Carsten Linke, niemiecki piłkarz, potem trener a na końcu szpieg służb specjalnych Rosji przekazywał m. innymi ustalenia na temat wojny w Ukrainie. Miał donosić, że Zachód podsłuchiwał komunikacyjne poczynania Rosjan. Został aresztowany pod koniec 2022 roku. Oskarżono go o bycie podwójnym agentem. Miał współpracować z niemieckim wywiadem BND, będąc jednocześnie tajnym współpracownikiem rosyjskich służb wywiadowczych FSB. Grozi mu dożywocie.
Tak. Mieszkał na Rosochach. Pod dwójką. Nie wiedziałeś? Taki miły starszy pan. Po bułki codziennie do żabki chodził i wszystkim dzień dobry mówił. Nikt go nie podejrzewał.
A to bydlę. Te z Rosoch to właśnie takie są
Nareszcie zdrowe poczucie humoru na Forum:)
Liczył dary w Lidlu dla Ukrainy i informował Moskwę.
To on był wynalazcą zapalniczki dla Rosjan. Wynalazł ją na śmietniku amerykańskiej ambasady.
Według anonimowych źródeł, konrwywiad wpadł na trop tego szpiega po anonimowym telefonie jednego z mieszkańców miasta. Ten czujny obywatel zauważył coś niezwykłego w zachowaniu podejrzanego. Otóż, jak podaje nam pragnący zachować anonimowość pracownik służb, jego podejrzane zachowanie polegało na tym, że... na nic nie narzekał. Ani na służbę zdrowia, ani na rząd, ani na miejscową lokalną władze, a nawet pogoda nie była wstanie wyprowadzić go z dobrego nastroju. Początkowo sąsiedzi myśleli, że to taki niegroźny dziwak, niektórzy twierdzili, że ekscentryk. Prawda jednak okazała się, już wszyscy wiemy, absolutnie inna. Ten człowiek zwyczajnie był obcym.
Podobno przejeżdżał przez rondo Kaczyńskiego w Starachowicach i mu się nie podobało.
Widziano go jesienią jak szpiegował z ukrycia w trawach na rondzie przy THM w Ostrowcu
W Niemczech jest pełno ruskich szpiegów.
A u nas mnowstwo takim, ktorym blizej do konserwatywnej Rosji.