Imię, nazwisko, pesel, data miejsce urodzenia, zdjęcie - i starczy.
Na igrzyskach i tak nikt nie patrzy na dowód osobisty, tylko robi się badania genetyczne i badania krwi na ilość hormonów (przy badaniach przeciwdopingowych). A jeśli o kategoriach mowa to wystarczy zrobić 3 - męska, żeńska i łączona reszta (inni, trans, queer czy jak tam zwał), bo przy większej liczbie kategorii było by zbyt mało osób w każdej, więc byłaby łączona.
To jaka jest ilościowa granica hormonów do ustalenia płci?
Przestańcie dziwaczyć. Jest Ona , jest On. Jak jeszcze jest co innego, znaczy ONO.
Konic dyskusji. Bo za chwilę wasze dzieci wymyślą, takiego nast dziwoląga, że będzie do połowy człowiek, a reszta homo niewiadomo, może zwiarzak, albo co?
fantazje, fantazje
..., albo np. dziwoląga męskoosobowego i niemęskoosobowego.