Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
          • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

            Bardzo dobrze się stało ze została dopuszczona tz tabletka dzienpo bo Polska to juz nie sredniowiecze zeby tylko rodzic dzieci ale takrze trzeba miec wlasne zycie i nie pozniej na skrobankę wydawac duzo kasy ale,, w przypadu przy pracy nawet księdzu sie moze zdayc taki wypadek lub wpadek,, to jest to rozwiązanie.A tylko w patologi duzo dzieci bo dziecko to wielki wyrzeczenie a jeszcze większe koszty.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 14

      Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

      jest!!!

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

        Nie jest

        Gość_Ogry
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 63

        Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

        Nie obrażaj średniowiecza i nie wycieraj sobie nim gęby gościu 21:05 bo w tamtych czasach ludzie mieli honor. Nie pisz też o rodzinach wielodzietnych jako o patologii bo obrażasz wielu porządnych ludzi i szczęśliwe rodziny. Twoje ostatnie zdanie świadczy że jesteś przebrzydłą egoistką i materialistką. Dla mnie to jest patologia.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 18

      Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

      Tak, pigułka dzień po zaliczana jest do metod aborcji farmakologicznej.

      Rzeczywiście pigułka może działać antykoncepcyjnie jeśli została zastosowana odpowiedni czas przed odbyciem stosunku seksualnego, jednak jeśli stosuje się ją po może mieć skutki abortywne. Trzeba tu podkreślić, że początek życia ludzkiego to połączenie komórki jajowej i plemnika. Od tego momentu zaczynają się procesy tzw. podziałów mejotycznych, które finalnie kończą się uformowaniem organizmu człowieka. Pigułka dzień po uniemożliwia zagnieżdżenie się zarodka (a więc już człowieka we wstępnej fazie rozwojowej) w macicy. Dziś wielu zwolenników tego typu tabletek uważa, że mają one działanie antykoncepcyjne, nic z tych rzeczy. Jak sama nazwa mówi antykoncepcja blokuje poczęcie, czyli właśnie połączenie komórki jajowej i plemnika, a nie zagnieżdżenie się zarodka.

      Poza tym takie środki mają bardzo często negatywny wpływ na organizm kobiety, o czym też nie wspomina się zbyt często.

      Wielu narzeka na Kościół Katolicki, dla niego życie = życie, a zabójstwo czy to człowieka mającego 20, 40, 90 lat czy 3 dni (!) jest morderstwem.

      Gość_nick
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

        Ale ksiądz kapelan żołnierzy przed misją pobłogosławi - a idą zabijać przecież. Broń, samolot bojowy czy okręt wojenny poświęci również ksiądz kapelan z chęcią a to narzędzia mordu przecież.

        Za to przyjęcie tabletki "po ", choć nawet nie wiadomo czy w wyniku stosunku doszło w ogóle do zapłodnienia, jako straszną zbrodnię surowo ksiądz potępi. Coś bardzo względne to pojęcie zabójstwa dla kleru jest...ot, taki relatywizm moralny.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 20

        Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

        "Zapłodnione jajeczko to zygota. W niej powstają liczne podziały aż powstanie morula, którą tworzy 16-32 komórek.

        Morula dzieli się co 15 godzin. Morula po około 90 godzinach dociera do macicy. Wówczas ma już 64 komórki. Niewiele z nas zdaje sobie sprawę, że każdy z nas pierwsze 3 lub 4 dni swego życia spędził w jajowodzie, a nie w macicy. Morula przeobraża się w blastocystę. Jej powierzchnię tworzy pojedyncza warstwa dużych płaskich komórek (trofoblast). Z nich rozwinie się łożysko. Wewnętrzne komórki blastocysty staną się zarodkiem."

        To jest zygota, a później morula mój drogi, a nie jak nam próbujesz wmówić człowiek. "Tabletka po", powoduje że ta zygota się nie zagnieżdża i to wszystko.

        Weź teraz pod uwagę, że tylko 20% się naturalnie zagnieżdża.

        Jak się spierasz że to życie, to tak samo życiem jest plemnik, także te miliardy plemników z prześcieradła jak i te niezagnieżdżone zygoty trzeba by jakoś opłakać pochować?

