Szkoła z pasją ,czy zadowoleni państwo jesteście z tej szkoły , chce przepisać syna do tej szkoły ale cały czas mam wątpliwości, chodzi mi o starsze klasy
Popatrz na wyniki końcowe egzaminów i będziesz miała miał.odpowiedz
To szkola dla dziciakow z roznego rodzaju zaburzeniami.moj sasiad tam chodzi wlasnie do wyzszej klasy.nie mogl sie nigdzie dostosowac a tam mu sie udalo.w tej szkole klasy licza 7-9 osob.
7-8? Ciekawe w której..... Z zaburzeniami to raczej z tamtad Cię od razu do zamkniętej odesla niż pomoga
Tam podobno i w szkole i przedszkolu mile widziane są dzieci z orzeczeniami w każdej grupie jest kilkoro bez orzeczeń reszta z orzeczeniami. Wyniki egzaminów szkoda gadać
Oczywiscie to szkola dla dzieci z problemami.poziom nauczania bardzo niski.
Tylko dlaczego dzieci z problemami są tam kierowane przez dyrektorów swoich szkół? Hmm czyżby nie dlatego, żeby nie zaniżać sobie średniej egzaminu? I to ewidentnie pokazuje, że właśnie w tych szkołach ważniejsze są cyferki a nie dziecko.
06:55 w jaki niby sposób dyrektor jednej szkoły może skierować ucznia do innej szkoły? Może w czasach gdy szanowny Emeryt był uczniem tak było. Teraz każdy chodzi (do podstawówki) gdzie chce, a właściwie z liceum jest tak samo.
Emeryt tam nikt nie jest kierowany. Tam poprostu jak dziecko nie radzi sobie czy w szkole czy w przedszkolu państwowym i gdy nauczyciele kieruja do poradni to rodzic zamiast iść do poradni przypisuje dziecko tam. A tam biorą jak leci aby się utrzymać i efekt jest jaki jest. Bo tam liczy się kasa jaka idzie za dzieckiem a nie jakieś wyniki.
Z komentarzy wynika, że tam, gdzie są wysokie wyniki, nie ma typowo szkolnych czy społecznych problemów. Stuknijcie się w głowę. W każdej szkole są kujony i lawiranci, grzeczni i łobuzy, a czasem chuliganeria. Nie komentujcie, bo widać, że niektórzy z was nie wyszli jeszcze z podstawówki. Ciekawe, jak wychowujecie te swoje słodkie bąbelki???
6.55 z jakimi problemami? Jak siedzi w smartfonie a nie chce ksiazek czytac to wpierdol pasem i po sprawie.
Raczej 16-17 osób w klasie. Dziwne opinie tu czytam. Ja znam przypadek że moja sąsiadka chciała zapisać swojego "wesołego bombelka" do tej szkoły i nie udało się.
Ja widzę problem gdzie indziej. Szkoły publiczne się wyludniają i jest coraz większa nagonka na niepubliczne by je stawiać w złym świetle, bo wtedy rodzice zapiszą dzieci do publicznych szkół. Poziom w tych publicznych szkołach też nie jest wysoki jeśli klasy są duże a nauczyciele tak uczą że dobre opanowanie materiału musi być połączone z chodzieniem na korki. To że najlepiej nauczyciel przerabia materiał na korepetycjach to na tym formu czytałem nie raz. Ciekawe jakby wyglądały oceny z egzaminów w szkołach publicznych, gdyby nie te dodatkowe zajęcia, za które niestety rodzice muszą płacić. Uważam, że 500+ powinno być wydawane na zajęcia rozwiające talenty dziecka a nie na opanowanie podstawy programowej.
W tej szkole widzę własnie taki problem, że nie ma ciśnienia żeby dzieciaki wypychać na korki.
Nie ma ciśnienia na żadną naukę czy zachowanie za to jest ciśnienie na kasę i prestiż rodziców. Nie raz w tym przedszkolu i szkole dzieci lekarzy są naj naj a już sklepowej be. Wiec jak to się ma do nauki poszanowania i traķtowania na równi każdego.
Korki w podstawowce? Swiat zdebilał