Jak można drugiego człowieka nazwać śmieciem, czy paprochem - to jest niedopuszczalne. Niestety obecnie powszechne. Przykre.
13.23. Oj, joj, a co ty taka mimoza? A nie widzisz, jak inni nazywają tu ludzi imbecylami, pajacami, debilami i innymi inwektywami? To są komplementy, według ciebie? Weź, spadaj na drzewo, bo znowu zrobi ci się przykro.
Nawet na pewno, a nie tylko podobno. W ilu osobach występujesz na tym forum, bo już odpowiadasz na posty kierowane do wszystkich? Stare numery z kilkoma wcieleniami? Skąd my to znamy????
Odpowiedz na pytanie Platformiany Oszuście a nie znowu uciekasz.
Chyba mam kiepskie IQ, nie kumam o co biega
Tobie polecam zaś "W tyle wizji", również zobaczysz, co ludzie mówią na temat opozycji, rządów PIS też. Jak widzisz 22:51, jest przeciwwaga dla TVN24.
Żadnych emerytur nie obniżono, każdy ma taką, jaką sobie wypracował. Nie każdy natomiast ma siłę i ochotę pracować dwa lata dłużej tylko dlatego że tak chciał Tusk i jego wesoła ekipa. Tak myślałem gościu 22:25 że nie będziesz umiał odnieść się merytorycznie do tego, co co sam prosiłeś. Żałosny jesteś.
Kaczyński podzielił rodziny, obraził ateistów i „zbankrutował” pracodawców
Jeśli ktokolwiek się spodziewał, że będzie inaczej niż będzie, to był naiwny, nie zna życia albo oszukiwał sam siebie. Jest jak zawsze, bo jak zawsze ci sami propagandowi i „ekonomiczni” wodzireje, powtarzają te same brednie, wymysły i zwyczajne kłamstwa. Jeszcze przed końcem przemówienia Kaczyńskiego odpalono pierwsze fajerwerki propagandowe i naród zobaczył te złowieszcze hasła wiszące nad głowami narodu przez 30 ostatnich lat.
Podzielił, obraził, upokorzył i wykluczył polskie rodziny w nieformalnych związkach: wdowców, wdowy, samotne matki i ojców po rozwodzie, wreszcie „małżeństwa jednopłciowe”. Tej ostatniej patologii nie dotykam, ile razy można, co do reszty stawiam proste pytanie. Czym podzielił i wykluczył? Definicją modelowej rodziny, która brzmiała jak… definicja modelowej rodziny. Stały związek mężczyzny i kobiety, wychowujących dzieci. Na wszystkich reklamowych obrazkach, dokładnie tak jest pokazywana modelwa rodzina i widmo, co Kaczyński chciał powiedzieć i wiadomo, że nikogo nie wykluczał.
W słowie „modelowa” zawiera się cała „tajemnica”, a kto ma ochotę żyć w jakimkolwiek innym porządku, to sobie żyje. Według „medialnej wykładni” Kaczyński musiał wykluczyć sam siebie za nieformalny związek z kotem, ale jakoś tego dowcipu tym razem zabrakło, bo nie pasował do zbiorczej kretyniady rozpętanej przez „tolerancyjnych”. Łatwo się domyślić, że zdecydowana większość rozwodników chciałaby trafić na miłość życia, nie na porażkę uczuciową. Podobnie jak większość wdów i wdowców tęskni i rozpacza po utracie bliskich, co zawsze jest głęboką raną dla rodziny. Coś, co jest modelowe nikogo nie wyklucza i nikim nie gardzi, ale wskazuje stan, do którego człowiek dąży i który chce zachować. Mądremu wystarczy słowo, głupiemu referatu mało.
Jak już Kaczyński podzielił, wykluczył i upokorzył rodziny, to wziął się za poniewieranie ateistów. Jestem ateistą i człowiekiem jako tako wykształconym, co mi daje podstawę do stwierdzenia, że ateistów w swoim wystąpieniu Kaczyński wyróżnił i oddał im szacunek. Nie ma sensu czegokolwiek tu udowadniać, wystarczy po prostu wysłuchać choćby tego fragmentu wykładu, który odnosił się do ateistów, ale polecam całość. Może tylko tyle dodam, że chodziło o ateistów, nie o psychopatów i socjopatów biegających z gołym tykiem po ulicach, z tęczową flagą w tyłek wetkniętą. Kaczyński powiedział oczywistą oczywistość, poza podstawowym kodeksem moralnym, który został zdefiniowany przez dekalog, mamy zgniliznę i nihilizm. Pełna i tylko prawda, odnosząca się do: nie kradnij, nie zabijaj, czcij ojca i matkę, nie pożądaj żony bliźniego. Amen.