        Polecam więcej edukacji, a mniej propagandy.

        Jak ktoś kto zapobiega temu, aby nie doszło do zagnieżdżenia według ciebie jest mordercą i zabija, to tak samo robi ten co używa prezerwatywy. Bo on tak samo blokuje życie aby nie doszło do połączenia z jajeczkiem.

        Gość_oświecać ludzi
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

          23:14 nic nie poradzisz, że nasze społeczeństwo jest tak nieoświecone. Ono wszystko gdzieś słyszało, coś czytało, ktoś ich zapewnił.Sami jednak nie wiedzą co jest prawdą a co kłamstwem. I mamy jak mamy teraz. XXI wiek a pomału mam wrażenie, że wracamy się do czasów krucjaty. Jeszcze momencik.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 24

          Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

          Ja zapobiegam inaczej. Po prostu obserwuję swój organizm od wielu lat i dokładnie wiem kiedy jest już po owulacji. Nie ma tu żadnych wyjątków. Owszem cykle bywają nieregularne ale nawet wtedy nie sposób jest się pomylić bo poza krótszym czy dłuższym cyklem nic się nie zmienia. Organizm na owulację reaguje zawsze tak samo. Wystarczy trochę wiedzy no i cierpliwości bo wiadomo że dopóki owulacja nie wystąpi nie można się kochać bez innego zabezpieczenia. Nikt jednak nie powiedział że kobieta ma być gotowa zawsze i wciąż. Ja wolę znać swój organizm i wiedzieć dokładnie co się w nim dzieje. Dzięki temu nie tylko wiem, kiedy mogę bezpiecznie się kochać ale również widzę, to, kiedy z moim organizmem zaczyna dziać się coś niedobrego.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

            U wielu kobiet bywają cykle bezowulacyjne, zwłaszcza tych już po 40-stce. Co wtedy? Cały miesiąc nie można się "bezpiecznie" kochać. U kobiet pracujących na zmiany, w nocy cykl dobowy jest zaburzony i trudno prawidłowo zinterpretować objawy. Zresztą nie u każdej kobiety są one wyraźne i jednoznaczne. Przy zaburzeniach pracy tarczycy jest to w ogóle niemożliwe. Więc się tak nie wymądrzaj bo nie jesteś jedyna na świecie.

            Ja dokładnie wiem, kiedy mam owulację. Znam objawy i znam swój organizm. Jednym z objawów jest też zwiększona ochota na seks . I nie muszę go sobie akurat wtedy odmawiać.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

              Zgadza się i co z tego gościu 09:20? Nawet taki cykl bezowulacyjny da się zaobserwować. Takie cykle zdarzają się jednak rzadko, mnie w ciągu parunastu lat taki cykl zdarzył się zaledwie trzy razy. Nic wielkiego się nie stało jeśli przez miesiąc się nie kochałam, mąż też zrozumiał. A jak zachorujesz i nie możesz się kochać przez jakiś czas to tez z tego tragedię robisz? Objawy zawsze da się prawidłowo zinterpretować, tylko trzeba się tego nauczyć. A jak się nie ma wiedzy i co gorsze nie chce się jej mieć to pozostają później takie tabletki i strach, bo nie wie się nawet w jakiej fazie cyklu jest organizm. Wstyd. Nie wymądrzam się, piszę tylko swoje odczucia. Wolno mi. A Ty nie odmawiaj sobie niczego ;) A potem truj się chemią...

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

                Strasznie wąskie masz horyzonty i myślisz stereotypowo. Hasełko "trucie się chemią " nic nie znaczy. To tylko powtarzane bezmyślnie słowa. Brakło mi jeszcze tylko słowa "faszeruje":))

                Jestem dojrzałą kobietą, przed 50, mam planowaną trójkę dzieci i całe dorosłe życie stosowałam różne rodzaje antykoncepcji - dopasowane do etapu życia i potrzeb. Stosowałam również NPR wtedy gdy planowałam kolejne ciążę więc doskonale znam tę metodę. Bo to metoda planowania rodziny, jak sama nazwa wskazuje a nie antykoncepcja. Metoda objawów - termiczna u zdrowej, młodej kobiety mającej w miarę regularnie cykle nie wymaga jakiejś szczególnej wiedzy. Można się tego nauczyć w kilka godzin. A stosowanie nie jest skomplikowane, wymaga jedynie systematyczności. Jednak jest dobra dla par, dla których ewentualna ciąża nie będzie życiową tragedią a kolejnym "darem od Boga".

