Każdy będzie miał możliwość wyboru władz swojej spółdzielni ........Jest to obecnie prywatny folwark.....czytamy w artykule
Link niżej.
https://o2.pl/artykul/szykuje-sie-rewolucja-w-spoldzielniach-wieksze-prawa-dla-mieszkancow-6433869861791873a
Pani Lidia Staroń to tytan pracy na rzecz ludzi. To człowiek instytucja, a przy tym piękna kobieta.
Była członkiem Po, w 2015 roku wystapiła z Platformy i z powodzeniem wygrała wybory na następna kadencję z własnego komitetu. W Sejmie pracowała m.in. w Komisji Infrastruktury, Komisji Ustawodawczej, Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a także w Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa spółdzielczego. Po odejściu z PO pozostała politykiem bezpartyjnym. Jest bardzo skuteczna.
PIS zapowiadało od początku kadencji zmiany w prawie spółdzielczym, ale nie da się wszystkiego zrobić w 4 lata.
Wierzę, że druga kadencja pozwoli na te zmiany.
Ostrowiec jest tez dobrym przykładem patologii w spółdzielniach mieszkaniowych.
Jest przykładem bójki o stołek
SM Krzemionki to typowy przykład.
I w Hutniku także
A w Hutniku to gruba sprawa:))
Nowelizacja ustawy wstępnie przewiduje dwa warianty: jeden bardziej drastyczny, czyli wyodrębnienie wszystkich lokali z mocy ustawy (automatycznie) i jednoczesne powstanie wspólnot, a drugi wariant to zaostrzenie przepisów już obowiązujących.
Jestem pewien, że kiedy PIS będzie dalej rządził ustawa zostanie znowelizowana. Jeśli dojdzie do władzy opozycja będzie jak kiedyś - chcieliśmy, ale albo kilku głosów zabrakło (bo tak po cichu było umówione) albo koalicjant miał inne zdanie. Zawsze było wytłumaczenie. Dlatego właściwy głos to głos oddany na PIS.
Żeby to nie były puste słowa
do 13:06 co to znaczy zaostrzenie przepisów już obowiązujących? - czyli obecnie w myśl obowiązujących przepisów to hulaj dusza piekła nie ma!. A niestety przepisy są po kilkudziesięciu nowelizacjach , tylko że ich rozumienie jest dowolne lub całkowity brak.Wszystko w rękach mieszkańców SM.
Z tego co widać,to mieszkańcy niewiele mogą w realu ,ale na forum mogą dużo.
I nowelizacja Ustawy ma sprawić, że przepisy maja być bardziej precyzyjne i dawać więcej uprawnień mieszkańcom.
Zobaczymy.Czy to nie jest slogan przedwyborczy?
obecnie walne zgromadzenie członków spółdzielni wybiera prezesa i radę nadzorczą i dlatego,że większość członków ma gdzieś iść walne zgromadzenie to jest jak jest w spółdzielniach i żadna ustawa tego nie zmieni.
Po zmianie nie WZ, ale mieszkańcy mieliby wybierać bezpośrednio prezesa.
TU NIE MA CO OGLĄDAĆ , OBECNA USTAWA DO ŚMIETNIKA , NIE DO NOWELIZACJI. TU NIE MA CO NOWELIZOWAĆ I KOMBINOWAĆ. SPÓŁDZIELCZOŚĆ BYŁA DOBRA W TAMTYCH CZASACH , USTAWA NOWELIZOWANA BYŁA KILKADZIESIĄT RAZY , JEŻELI BĘDZIE ZNOWELIZOWANA na 100% będzie dalej chora. Spółdzielczość nie w mieszkalnictwie.
Każdy ma mieć możliwość wyboru władz swojej spółdzielni - postuluje senator Lidia Staroń. Proponuje, by wybory odbywały się w dni wolne od pracy, tak aby jak najwięcej osób - wzorem wyborów parlamentarnych czy prezydenckich - mogło oddać swój głos
Spółdzielnie mieszkaniowe często zamieniają się w prywatne folwarki ich władz. Prezesi nie chcą ujawniać swoich zarobków, a decyzje - także o tym, kto ma spółdzielnią kierować - podejmują rady nadzorcze w terminach niedogodnych dla mieszkańców. Zmienić chce to senator Lidia Staroń, znana z walki o prawa lokatorów.
Jaki jest pomysł senator Staroń? Bezpośrednie wybory, które planowane byłyby w dni wolne od pracy - donosi "Fakt". - Wiadomo, jak wybory w spółdzielni wyglądają dzisiaj. Prezesa wybiera rada nadzorcza i praktycznie nie ma siły, żeby go odwołać - cytuje Staroń.
Kadencja prezesa i zarządu po zmianach miałaby trwać cztery lata, a spółdzielcy mieliby prawo wglądu we wszystkie dokumenty. Projekt ustawy w tej sprawie jest już gotowy.
Jednocześnie, jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, pojawił się pomysł, by we władzach spółdzielni nie mogły zostać m.in. osoby, które ukarano grzywną za nieudostępnienie dokumentów spółdzielni. Proponowanych zmian jest więcej. Pojawił się pomysł ograniczenia kręgu osób, które mogą zostać pełnomocnikiem członka spółdzielni na walnym zgromadzeniu tak by rolę tę mogli pełnić tylko: małżonek, wstępni (ojciec, dziadek), zstępni (syn, córka, wnuk) lub inni członkowie spółdzielni.
Wszystko po to, by uniknąć sytuacji, do których dochodzi obecnie. - Zarząd spółdzielni zwraca się do osoby w podeszłym wieku, prowadzącym klub seniora i zbiera od nich pełnomocnictwa, po czym podejmuje decyzje po swoje myśli – uważa Kacper Płażyński, który złożył petycję.
https://o2.pl/artykul/szykuje-sie-rewolucja-w-spoldzielniach-wieksze-prawa-dla-mieszkancow-6433869861791873a