Kochanek to nie mechaniczny seks- to także pocieszenie, opracie w trudnych momentach, bliskość, wspólna fascynacja przeżywana krok po kroku. Kochanków mają przecież nie tylko mężatki! Dlaczego od razu trzeba wstępować w związek małżeński, narobić kupę dzieci, żeby być nazwaną "prawdziwą kobietą" ???
Do olki: Czasem kochanek nie jest owocem podrywania faceta, czasem po prostu na ulicy, przechodząc obok mężczyzny kobieta czuje tą magnetyczną iskrę, która mrozi krew w żyłach a jednocześnie spala całe ciało dokupki popiołu w ułamek sekundy. To czuje prawdziwa kobieta i prawdziwa kobieta nigdy nie boi się do tego przyznać przed samą sobą.
Prawdziwa kobieta nie musi szukać kochanka bo jest dopieszczona przez swojego faceta . Po co mam szukać obcego jeśli mam w domu takiego , który w pełni mnie zaspokaja seksualnie i spełnia moje zachcianki ? Który mnie pociąga i przy którym się nie nudzę ? Jestem świadoma własnej atrakcyjności i w nosie mam , czy ktoś się za mną będzie oglądał czy nie.
Jeśli kobieta jest tak nieciekawa , że nawet własny mąż się nie stara jej zadowolić a przy tym tak zdesperowana , że nie ma oporów by pójść na bok to można tylko współczuć - nie wiadomo tylko komu bardziej - jej czy jemu.
No no,to pozazdrościc tylko takiego faceta.Oby był taki na zawsze.Tak,pozazdrościc.Tylko też nie wiadomo komu zazdrościć bardziej,jemu czy tobie?Tu rzeczywiście jakieś małolaty się wypowiadają.Pożyjemy,zobaczymy.A tak dokładnie to chyba nie wszyscy rozumieją pojęcia prawdziwa kobieta.
to uważaj bo ty już byłeś wymieniony i niedługo cie to czeka ponownie,teraz jest sprawdzany twój następca a nawet o tym nie wiesz hehe
A co by taka młoda miala z ciebie za pociechę?Chyba,że masz b dużo kasy.Oj dziadki,dziadki ,naogladają się filmów,a potem się ślinią.Cha,cha,cha.A odnośnie wymiany na nowszy,młodszy model to chodzi o facetów.
Ja "kochanka" rozumiem bardziej tradycyjnie jako faceta z którym kogoś się zdradza . Zupełnie co innego , gdy kobieta jest wolna - to i owszem warto a nawet trzeba zatracić się w miłości . Prawdziwa kobieta w miłości nie kalkuluje na chłodno tylko płonie :) Ale jak już znajdzie tę miłość to potrafi ją docenić...
Prawdziwa kobieta nie rzuca się w ramiona każdemu , kto zwróci na nią uwagę bo zna swoją wartość . Ona wybiera.
A jest niestety wiele takich kobiet , które są tak niepewne własnej atrakcyjności , że muszą ją stale potwierdzać idąc do łóżka z coraz to nowymi partnerami , na jedno skinienie. To droga donikąd .
A zazdrościć możesz nam obojgu - bo tak nam dobrze razem już od 15 lat . I naprawdę każdemu tego życzę :)
Do gościa z 19:35.Moze jestem od Ciebie starsza,kto wie?Ale na pewno lepsza.A wiesz czemu?Bo jestem kobietą.
Do Olki.Jeśli to już tak pięknie wam płynie 15 lat to zazdroszczę obojgu.Chociaż nie znam osobiście az takich szczęśliwych par.Gratulacje Olka.Zdecydowanie jednak skok w bok jest zdrowy,podnosi adrenalinę.
A tak,wielkie sorki.Do vipa analfabety wiadomość.Pisze się nie umiesz,a nie ni umiesz.
Skok w bok nie jest zdrowy. Dla nikogo.
A dla adrenaliny to lubię sobie postrzelać. Mniejsze ryzyko nieszczęścia :)