Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 111

                          Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          da się ją kupić na allegro, ale takie 100% sprawne gry są bardzo drogie, nawet 300 zł!

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Plastikowe buty na "kaczuszce".Czarna czeska kredka do oczu,szminka jasna perlowa oraz dezodorant "Limara" .To byl LOOK!

                          martik
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Jaka nazwe miala woda kolonska w wiklinowej buteleczce ?

                          Szukalam tej nazwy w internecie ,ale bez skutku.Byl to moj zapach dziecinstwa,a wszystkie maskotki musialy byc skropione ta woda kolonska.

                          martik
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Staropolska :)

                          piekny zapach:)

                          była jeszcze Pani Walewska. Tez piekny, moja Mama uzywała:)

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Kurcze, Martik, nie staropolska, tylko PRASTARA!

                          :) SIE MI POMYLIŁO :)

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Wielkie dzieki Kocek! Mialam schize na punkcie tego zapachu.Taki moj maly "dopalacz".

                          martik
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Ja najbardziej lubiłam zapach perfum "Reve",niestety, od lat nigdzie ich nie spotkałam.Ktoś wcześniej pisał o festynach w parku fabrycznym w Dniu Hutnika,pamiętam sprzedawaną tam z samochodów porcelanę ćmielowską i wieczorne tańce po festynie.

                          Urszula
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Moja mama tez uzywala "Reve".Pamietam tez dezodorant "Basia",straszny smierdziuch...brrr i perfumy "Byc moze" oraz tusz do rzes w kamieniu "Arcancil"(o ile mnie pamiec nie myli).Bardzo milo wspominam lizaki czerwone "kogutki"i cukierki kukulki,dzisiejsze to nie to samo.Mleko kapslowane i maslo solone na wage.

                          martik
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          A ja używam mydełko fa

                          server
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Była tez woda pt "Dana", perfumy "Baze" i rózne inne cuda. Mydełko było takie angielskie białe, pięknie pachniało, nie pamiętam jego nazwy:)

                          A ta "Basia" była zielona:)

                          Kocjusz
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          tylko Brutal ;))

                          Gość_Rymcymcym
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          moje smaki to bajaderka, turbo, irysy, pizza z polnej, magdalenka na rynku ;P gokarty na rawszczyznie, turnieje na ogrodach, sanki na sienkiewicza, maluch, grzyby, gra w kapsle, kulki i w niemca;P na rowerach w policjantow i zlodziei;))

                          granie w pilke do"no nie widze jej juz no..." ;PP

                          Gość_Rymcymcym
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Buty czeszki, spodnica Lambada,czeski dzins

                          Gość_mmm
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          Wafelek KUKURUKU :)

                          Gość_gosciuniu
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          tureckie dzinsy i spodnie piramidy

                          Gość_aga
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

                          prezerwatywy stomil

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 127

      Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

      Gra w zimne ognie, w klasy, skakanie w gumę.

      Gość_ira
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Turbo, donald, oranżada w woreczku...

        gra to w dwa ognie chyba nie:)?

        gralismy

        kukuruku

        to jest nowe

        cudo z masy kakaoowej

        to najlepszy smak na ziemi

        może zmieścic się w kieszeni:)

        ha!!! pamiętam:) ale to nie lata 80, tylko poczatek 90.... młode czasy, jak na wspominki w tym wątku

        jak miałam jakies 8 lat, pamiętam taki ser holenderski, w wielkich batonach, ale krojony w plastry, w batonie było może 6 kg? był pomarańczowy i pyszny!!!! :) pani w sklepie na Kopernika, tym obok ogródka jordanowskiego, oddzielała nam 20 dkg tych plastrów i mielismy pyszne "kacanapki ze srem i mipodorem" :) i " z masełem ze solą". :)

        Kocjusz
        Zgłoś
        Odpowiedz
2 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
WarszawaRemont.com
Branża: Remonty
Dodaj firmę