedno i samemu zawsze lepiej i wygodniej.

                  Po co kłopoty zmartwienia ,dopasowywanie sie do kogoś,użeranie,dorabianie,a potem przedwcześnie do piachu i tyle z życia. Ja tam sobie żyje szczęśliwie. Zarabiam tyle że dla mnie na wszystko starcza.

                  Spokój cisza,relaks po pracy,żadnych problemów,najwyżej taki jaką kieckę jutro do pracy założyć,żeby się chłopy na ulicy śliniły a mężatki-frustratki zazdrościły.

                  Miłość????? Nie istnieje,jeżeli już to rodzicielska,żadna inna.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: szczesliwy singiel

                    Po twoim wpisie widzę że jesteś jedną z tych normalnych tak trzymaj

                    Gość_Wolny
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: szczesliwy singiel

                      To ja jednak wolal bym niemiec spokoju a wiedzial ze ktos namnie czeka w domu po przyjscu z pracy.

                      Gość_sam
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: szczesliwy singiel

                        Kot :)

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: szczesliwy singiel

                          KAŻDY singiel powie, że jest szczęśliwy. Co ma powiedzieć, jak nie ma nikogo bliskiego, kogoś kogo kocha i jest kochany, kto nie widzi bezgranicznej i czystej miłości w oczach własnych dzieci, kto nie planuje wspólnych spraw, nie ma z kim się pokłócić, a póżniej pogodzić?

                          Ocenić wygodę może tylko osoba, która ma doświadczenie w jednym i drugim. I uwierzcie drogie stare panny i drodzy starzy kawalerowie, że bycie samym jest dobre, ale na krótką metę.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: szczesliwy singiel

                          A ja mam porównanie i jeśli ktoś ceni wolność i niezależność, to w związku zawsze będzie się dusił. Samemu natomiast jest się kowalem własnego losu i nie uzależniasz od nikogo, co i kiedy będziesz robić.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 48

                          Odp.: szczesliwy singiel

                          Ja byłam mężatka przez 6 lat i teraz już kilkanaście lat sama.

                          Gdybym mogla cofnąć czas nigdy za mąż bym nie wyszła.

                          Lepiej samej o nieba.

                          Nawet po rozwodzie szukałam jeszcze przez parę lat kogoś,ale byłam ostrożna i nie zwiazałam się z nikim, bo niestety samo dziadostwo i tylko patrzy jeden z drugim żeby darmowa służącą do wszystkiego dorwać i myśli że jak od czasu do czasu mu stanie to dla kobiety szczeście niepojete i będzie skakać koło dziada za to. To jest miłość właśnie.

                          Dzięki za takie "szczęście".

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: szczesliwy singiel

                          14.18 przeciez taka rola kobiety hahaha

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 52

                          Odp.: szczesliwy singiel

                          Nie kazdy tak powie.

                          Gość_sam
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                  • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 42

                    Odp.: szczesliwy singiel

                    Łoj... już widzę jak się ślinią :))) To, że ty nie jesteś w stanie kochać nie oznacza, że miłości nie ma. Tak jak to, że nie widzisz powietrza nie oznacza, że nie istnieje. Nawet ci nie współczuję. Na co te kiecki jak pajęczyna pod nimi. Chyba, że nie i dajesz na lewo i prawo.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: szczesliwy singiel

                      Ślinią się do sukienki... jak wynika z wypowiedzi.

                      Gość_Pan
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: szczesliwy singiel

                        Jezeli 35 +to stara panna to niezamezna nigdy 70+ to jaka?

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 45

                        Odp.: szczesliwy singiel

                        Widać jak emanuje to "szczęście" od ciebie po twoim wpisie. Widać jesteś bardzo "szczęśliwa/wy" w związku. Od razu jak sama to daje na lewo i prawo bo nikt nie chciał, a nie przeszło ci przez ten mały móżdżek,że może nie chciała łapać byle czego. Zazdrościsz i tyle,bo ciebie nie stać na to,czy tamto i wiele rzeczy musisz sobie odmówić. Tu boli.

                        A twój mężuś niejednokrotnie łypie okiem za ładną kobietką,a ty niewolnica miłości mu usługujesz jad i frustracje na singli wylewasz. Uwierz,że na bank szczęśliwy człowiek tak nie postepujeę

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: szczesliwy singiel

                          Nie chciała łapać byle czego... A kim ty jesteś? I dlaczego sądzisz, że złapałam "byle co", może do twojego miejsca po mózgu nie dociera, że można kochać i być kochaną. I uwierz stać mnie na więcej niż ciebie, nie tylko na "nową" szmatę z lumpeksu.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: szczesliwy singiel

                          Trzeba być nadętą idiotką, by nie wierzyć, że są kobiety szczęśliwe w swoich związkach.

                          Gość_Klaudia
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: szczesliwy singiel

                          Może i są,ale na zasadzie wyjątków.

                          Większość udaje i ukrywa przed światem problemy,a pozostali siedzą razem,bo nie maja gdzie odejść.

                          Sielanka to jest przez pierwsze dwa,trzy lata,a potem to już wspinaczka po stromej górze,niestety.

                          Gość_SSama,ale nie samotn
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: szczesliwy singiel

                          To jestem wyjątkiem, i dobrze mi z tym.

                          Gość_Klaudia
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: szczesliwy singiel

                          Dlaczego łapać byle czego? Chyba nie trafiłaś na odpowiednią osobę, bo inaczej byś pisała...

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Solar Studio Sp. z o.o.
Branża: Solaria
Dodaj firmę