Witam.Potrzebuję namiarów na terapeutę /kę ds. współuzależnień.
Niewybredne komentarze proszę sobie darować.
Nikomu nie życzę piekła z alkoholikiem.
Na sienkiewicza w tej przychodni leczenia uzależnień pewnie coś znajdziesz
Lepiej w Denkowie. www.sot.ostrowiec.pl 41/263-39-36, ul. Denkowska 8, napewno wie Pani gdzie to jest.
P.S. Latwo się mówi wygoń go z domu jak się ma normalne życie, prawda?
NIKOMU NIE ŻYCZĘ PIEKŁA Z ALKOHOLIKIEM.
Ewentualnie do Korabu przy kościele na Ogrodach proszę spróbować. Napewno w niedziele jest miting otwarty, nawet po mitingu porozmawiać z prowadzącym - na pewno udzieli info, co gdzie dobry terapeuta.
NIKOMU NIE ŻYCZĘ PIEKŁA Z ALKOHOLIKIEM.
Dziękuję wam wszystkim za odpowiedzi.
Jednak chodziło mi o konkretną osobę, o której ktoś może powiedzieć, że pomogła jemu lub komuś znajomemu wyjść z tego.
A samo wyrzucenie alko z domu i tak nie rozwiązuje problemu, gdyż koalkoholizm trzeba leczyć.A ja tego potrzebuję. Nie chcę tylko na próżno tracić czasu na coś, co mi nie pomoże.
No konkretnej osoby nie znam niestety. A jakaś terapia wspoólna wchodzi w gre?
NIKOMU NIE ŻYCZĘ PIEKŁA Z ALKOHOLIKIEM.
Jeżeli on się nie leczy,to tobie nic nie da terapia
Polecam Ośrodek zamknięty w Stalowej Woli-Rozwadowie,oraz
http://www.alkoholizm.jawnet.pl/printview.php?t=279&start=0&sid=de5aadee0ceff4e23607dea90aab0cb1
właśnie , żebym nie zwariowała to potrzebuje pomocy
39, pije za dużo, a nie powinien pić wcale
Tak, ale jak długo pije? To problem od nastolatka czy w wyniku towarzystwa, problemów, uwarunkowań?
Pani Małgorzta Kraus. Zapytaj o nią w hospicjum na Focha. Tam jest punkt konsultacyjny dla osób z problemem alkoholowym.
Dzięki, na pewno jej będę tam szukać.
a jeśli chodzi o uzależnionych to gdzie można się zgłosić są w Ostrowcu jacyś terapeuci
Daje coś taka terapia?, Mój były tez tak pił, za każdym razem jak coś się złego stało, myślałam że gorzej byc nie może, tak do następnego razu, aż zrobił coś jeszcze gorszego i do następnego....dziecko rosło, wstyd przynosił, ja już od zmysłów odchodziłam, człowiek w takiej sytuacji sięga dna, ja myślałam nawet o samobójstwie - chwilami, ale odeszłam od niego, przejrzałam na oczy, kiedy córka spytała mnie, jak rano wstała do przedszkola - czy tata jest pijany, czy w pracy? i dlaczego pije, przecież ona jest dobra ......