                Ale za to sporo mądrości i taktu wymaga zrozumienie, że każda kobieta ma prawo do własnej decyzji w sprawie wyboru antykoncepcji. I że niekoniecznie niestosowanie NPR wynika z niewiedzy, lenistwa czy wręcz glupoty, jak usiłujesz sugerować. Wbrew pozorom, często wynika ona właśnie z dogłębnego przestudiowania tematu a czasem wpływ na decyzję o wyborze takiej a nie innej metody mają okoliczności o których nie masz bladego pojęcia. Sugeruję więc przystopowanie z ocenami i zajęcie się może dokładniejszą obserwacją własnej...wiadomo.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

                  17:48 świetnie napisane 10/10

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 45

                  Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

                  To Ty masz wąskie horyzonty gości 17:48. Zacząć należy od tego, że każdy odpowiedzialny człowiek rozpoczynając życie seksualne musi liczyć się z jego konsekwencjami. Niezależnie jaką antykoncepcję kto stosuje, zawsze może zdarzyć się tzw "wypadek przy pracy". Pisanie, że NPR służy tylko do planowania rodziny to jakaś bzdura wyssana z palca. Tak się składa, że od kilkunastu lat stosuję z mężem właśnie tą metodę i jestem z niej bardzo zadowolona. Mamy dwójkę planowanych dzieci, żadnych wpadek nigdy nie było. Ja niczego nie sugeruję, piszę to tylko po to aby sprostować bzdury, o których piszesz. Ta metoda jest tak samo skuteczna jak tabletka, pod warunkiem że umie się ją stosować i jest się systematycznym. Nikogo nie oceniam ani nie narzucam metod. Promuję tylko zdrowie, w przeciwieństwie do Ciebie. Natomiast Twojego ostatniego zdania nawet nie będę komentować bo... wiadomo.

                  Anika79
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 26

            Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

            8:41 ale nie każdej się chce obserwować organizm, najłatwiej pójść po tabletki i je sobie łykać kilkanaście lat, albo plastry, wkładki. Szeroki wachlarz możliwości.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

              Nie tylko że się nie chce ale nawet nie zdają sobie z tego sprawy że tak można. Tylko później panika bo nie wiedzą czy mogły zajść w ciążę, czy nie. Sama obserwacja to poświęcenie około 5 minut dziennie. Nie uważam tego za jakiś wieli wyczyn. To tak, jakby ktoś próbował mi napisać, że nie każdej chce się wykonać poranną toaletę. Owszem, można i tak ;)

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

                Kobieto , a skąd tyle wpadek? Po prostu zdarzyło się, chwila moment. Młodość. Kiedyś "skrobanki"(paskudne słowo), teraz na szczęście możliwość inna. I bardzo dobrze. Nie ma nic gorszego dla dziecka , jak być niechciane i niekochane. Mogą sobie szczekać krytykanci , ale nikt nie ma prawa decydować za inną osobę. A najbardziej krzyczą ludzie w wieku w którym dzieci się nie rodzi. Pewnie, pigułka po , nie może stać się antykoncepcją, ale jak już się stało, trzeba działać. Kobiety po gwałtach powinny od razu dostawać.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Tabletka „dzień po” - czy to jest aborcja?

                  Wpadki spowodowane są najczęściej nieznajomością metody, ewentualnie roztargnieniem. Wpadki mogą zdarzyć się przy każdej antykoncepcji, dziwne, że tego nie wiesz gościu 19:35. Gdzie masz tych ludzi krzyczących co to już rodzić nie mogą bo nie zauważyłam.

                  Anika79
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
13 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Auto Handel JaryCars
Branża: auto handel
Dodaj firmę