Wszystko to jednak była rozgrzewka, prawdziwy szturm nastąpił na innym froncie. Czteroletnia perspektywa podniesienia płacy minimalnej do poziomu 4000 zł. Zawyły stada „liberałów”, czytaj: polityków i urzędasów, całe życie żyjących ze środków publicznych, prezesów fundacji z dotacjami budżetowymi, gówniarzy korwinistów, głównie studentó i licealistów na kubku mamusi, „biznesmenów” furach z „kratką”, co to zatrudniają na 1/16 etatu, a w koszty wrzucają nawet żarcie dla kota, ale „za ich pieniądze nieroby mają 500+”. 30 lat ten sam bełkot w wykonaniu tych samych ćwierćinteligentów i cwaniaków, którzy się przerzucili z bramy przed Pewexem do kantoru i ze szklarni na „architekturę ogrodu”.
Marksistowski dogmat podziału dóbr sprowadzony do anegdotycznego jedzenia kawioru i picia szampana w imieniu ludu pracującego miast i wsi, został przemalowany na „niewidzialną rękę rynku”. Według tego postępowego modelu ekonomicznego, polska gospodarka będzie się rozwijać i rosnąć w siłę, gdy pracownik będzie żarł szczaw i mirabelki, za pensję na poziomie „białego Murzyna” wypłacanej w ratach. Przy każdej próbie przywrócenia godności „białym Murzynom”, byli cinkciarze, kierownicy „Polmozbytu”, sekretarze PZPR z obecnymi prezesami fundacji i „dziennikarzami” z 50% odliczaniem kosztów uzyskania przychodu, biją na alarm i wieszczą bankructwo. „Za ich podatki”! Od 14 lat robię we własnej firmie, obecnie jestem też dziennikarzem z umową na 50% kosztów uzyskania przychodu i żeby mi język sparszywiał, jeśli kiedykolwiek dołączę do wymienionych „przedsiębiorców i „dziennikarzy”.
Co się stanie, gdy „Kaczyński podniesie” płacę minimalną? Dokładnie to samo, co się stało po 500+, wolnych niedzielach, 13 emeryturze, „niszczeniu” aptek. Polska postawi kolejny krok na drodze do cywilizacji ekonomicznej. Nie ma na świecie kraju cywilizowanego i wysokorozwiniętego, w którym ludzie tyraliby za miskę ryżu i uścisk kierownika. Nie wspomnę już o tym, że po 1989 roku słyszałem jakieś 153 tysiące razy, że już za 10 lat dogonimy kraje zachodnie i wtedy nikt nie martwił się bankructwem państwa z powodu „rozdawnictwa”. Nigdy nie wyjdziemy z modelu kolonialnej siły roboczej, wprowadzonego w PRL-u i kontynuowanego w RP III, jeśli nie przywrócimy pracownikowi, czyli 70% narodu godności i bezpieczeństwa materialnego. Czteroletnia perspektywa płacy minimalnej na poziomie 4000 brutto, czyli 2 853,96 zł na rękę, to jest projekt wyjątkowo ostrożny, rzekłbym nawet, że pesymistyczny. Tyle.
13.33. Szkoda, że nie umiesz dyskutować swoimi słowami. Brakuje intelektu? KOLEJNE MYDLENIE OCZU NAIWNYM! Stary, świat się zmienia, coraz trudniej o jelenia, który zagłosuje na PIS. AMEN.
Z tobą dyskutować? Ja nie mam o czym. Moje przekonania o słuszności polityki PIS jest tak oczywiste, ze mają mój głos - jeśli nie zmienią stylu rządzenia - na długo.
A czy zdajecie sobie sprawę, że są do budżetu jednorazowe wpływy, które mogą się nie powtórzyć (opłata przekształceniowa, sprzedaż częstotliwości 5g), co wtedy? Skąd brać? Kredyty pozostają. A już teraz dług publiczny naszego kraju przekroczył bilion. Jeśli będzie jeszcze rosnąć (a przy tej ekipie będzie na pewno) staniemy się państwem niewypłacalnym. Zapewne wiecie co się z tym wiąże specjaliści od ekonomii?
Głupoty piszesz 15:18. Obecnie państwo jest bardzo dobrze zarządzane i lepiej raczej nigdy nie było. Oby tak dalej.