Niech sobie robi, bardziej mnie ciekawi jak godzi swój codzienny rytuał nienawiści (nie tylko przeciw Owsiakowi - zobacz, co pisze o dowolnym polityku opozycji choćby tylko w bieżących wątkach) z głęboką wiarą katolicką, którą tak się chlubi na każdym kroku i której broni jak lew, zwłaszcza gdy wyjdą jakieś przekręty finansowe, afery pedofilskie itp. Gdyby tę energię, którą marnotrawi na forum, pożytkował na pomaganie biednym, zostałby świętym za życia. Ale on woli być ciemniakiem, znudzonym i zgorzkniałem katolickim księdzem z odciskami na prawicy.
Delikatnie go określiłeś, bo to jest kanalia z piekła rodem i co on tu od lat wyprawia. Nawet mówić się nie chce. Ja pierwszy raz w życiu widzę, że człowiek może być aż tak podły, jak on. Nic nie trwa wiecznie i przyjdzie mu kiedyś za to zapłacić. Mam nadzieję, że niedługo.
Troszkę jadu ulalo się towarzyszom dzisiaj....
Alez oni nowocześni i empatyczni... :))))))
Ciemniakowi wyraźnie pętla zaciska się na szyi i miota się od rana. NARESZCIE!!!
Raczej Tobie 14:13 paranoiku. Weź leki, snickers już nie wystarcza.
NA RESZCIE tego paliwa to ty daleko nie zajedziesz. Widać, że bak pusty to i ledwo zipiesz...klepiąc te same wyświechtane zwroty. :))
Przyganiał kocioł garnkowi. Nie jesteś wcale lepszy Vlad, choć za takiego pewnie się uważasz. Wyjątkowo aktywny się zrobiłeś. Pamiętaj, nie sądź abyś nie był sądzony.
Świętych za życia to pełno po lewej stronie sceny politycznej.
U nas...na prawicy, to sami aspiranci...wiecznie w drodze do uświecania się...i tak aż do śmierci. Świętość zaś oceniana jest później. Ale to długi proces...pośmiertny.
Przyjmnijmy więc, że Ciembiak...jeśli już, to na tym forum jest tylko w drodze do ew. świętości. :))
Św. Ciemniak, patron internetowych hejterów. Brzmi obiecująco, faktycznie warto się starać i oczy psuć sobie na forum.
Hola hola...nawet jak Owsiaka koniec zbiegnie się z końcem świata - to w tym "jednym dniu dłużej" już inny Sędzia sprawiedliwy wyrok mu wyda. Temu w kieszeń nie włoży, a i spoza jakichkolwiek układów będzie. Kto wie...kto wie...może Juras znowu zacznie się jąkać.
Tak, tak, a świat został stworzony w 6 dni. No, ale Twoja interpretacja metafor jest Twojsza.
No wiesz...jak spojrzysz na każdy z tych dni jak na 1000 lat, to kto wie, czy mojsza nie zbiegnie się z prawdą absolutną, tj. Bożą. Wszak w tej samej "książeczce"- jak nazywacie Biblię - zapisane jest:"..jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień ( 2P 3, 8). :))
No wiesz...jak spojrzysz na każdy z tych dni jak na 1000 lat, to kto wie, czy mojsza nie zbiegnie się z prawdą absolutną, tj. Bożą. Wszak w tej samej "książeczce"- jak nazywacie Biblię - zapisane jest:"..jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień ( 2P 3, 8). :))