A pamiętacie bar rybny na siennieńskiej i te pyszne smażone karguleny z bułeczką?
oranżada z seturatora na placu od starszej pani,wata cukrowa,lody w kostce od walerka,w zimę góra pod targowicą zawsze sie balem pojechać bez hamowania hehe,rawszczyzna w lato basenik,festyn dzień hutnika !!!
w zime górka liniowiec na polnej i mickiewicza, albo małpi gaj, górka dla samobójców lub druga bardziej łagodna prowadząca do kuźni
a piwo kuflowe pod krakuesm i lody w kostce ja pamietam smak lodow i ojca z ktorym wracalem pozniej do domu
pod Krakusem.......to był smak prawdziwego piwa niepasteryzowanego ;)i te kufle,jak dorwałeś to byłeś gość
Ja też chodziłam z ojcem do krakusa on na piwo ja na lody. Pamiętam latem były tłumy ludzi pod drzewami pili piwo w dużych kryształowych kułlach.Atmosfera była fajna zapach lasu niezapomniany!
dodalbym jeszcze kino hutnik na kilinskiego, ze o obecnym przodowniku nie wspomne - zorza w denkowie niestety zburzona
a majowki w muszli przy sienkiewicza rodzinne pikniki koncerty owiedzmy koncerty jazda autpbusem do szkoly ze szkoly nie raz noge ktos przycial sobie w drzwiach a dla bardziej szalonych jazda na autobusie,gry w kapsle zbieranie puszek szczelanie z dezodorantow saletra w korkach po wodce jazda na sankach pod szczelnica caly dzien jak czlowiek wracal do domu to nogawki do kolan zamarnziete
Pomarańczowy soczek w małym kartoniku z rurką - bajka;-) Dziś te soki mają już inny smak, mimo że też pomarańczowe ...
pieczone ziemniaki z ogniska jedzone ze skora czlowiek umorusany po uszy
a pamietacie smak pierwszego kebabu w ostrowcu na sienienskiej w wincencie
i nie wspomne o szaszlykach w neptunie
Zapiekanki w "Wąskiej uliczce" - niepowtarzalne ;-)
a kto biegal z pogrzebaczem za fjerką?
Fajera to takie kółko metalowe od kuchni kaflowej.. Kładło się na nią ciasto na kluski i dobre sucharki wychodziły..Pychota ;)