Tabex. Dawkowanie według ulotki, co do minuty. Paliłem dwie paczki dziennie, od 7 lat wolny od dymu tytoniowego.
Polecam tabex nie pale 9 lat.
Ja też wspomogłem się tabexem i nie pale 5 lat,oczywiście same tabletki nie pomogą bo trzeba po prostu chcieć rzucić.
Mi pomógł recigar, bardzo skuteczny, od dawna paliłem i nie było łatwo rzucic, już wiele prób za mną było. W końcu się udało, po tych tabletkach jakoś szybko mi minęła ochota na fajki, co było dla mnie sporym zaskoczeniem, jak przestałem palić i widziałem ze coraz lepiej mi idie to motywacja byłą cora większa
ja z własnego doświadczenia mogę polecić tabletki recigar, kuracja trwa 25 dni, tabletki masz w specjalnych blistrach wiec nie pomylisz się ile tabletek danego dnia przyjąć, poza tym moja przyjaciółka z recigar rzuciała palenie całkowicie, więc i ja licze na to, zę po zakończonej kuracji pozbęde sie palenia raz na zawsze.
A ja nie palę juz dwa miesiące. I rzuciłam z dwoma listkami Desmoxanu.
A ja chociaz nie pale klka miesiec, to martwie sie , bo podobno miało sie lepiej oddychac, miało sie lepiej czuc zapachy, mniej meczyc, a tu zadnej poprawy nie widze :(
Ja juz nie pale 5 lat,wspomogłem sie tabexem,to chyba to samo co desmoxan
rzeczywiście palenie to straszna udręka, ja paliłam kilkanaście lat i nie mogłam się pozbyć tego nałogu chociaż wiele razy juz próbowałam, silna wola zawsze zwodziła, dopiero po tym jak zaczęłam rzucać palenie dzięki tabletkom recigar i wsparciu bliskich, dzięki nim udało mi się na dobre pożegnać z paleniem, jestem już wolna od nałogu, a wystarczyłą tylko 25 dniowa kuracja tabletkami.
Tu problem jest nie w tabletkach a w Twojej silnej woli.Tego Ci nic nie zastąpi!Mój sąsiad wypalał dwie paczki dziennie.Jak mu tłumaczyłem że truje siebie i rodzinę to powiedział mi że łatwo mi się mówi.Po tym rzucił nagle i już od dziesięciu lat nie pali.Dało się,dało.
Ja niepale 8 lat tabletki pomagają ale silna wola też,bez tego nierzucisz
wydajesz na fajki, będziesz wydawał na tabletki,które kosztują dużo więcej niż paczka papierosów a w 100% cię nie wyleczą z nałogu.Silna wola" nie palę" daje efekty 100% nie palę już 25 lat nie zażywając żadnych wspomagaczy w postaci tabletek,a tylko silna wolą nie pale pozbyłem sie nałogu.Kto chce niech wierzy w to co pisze,kto nie niech kupuje tabletki.
Kost - to że ty bez tabletek rzuciłeś, to nie znaczy, że tabletki są złe. Ja rzuciłem z tabletkami, które kupiłem jeden raz - jedno opakowanie. I nie palę.
Ale nie piszę, że tylko z tabletkami można rzucać, a kto nie wierzy, ten niech coś tam.
Troche pomaga terapia w radomiu ja niepalilem 2 miesiace i przez glupote zaczolem
To nie takie proste ja nie palę od 22 lat skonczyla się paczka z fajkami i skonczylo się palenie a bylo tego ze 30 dziennie.Sam nie wiem jak to się stało ale z nadwagą juz sobie nie potrafię poradzić i nie piszcie ze jestem leniwy niezdyscyplinowany itd....To musi być to coś od środka jakiś impuls.
rzucanie palenia to długa droga, nie jest prosto tak z dnia na dzień rzucić palenia, mi się udało dopiero po 25 dniach kuracji tabletkami recigar udało mi nie wrócić do palenia, ale zanim przeszłam kurację wiele miesięcy próbowałam zrezygnować z palenia, ale dopiero przy pomocy tabletek naprawdę udało mi się zwalczyć nałóg. Warto próbować wszelkich sposobów byle tylko rzucić ten okropny nałóg.