18:51
Doskonale Cię rozumiem. Czasem myślę czy to wszystko działo się naprawdę, czy było tylko snem.
Najgorsze że człowiek już nie ma iskry nadziei nawet na rozmowę
A życie toczy się dalej i trzeba znaleźć się w nowej sytuacji. "Wylizać" rany przeć do przodu. Znaleźć dla siebie wygodną pozycję. I zawsze z głową do góry. Życie jest za krótkie na roztrząsanie i rozpamiętywanie.
No to skoro takie wylewanie łez, to zadajcie sobie pytanie dlaczego tak się zadziało że nie jesteście z tymi super menami do których wzdychacie. Kolejne pytanie to czy jak on był sam odezwał się chociaż do was jak się czujecie. Te pytania zadajcie sobie sami, ja na nie odpowiedź znam :) To idealizowanie kogoś na odległość jest chore, a to z braku alternatywy-samotności.
Ja też tęsknię za moją byłą kobietą ,dawałem wiele razy sygnał ale bez odzewu cierpi tak samo ale duma nie pozwala się odezwać -a tyle wspólnych chwil,tyle za nami a przed nami nie dużo już zostało......szkoda bo wiele dużo gorszych małżeństw trwa a nasze już NIE
Czasami musisz zaakceptować fakt, że niektórzy ludzie mogą być tylko w twoim sercu a nie w życiu.