Nie nazwałbyś tego zabawnym jakbyś doświadczył prostackiego i chamskiego zachowania wulgarnych prymitywów którzy całymi latami niszczyliby zdrowie twoje i twojej rodziny. Tak,język kwiecisty bo tylko takim językiem można opisać ,,działalność, "" patologii która zatruwała komuś życie.I zapewniam cię że nie chciałbyś usłyszeć języka jakiego używała rodzinka czerwonych towarzyszy mieszkająca nad nami.
W bloku 16 Stawki na 4 chyba piętrze jakiś tatusiek wyzywa się na rodzince! Krzyczy strasznie na syna ,wyzywa go okropnie! Czy nikt nie słyszy? Trzeba to zgłosić!
A dwie panie z 15 i 16 wychodzą ze śmieciami i całują się ! Zamiast one to ja się zawstydzilam! Mamy na Stawkach luzbijki!
Ten tatuś co morde drze na syna to chyba w 17 na Stawkach bo u nas też słychać!
No ty słyszysz przecież.
Ty słyszysz. Zgłaszaj.
Wszyscy słyszą tylko boją się donosić,a dziecko cierpi! Ja bym zaraz zadzwoniła gdzie trzeba żeby tatuśka wsadzić!
To jest blok 18
Ten tatuś to patus jakiś czy to tak zwana normalna rodzinka.?
Tam gdzie przed blokami nie ma ławek mieszkańcy jakoś od braku ławek nie poumierali i czują się dobrze.Ale starym komuchom potrzeba po dwie ławki żeby obserwować i obrabiać tyłki spokojnym sąsiadom. Opierdalają dupy innym tylko ich rodzinki są cacy.Podłe,wredne i zakłamane zgredy
.
Gościu 16:31 fajny tekst, ale funkcjonowania na co dzień w takiej rzeczywistości nie zazdroszczę. Jest trochę takich czerwonych "inteligentów" spod znaku k... mać. Uliczne ekscesy KODziarzy były tego typowym przykładem. To esencja czerwonej bandy.
W 16 na Stawkach to bardzo nieprzyjemne kobiety mieszkają!
Lubią ploty i donosić też lubią!
U nas śpiewają cyganie. Liczy się?
U mnie też gadają i rozmawiają na telefonach. Jestem zadowolony, wiem wszystko. Przestałem słuchać tamtego radia i naszej gazety.
Te ławkowce to jest KOD czyli Komitet Osiedlowych Donosicieli lub jak kto woli Komitet Obrabiający Dupy.
Wyjebac te lawki i bedzie spokoj
10.51 taka hołota to w bitwie o empik była
Przecież oni też kiedyś śpią, więc trzeba im odpłacić pięknym za nadobne .
