z tego co wiem to chyba życzą sobie nowe:) ja uważam, że jeśli są używane i w dobrym stanie to też mogą być, wiem, że w kościele w Michale zbierali ale nie wiem czy jeszcze zbierają
Teraz zbieraja tylko uzywane sutanny i komze oraz stuly i te inne dodatki.Z niejednej plebani tez woda cos zabrala.A podobno to takie szczegolne miejsca.
nie dajesz to się nie wypowiadaj, bo widzę, że najwięcej do gadanie mają ci co nie dają
mozna tez oddac do kosciola Milosierdzia Bozego i oni przekażą. Szkoda mi tych ludzi ale ludzie sie ciesza z tych ubran nawet uzywanych to dla nich i tak wielka radosc ze ludzie chca im pomagac
Kurcze,zaraz sie poplacze!Mnie to nikt nigdy nic nie podarowal,a tutaj takie szczescie i uciecha.Fajnie jest miec zniszczony przez wode dom i uzywane ubrania.No kurcze,po prostu raj na ziemi.
Coś tu chyba gościu z 18.25 źle zrozumiałeś - chyba jednak dobrze jest mieć się w coś przebrać, nawet używanego, jeśli twoje ubrania toną w śmierdzącym szlamie.......I ci ludzie stosują zapewne zasadę, że jak się niema co się lubi , to się lubi co się ma. A oni teraz mają bardzo mało. Ja też oddałam 3 worki ubrań używanych ale przebranych i w dobrym stanie. te bardziej zniszczone odłożyłam , bo wstydziłabym się takich dać, ale wiem, ze ludzie byli tak podli, że wyzbywali się z domu po prostu łachmanów a nie ubrań
Ludzie ,ktorzy stracili przez wode niemal caly swoj dobytek zycia nie potrzebuja jakichs szmat ,lecz konkretnej pomocy .Potrzebuja odszkodowan, ktorych to chore panstwo nie jest w stanie im zapewnic.I naprawde smieszne jest to ,ze proponuje sie po 6000 zl ludziom ,ktorym potrzeba wiele wiecej .I to bardzo wiele wiele.Ja mam rodzine w podkarpackim ,ktorym woda zabrala dom ,w tej chwili mieszkaja w baraku.Takie smieszne akcje typu zbieranie ubran dla powodzian ,jest bezsensownym posunieciem .Ludzie zrozumcie,oni przede wszystkim potrzebuja pieniedzy!!!Kto im da?Ja wyslalem przedwczoraj 1000 funtow.Dla rodziny.
To chcecie starymi szmatami nagrodzic i wyrownac straty ludzi?Powodzianie potrzeuja cos wiecej ,niz uzywane ubrania.Otworzcie oczy i pomyslcie.A takie zbiorki po jakichs kosciiolach ,to o kant czlonka potluc.Wy nie chcecie pomoc,chcecie sie tylko pokazac ,jacy z was dobrzy katolicy.
ja pracuję w ciucholandzie i zauważyłam że 3\4 tych ciuchów ma znak czerwonego krzyża lub pomoc dzieciom w afryce itp. więc ja nie widzę sensu oddawania jakichkolwiek ubrań potrzebującym bo większość do nich i tak nie trafi
ja znam ludzi w Ciszycy koło Tarłowa którzy po powodzi cieszą się nawet z używanej odzieży która się im da, jeśli ktoś stracił wszystko to nie wybrzydza. a najlepiej samemu poszukać wśród znajomych czy kogoś ta klęska nie dotknęła może ktoś zna i poda dalej, wtedy wystarczy zapytać czego potrzebują. jeśli już dostali odzież to po prostu jej nie wezmą ale może polecą inną rodzinę. jeśli ktoś chce pomóc to zawsze pomoże tym co może.
Tu nie chodzi o nagradzanie... wyrownanie strat też nie. Chodzi o POMOC. straty powinen wyrownac ten co zawinil szkode - zgodnie z KC. jak komus nie pasuja ubrania uzywane, niech chodzi w swoich. to nie jest okazja do nabycia nowych rzeczy
a macie jakiś kontakt bepośredni do jakiej rodziny z powodzi,bo chciałabym im sama zawieść
podaj do siebie kontakt a ja dam ci namiary pozdrawiam
a gdzie mozna dac takie ubrania