A ja wczoraj wracajac z 2 zm ul .Polna na wisa wi Biedronki byłem świadkiem jak taryfa ( Mercedes ) wjechal na wysepke kasujac znak -chyba zagadal sie z pasarzerem bo jak potem widzialem skrecał w uliczke w osiedle Ogrody .Facet dosc szybko odjechal nawet nie oglądał szkody bo zdezak napewno uszkodził.
przechodzień język polski się kłania do nauki... w poprzednim Twoim wątku plarza a teraz pasarzerem, zdezak ;) a po drugie jesteś sprzedawczyk, rozumiem gdyby pan z tej taryfy komuś krzywdę zrobił ale naszemu Miastu, stać ich na naprawę znaku.
Dlaczego nikt nie zglasza takich zajsc,taksowkarze mysla ,ze im to wszystko wolno.Wystarczy zapamietac korporacje i zglosic do prezesa,nie chodzi o szkode auta tylko o zniszczenie mienia.Potem kto placi my
No no przechodzień - aleś się popisał (19.08). Brawo !! Jaka kultura !! I niestety nie masz racji - bo skoro piszesz to nie "obrażaj" naszego języka
Ludzie wy naprawde sie wszystkiego czepiacie,odp.na posty ktore was nie interesuja wchodzicie na forum z nudow.To nie sprawdzian ortograficzny wstydzcie sie ale wam co tam..............;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
''Taksiarz'' zwiał żeby za szkodę nie płacić i za kolizję ze znakiem mandatu i punktów nie pouczyć ; proste nie. A autko i tak trzeba naprawić we własnym zakresie chyba że ma się AC., to po co dodatkowe koszty i szczerze mówiąc tak samo bym zrobił o.
ooooo dzięki! to już wiem skąd ten przechylony znak :D