"Sąd dokona oceny działania prezydenta. To były jego jakieś tam indywidualne sprawy, z którymi radni nie mieli nic wspólnego, a zatem poczekamy na wyrok sądu, bo cały czas obowiązuje w Polsce domniemanie niewinności i może się okazać, że prezydent jest niewinny" - powiedziała I. Renduda-Dudek inf. o zmienia nazwy klubu. Doprawdy?
To po co zmieniaja nazwe skoro indywidualne sprawy xd
Bo mieli indywiduum w nazwie ? :)
12:27
Wynika z tego, że korupcja to jakaś tam indywidualna sprawa
Jeżeli była korupcja to zaangażowani pokolei mogli być wszyscy.
popracuj nad ortografią, baranie.
Indywidualna sprawa urzednika panstwowego ...;)))) :D , :D , :I[ .
KWW Obłuda
I oni myślą że ludzie nie wiszą i nie słyszą. I że ktoś się nabierze na to prostackie tłumaczenie
Czy radni mieli coś wspólnego, to się dopiero okaże.
Skoro szef za 10 dawał posadki to jak wytłumaczyć że radni zasiadają w radach nadzorczych - kto ich tam powołał ? Sami się ....?
Płeć papugo byle krótko
Ta pani się kompromituje. I tacy ludzie są w samorządzie, wstyd.
Specjalistka od sesji nadzwyczajnych
. Racja, wstyd, kompromitacja 14:11
Najlepiej to rżnąć głupa
Bezwzględni(tylko wobec innych, nie siebie - absolutnie) pseudo sędziowie i prokuratorzy wypowiadający się w tym wątku! Czytając wasze wpisy zrodziła mi się refleksja, że jednak historia świata lubi się powtarzać bez względu na lokalizacje na mapie, a tego, co jest w genach nie da się oszukać. Widocznie kiedyś tam, dawno, dawno temu wasi przodkowie byli wielbicielami Stalina i jego metod rządzenia polegających między innymi na odpowiedzialności zbiorowej. W tym miejscu przypomnę ponury dowcip z PRLu - akcja rozgrywa się na zebraniu KC partii w ZSRR. Przy mównicy Stalin. Wszyscy słuchają jego słów w skupieniu i nagle ktoś kichnął. Zapada złowroga cisza. Stalin wzburzony krzyczy z mównicy "Katoryj kichnuł"?!Nadal cisza.... więc wydaje rozkaz - rozstrzelać wszystkich siedzących w pierwszym rzędzie krzeseł. Kolejne pytania pozostają bez odpowiedzi i ludzie siedzący w następnych rzędach również zostają rozstrzelani. Na sali słychać cichy szept, który namawia tego, który kichnął, aby się przyznał, bo despota rozstrzela wszystkich. Wreszcie sprawca kichnięcia wstaje i drżącym głosem mówi, że to on kichnął, na co Stalin z uśmiechem na twarzy mówi "Na zdarowliu, tawariszcz, na zdarowliu". Pytam się, kto wam dał prawo sądzenia innych metodami Stalina - idola waszych przodków? Dziś wy - "sędziowie" jesteście już po "transformacji egzystencjalnej" i udajecie "Prawych i Sprawiedliwych", bo to się wam opłaca, ale co w genach, to pozostaje na wieki, jak widać.