Jest na fb grupa "życie po życiu", tam Ci pomogą. Dużo informacji znajdziesz też na blogu założycielki tej grupy Lucyny Momot-Hrehorowicz. Na tym forum takie tematy nie przejdą raczej, tu tylko polityka.
Historia schizofrenii paranoidalnej nie taki zna przypadki. Psychiatryczny zakład zamknięty i elektrowstrząsy zrobią swoje. Założycielko wątku nie zwlekaj.
to metody mengelowskie, a tymczasem powinno być w tobie więcej pokory bo jest miliony przypadków których nauka nigdy nie wyjaśni
Z zapartym tchem czekam, kiedy ogłosisz, że masz stygmaty i twoja beatyfikacja, to kwestia kilku miesięcy.
Jak widać, tobie psychiatra nie pomógł, forumowy paranoiku. Hehe.
Hehehe.
Raczej Ty potrzebujesz pomocy 14:20 skoro wyśmiewasz rzeczy, o których pojęcia nie masz. Cóż, prędzej czy później i tak się przekonasz. Póki co ośmieszasz się tylko.
Mogę pomóc, jezeli to wyglada jak cień.
Jezeli tylko przechodzi obok Ciebie, jakby sie przyglądając, nie hałasuje, nie jest w stanie przesuwać przedmiotów, to moge pomoc. Mialam juz z tym czyms do czynienia i wiem co robic. Jednak sama boje sie ujawnic, bo prawie nikt nie wie o moich zdolnościach. W kazdym innym wypadku polecam modlitwe o uwolnienie i wizyte ksiedza.
Pewnie to zagubiona dusza, która trzeba "odprowadzić". Wiele osób to potrafi i dobrze wie o czym mówię. Nie warto jednak na tym forum o tym pisać bo jak widać większość tu imbecylów. Wspomniana wcześniej grupa na fb na pewno pomoże, tam są normalni ludzi, wielu z nich jest również "widzący". Podejrzewam 15:42, że również należysz do tego zacnego grona, to bardzo wielki dar.
Ja przez mojego ducha to aż się nieraz moczę ze strachu w nocy
Większość komentarzy świadczy o bardzo ograniczonych horyzontach ich autorów.
Za to ty masz bardzo szerokie horyzonty, sięgające nawet w zaświaty. Zmienić lekarza albo brać podwójna dawkę, gdy brak oczekiwanych efektów leczenia głowy.
To, że twój mózg czegoś nie ogarnia, nie znaczy że tego nie ma.
To, że ty masz paranoiczne zwidy, nie znaczy, że wszyscy też mają podobnie. Stara i głupia jak but. Co ty już nie wymyślałaś na tym forum, żeby tylko ktoś się do ciebie odezwał, a dom i dzieci, to dla ciebie zupełnie nie istotne sprawy. Złapałbym za kudły i zagonić do roboty.
Aaaa, dzieciaaak. Siema! Jak tam po leczeniu?
Ktoś zmarły może prosi o pomoc modlitewną. Jeżeli wierzysz w Boga- pomożesz. Jeżeli nie- być może został przysłany, żeby w sposób duchowy pomóc Tobie, nawrócić się.
My katolicy w każdą niedzielę podczas Eucharystii potwierdzamy wiarę, także i w ŚWIĘTYCH OBCOWANIE. Taka jest miłość wspólnoty Kościoła, nasza miłość bliźniego.
Pomóc można również nie wierząc w Boga 08:04 gdyż świat duchowy jest światem niezależnym od żadnej religii. Pomóc może już sama intencja, chęć odprowadzenia takiej duszy tam, gdzie jej miejsce.