Postać oryginalna, nie karierowicz, nie kombinator, szczególnie trudny „orzech do zgryzienia”. Facet, który zadziwił wielki świat” – tak pisał o nim antropolog kultury, publicysta i krytyk sztuki, Seweryn Wisłocki. Podwórze przy jego domu w Woli Grójeckiej pełne było dzieł sztuki. Tam ten znajdowała się jego niezwykła pracownia. Dziś do naszej redakcji dotarła smutna wiadomość. Nie żyje Gustaw Hadyna, który odszedł po wielomiesięcznej, ciężkiej chorobie. W pamięci mieszkańców gminy Ćmielów pozostanie jednak jako człowiek nie tylko o wielkim talencie, ale i wielkim poczuciu humoru, którym potrafił zarażać innych. – Będzie nam go bardzo brakowało. Tym bardziej, że miał dalsze plany artystyczne. Najwyraźniej teraz niebo pełne będzie jego rzeźb – mówi Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.