Na brzegu rzeki Kamiennej, w okolicach ulicy Stefana Żeromskiego w Ostrowcu Świętokrzyskim mieszkańcy zauważyli pozostawione ubrania i dokumenty. Zaalarmowali Policję. Aktualnie trwają ustalenia, czy ktoś rzeczywiście wskoczył do rzeki, czy jest to głupi żart. Jak poinformowali nas Barbara Majdak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej poszukiwania trwają.
No i co, znalazł się ten człowiek?
Może morsował ktoś tam?
Dziękuję, Panie Łukaszu za dobre wieści. Nie mówiłem, że lubię Pana dziennikarstwo? Oby zawsze pisał Pan tylko takie, pozytywne artykuły. Nie ważne kim jest ten człowiek, ważne że żyje, a jeśli cała akcja była spowodowana głupim żartem, to żartowniś lub lekkoduch powinien ponieść jej koszty.
No i co z tym błaznem, złapali go i cisza. Pewnie chciał upozorować swoją śmierć bo dług za alimenty urósł do skali odsiadki.