Jak słucham wywiadów z panią Kamysz i jej pomysłach na bycie "pierwszą damą", zastanawiam ile w tym spocie jest przypadkowej zbieżności z rolą "naszego" tygryska w domu :)
Jeśli partnerka Kosiniaka ( bo wiadomo...żonę to ma się tylko jedną, a z tego co wiem, żona Kosiniaka żyje) nie przecenia swojej roli w tym związku, to z pewnością pomyliła się. Tygrysem to jest ona...on tylko koteczkiem. A jaki ten koteczek był speszony ...niczym panna na wydaniu, po tej zapowiedzi partnerki.:))
A twój prezydent to dureńi sprzedawczyk , a pierwsza dama niemowa.
Niemowa? Nie zauważyłam
Ale patrząc na Kosiniakową, to w jej przypadku zalecane byłoby, by mówiła duuuużo mniej lub milczała. Tak będzie lepiej dla jej męża, którego chce zdominować, a to przecież on kandyduje, a nie ona. Wiesz...jeden krok z tyłu...za mężem, a nie kilka kroków przed nim (inaczej ciapa...tj. klapa). :)) Tam jest miejsce pierwszej damy. I p. Agata Duda, nie ujmując jej również prezencji, której Kosiniakowa - nieumiejąca się zachować nawet na konwencji - nie ma, dokładnie rozumie taką swoją rolę pierwszej damy.
Co do durnia, to wybacz... bez komentarza. Może tylko napiszę, że Kosiniaka, za durnia, to nawet koalicjanci uważali i wystawili go jako zająca.
Dlaczego tak brzydko o naszym prezydencie miasta?
Dobrze że prezydent ma inne funkcje niż podobać się boomerkom xD
Mam tak samo jak słucham budynia i jego królowej śniegu
Wielu z tych, którzy tak nas zawzięcie atakuje po utracie władzy czeka to..... https://m.youtube.com/watch?v=ZcQmcm5VkdE
Oj tak, wraca..... A po niej zostaje tylko nieprzyjemny zapach :)
Dziś, już pasuję. Dziękuję za współpracę. :))
Operatywna żona to nie wada. Ale dla szowinistów którzy uważają że kobiety muzułmańskie mają lepiej niż Europejki kobieta powinna byc tylko w kuchni i nie odzywać się bez zgody męża - gorzej niż w średniowieczu.