P i P nieżalowac bida musi pofolgować ,więc cieszmy sie bawmy się
Eko filiżanki eko ławki ale plus że nie wycięli żadnego drzewa!
A gmina zadłużona po uszy ? Ile zostało pieniędzy po poprzednim burmistrzu?
Nie ma chleba , są igrzyska. Nie ma zakładów pracy, są kwiatki.
Współczuje pani burmistrz. Ale tu wredne towarzystwo pisze. Nie dziwię się że w czasie wojny było tylu kapusiów.
20:23 zostały ... kapcie, nic nie robił tylko trwał przy korycie, jak przystało na każdego PSL-owca.
Takiego rynku w Ćmielowie Ostrowiec oczekiwał od lat. I wreszcie go mamy. Blisko i dostępnie a płaci Ćmielów.
Gościu 09:12 małe sprostowanie: Środki pochodziły z Polskiego Ładu.
"Jak podkreśla Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa od zawsze marzyła, aby o Ćmielowie było głośno w całej Polsce. Najpierw powstała tężnia solankowa, pierwsza taka atrakcja w województwie świętokrzyskim, która przyciągnęła turystów z całego województwa. Trzy lata później dzięki pozyskanym z Polskiego Ładu – środkom, unikatowe na skalę Europy zagospodarowanie przestrzeni rynku: powiększony przedwojenny zestaw kawowy Empire z Polskich Fabryk Porcelany Ćmielów i Chodzież. "
Piękny rynek, brawo!
Teraz trzeba opłatę wprowadzić za korzystanie z tężni i ławeczek w rynku i wtedy dopiero będzie git , bo z torbami pójdziemy
Liczniki od polykania jodu wprowadzić,bo jak zaplace a Jan bedzie kolo domu kultury moj jod wdychał to też mam placić za Jana?
Jaka ty jesteś tępa, mieszkanko 15:19.
20:50 sama jestes tępa nieczujesz sarkazmu...zaskok masz jak zis w zimę...
No a opozycja tak biadoliła na ten "Polski Ład" a tu proszę...
...a tu proszę. Filiżanka na rynku :)
Będzie gdzie pic w takiej filiżance jeszcze niepilem:)
I jo tys
Jest trochę kiczu ale pomysł był całkiem zgrabny. Tężnia niestety raczej zabawkowa. Ale ważne że coś się dzieje i lokalne wiejskie drogi powstają.
08:11; nazywać kiczem przedwojenny zestaw kawowy Empire z Polskich Fabryk Porcelany Ćmielów, jeden z najbardziej eleganckich i pięknych w całym dorobku fabryki jest wyrazem prymitywnej desperacji kiczowatej lokalnej opozycji, której nie było widać na otwarciu.